Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

-marcin-

22 lata, 0 czucia

Polecane posty

Jestem z dziewczyna, bardzo lubie sie z nia przytulac, czuje sie wtedy dobrze. Nie ma we mnie jednak rzadnego ognia.. nie wiem czy wszyscy tak maja, czy ja przesadzam tak dawno juz nic nie czulem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jesli nie spotkam? Ostatio duzo pracuje, w zasadzie nie spotykam rzadnych nowych ludzi.. Z nia nie jestem sam.. a boje sie tego. Moze juz nie jestem w stanie poczuc tych motylkow, nie trzeba zbyt wiele chciec..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz DOPIERO 22 lata, wiec jeszcze mase ludzi przewinie Ci sie przez zycie..wiem to na pewno, majac 19 lat myslalam podobnie, a z dnia na dzien zycie zmienilo mi sie o 180 stopni..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wisienka_
A ja mam 24 lata i jestem sama, a wcale nie brzydka, bardzo sympatyczna, inteligenta, no coz tak bywa, a wole byc sama niz z kims do kogo nic nie czuje, wiesz mozesz bardzo zranic ta druga osobe bo co jesli ona cie pokocha a ty w koncu uswiadomisz sobie ze nigdy do niej nie zaploniesz zadnym uczuciem i w koncu odejdziesz, zniszczysz jej zycie, sluchaj na pewno poznasz kobitke w ktorej sie zabujasz na maksa, troche wiary w siebie i optymizmu, powodzenia zycze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przezylem w zyciu pare wspanialych chwil z jedna dziewczyna, nie bardzo jednak wiedzialem wtedy jak zatrzymac to na dluzej. nie bylismy para, chyba oboje o tym myslalismy, ale.. braklo mi odwagi potem rozjechalismy sie w rozne strony, czasem sie widujemy, raczej w wiekszym gronie znajomych teraz jestem w zwiazku, mieszkam z dziewczyna, mieszkalismy zanim bylismy razem, choc ona myslala o Nas juz znacznie wczesniej.. wiem ze moze sie cos w moim zyciu zmienic, moze.. ale nie wierze w to, nie angazuje sie w rozmowy z ludzmi, nie mam ochoty tracic sil na nawiazywanie kontaktow.. nie wiem jak z tego wszystikego wybrnac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no coz, rzeczywiscie popadles w marazm, ale nie martw sie, wszystko Ci przejdzie, po jakims czasie czlowiek inaczej patrzy na swoje zycie i sam widzi potrzebe zmian i ma sile, by te zmiany w zycie wprowadzic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×