Jak tak można??!!

mam pytanie, sama nie mam dzieci ale w przyszłości planuje, ale dziwi mnie jedno, jak można pozwalać dzieciom na wszystko?:( dla przykładu: ostatnio w tramwaju, siedzi starsza pani, wlazła jakaś młoda, ładna kobieta z ok.5letnim dzieckiem, dziecko rozwrzeszczane, drące sie, wyrwało jej się, podbiegło do kobieciny i plunęło w twarz.... zamarłam, babcia nie wiedziała co robić, złapała dzieciaka za rękę i klepnęła, myślałam że blondyna da mu nauczkę jednak ona podeszła do starszej pani i zaczęła na nią wrzeszczeć na cały tramwaj, że jej dziecka nie wolno bic(klepnięcie po dłoni), wg.mnie bachorowi w tym wypadku należało się porządne lanie... drugi incydent miał miejsce przedwczoraj, jechaliśmy patrolem z kolegą(jestem policjantką)i po wjechaniu w obrzeża miasta ukazał nam się widok, dziecko ok.8lat maltretowało szczeniaka... dosłownie kopało, biło rekami i popychało a obok stała mamusia która gadała przez komórkę i kompletnie nie zwracała uwagi na to co robi synek!! szczenię dość sporę, ale nie miało odwagi sie odgryźć, myślałam ze rozniosę tę kobietę i jej dzieciaka, sprawa w sądzie już jest.Ale chodzi mi o jedno pytanie, jak to jest? czy kobiety które na za dużo pozwalają swoim dzieciom nie zdają sobie sprawy z zagrożenia? co wyrośnie z czegoś takiego?! dziś katuje psa jutro bezbronną staruszkę!? jak to jest? spotkałyście się z czymś takim już? z taka sytuacją?

skutek braku zasad i braku konsekwencji tylko patrzec jak taki 5latek bedzie w przyszlosci plul na swoja mamusie ktora na wszystko pozwala ludzie po prostu nie umieja wychowywac

Zaniedbanie wychowawcze rodziców albo po prostu bezstresowe wychowanie. A najśmieszniejsze jest to, że zabójcy w dzieciństwie zaczynali od zwierząt. Rośnie mały psychopata, bez uczuć wyższych, bez szacunku do życia, ludzi i zwierząt.... W moim mieście jakiś czas temu dwóch uczniów podstawówki (5-6 klasa) wyrzuciło z 11 piętra wieżowca szczeniaka. Z ciekawości? Dla zabawy? Kto wychowuje te dzieci? To dopiero patologia!

ale to mnie po prostu przeraża... takim ludziom którzy nie nadają się na rodziców powinno się dzieci odbierać:( już nie ze względu na nie same ale na innych ludzi, co z tego wyrośnie:( wydaje mi się ze co innego miłość a co innego rozwydrzanie do granic:( a co najlepsze mamy do czynienia coraz częściej z takimi przypadkami...

no niestety kazdy glupi moze miec dziecko

W miejscu takich patologii powinna zadziałać opieka społeczna, pedagodzy, jacyś naprawdę skuteczni kuratorzy... Co z tego że odbierzesz dzieci rodzicom? Dzieci mają lepiej w rodzinie niż poza nią. Dzieciaki trafią do jakiegoś ośrodka, mali przestępcy i degeneraci razem stworzą jeszcze gorszą mafię niż na osiedlu, szybciej będą się od siebie uczyć okrucieństwa.

ja mam taki przypadek z córką siostry, siostra nie znosi tego dziecka, bo tylko matka namówiła ja na nie oddanie do domu dziecka, siostra trzyma ta córkę krótko, ale i traktuje mało odpowiednio, po prostu zero uczuć.... mama natomiast rozpieszcza do granic, dzieciak jest znerwicowany i rozwrzeszczany, ma ponad trzy lata a tylko gaworzy nie mówi nie potrafi sklecić najprostszego słowa poza "nie" i "mama" notabene mówi mama do każdego, poza tym moczy się i robi kupę pod siebie....co z tym robić? gdzie to zgłosić? dodam ze sprawę zgłosiłam już do kuratora który delikatnie mówiąc olał to sobie.... ale problem jest i to poważny...