WYJECHAŁ NA 4 MIESIĄCE, ZOSTAŁY JUŻ TYLKO 2 POWINNAM SIĘ CIESZYĆ A JA.........

Mój chłopak wyjechał na 4 miesiące zagranicę do pracy, mijają już ponad 2 miesiace były one w miarę w porządku, co prawda początki były okropne, ale potem wszystko doszło do normy i między mną a nim układa się wszystko zajebiście a mnie dopadla chandra i od dwóch czy trzech dni chodzę i płaczę... Do niczego się nie nadaję:( jedynie rozmawiając z nim czuję się dobrze :( co jest:(:(:( już było tak dobrze:/

zakochalas sie

pomózcie:(

tęsknota za nim pocieszaj się tym że jeszcze tylko 2 miesiące :)

a o skype, to nie słyszałaś z kamerką ;)

ja answojego prawie 5 czekalam tez tam mialam ale codziennie na skypie , smski dzwnonil dalam rade:)

oczywiscie ze jest gg, jest telefon, jest skype, jest kamerka.. ale jego fizycznej obecności mi brak.... Jeszcze wszędzie pary naokoło.. masakra

a ja mozliwe ze stane przed podobnym problemem. tu opisalam swoja historie http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4050249&start=0 xoxoxoxoxxxx powiedz bardzo ciezko? co bys dala za to zeby sie z nim nie rozstawac na tak dlugo?

naprawde wiele :(

ale Tobie zostaly juz tylko dwa miesiace. polowa za wami. teraz bedzie z gorki. nie moge Ci nic wiecej doradzic bo nie bylam w takiej sytuacji. kurcze Ty wiesz co przezywacie a ja sie zastanawiam czy sie w to nie wpakowac bo wszyscy dookola mi doradzaja zebym wyjechala i tez bym sie miala z chlopakiem tyle nie widziec.

kochanie, gdyby było z gorki to bym nie zakładała postu... jest jeszcze GORZEJ

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4050601&start=0 A TO MÓJ drugi post tu dokladniej widac co sie ze mną dzieje

moze to kryzyz chwilowy licze ze niedlugo bedzie dobrze blizej powrotu ukochanego.