List do Miłości mej...

Napisałam.. nie umiem pisac listów... napisałam poprostu co czuję, nie oczekuje na odpowiedzi, chcę tylko, by wiedział co ja naprawde czuję po pseudo `rozstaniu\'... Przynajmnie wtedy mnie \"wysłucha\" do końca... Czy to dziwne, głupie?

Ja zrobiłam dokładnie tak samo, tyle tylko że to nie było rozstanie jak mi się wydawało :)

a jak Twój zareagował :)? na ten list, długi był?

a jak Twój zareagował :)? na ten list, długi był?

oj wyskoczyło mi 2 razy... heh

Nie głupie i bardzo rozsądne. Zaraz zapytam królewskiego gońca czy przypadkiem to do mnie nie przybył jakiś posłaniec z listem :P

hihi, poprawiłes mi humor.. hehe ale się denerwuję, że dziecinny wyszedł, no pisałam go długo, bardzo długo, każdego dnia cos zmieniałam... czy to szyk zdania, inne słowo itp. ;p

mój liścik był krótki, ale treściwy ;) Zrobił na nim wrażenie. Mówił, że wiele razy go czytał, więc chyba warto było ;)

aaa to było rok temu i chyba ma go do dziś... ;)

napisalam do niego w smsie po pierwszym razie ze go kocham. nie wiem jak zareagowal bo pozniej rozmawial ze mna jak gdyby nic sie nie wydarzylo. bylo mi glupio. kazalam mu usunac moje smsy niby dlatego aby nie zasmiecaly skrzynki. wiec usunal bez mrugniecia okiem. a ja nadal go kocham on o tym wie ale juz nie jestesmy razem. pisze o tym ot tak dla siebie.

japo rozsatniu napisałem meila - i było to jak głową o ścianę rzadnej reakcji z jej strony:P:P:P