jestem w ciazy

zgadza sie kwas foliowy tez

Super, wiec nie martw sie - dacie sobie rade :) Tylko nie rezygnuj ze szkoly... pozniej jest ciezko wrocic, czlowiek odzywczaja sie od nauki. Nie warto, a wszystko da sie jakos pogodzic.

wpadłaś,cóż zdarza się...pzypuszczam,że twoi rodzcie tak zareagowali dlatego,że to wszystko jest jeszcze świeże,ale ja jestem dobrej myśli,że pogorszenie waszych stosunków to chwilowy szok o wieści nowego człowieczka.uważam,że ne powinnaś odrazu się poddawać,stawiać siebie na przegranej pozycji,tylko pogadaj z rodzicami,przygotowuj ich stopniowo do roli dziadków.przypuszczam,że jak maluch się urodzi to będą pieli z zachwytu :) pomogą Ci przy dziecku abyś Ty mogła skończyć szkołę i zdać maturę.Piszesz że twój chłopak chce dziecka-mam podobnie,że mój narzeczony też chce,ale tak naprawdę ani twój ani mój nie wie co to jest wychowanie dziecka.więc przyzwyczajaj swojego chłopaka do myśli,że zostanie ojcem,naświetlaj mu sprawę jego obowiązków,niech on też zajmuje się maluchem,abyś ty mogła złapać oddech,bo on również przyczynił się do powstania tego malucha.Może jak jest straszy od Ciebie i po szkole,niech rozgląda się za jakąś pracą,żeby chociaż trochę was zabezpieczyć.jestem myśli,że twoja sytuacja w domu polepszy się,jak rodzice na dobre oswoją się z myślą dziadkowania.I nie zwracaj uwagi na otoczenie-nie zwracaj uwagi na to,że cię obgadują,że wytykają palcami,tylko zajmuj się opieką nad sobą i dzidzią w brzuszku:) naprawdę nie warto zwracać uwagi na zawistnych,wrednych sąsiadów czy znajomych tylko dojrzeć dobre strony w macieżyństwie.wierzę,że wszystko ci się ułoży.:)

tak moj chlopak jest 6lat starszy i masz rcje nie ma pojecia o wychowywaniu dziecka hehe ale juz ja mu to wszytsko uswiadomie przynajmniej mam taka nadzieje :) z drugiej strony tez sie ciesze na mysl o ty, ze bede mama czasami wieczorem siadam sobie na lozku i mowie do swojego brzucha wiem ze to glupie ale co tam .... ja juz kocham to malenstwo

nicoletta i tak trzymaj:)

bede hehe ta istotka to jedyna osoba ktora kocham bezgranicznie i bezwarunkowo. I ona tez mnie kocha :)) nie no ja oszalalam

moi rodzice sie do mnie 2 tyg nie odzywali gdy dowiedzieli sie o mojej ciazy a mam 21 lat i od ponad roku mieszkam z narzeczonym:) teraz wszystko jest juz dobrze przelkneli fakt ze jedyne dziecko im doroslo i juz za chwile stwozy wlasna rodzine:) jak u Ciebie po świetach? poprawila sie sytuacja?