Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość martusiaa33

wybaczylibyscie kiedys???

Polecane posty

Gość martusiaa33

czesc!czesto czytam kafe ale dopiero teraz odwazylam sie napisac.mam pewien problem,wiec pokrotce postaram sie strescic moja historie.bylam z chlopakiem okolo 2 lata.na poczatku bylo super,potem zaczely sie pietrzyc nieporozumienia,wyszly roznice charakterow.ale jednak stalo sie-zaszlam w ciaze.moj facet szalal z radosci.bardzo kochal mnie i dziecko.gotow byl dla nas zrobic wszystko.wyjechalam do rodzicow na urlop i jakos tak sie stalo ze poklocilam sie z nim przez telefon.dosc ostro ale o jakas glupote.wpadlam w depresje.stwierdzilam ze lepiej dam sobie rade sama niz dziecko mialoby patrzec na walczacych ciagle rodzicow.zadzwonilam i powiedzialam ze poronilam.mimo to chcial byc ze mna,pocieszal ale ja juz nie odbieralam telefonow.caly czas tlimaczylam sobie ze tak bedzie lepiej.po miesiacu on dal sobie spokuj.przestal dzwonic.tydzien temu spotkalismy sie jednak przypadkiem mimo ze mieszkamy daleko od siebie.wtedy zrozumialam jaka glupote popelnilam.jak skrzywdzilam siebie,jego i dziecko.ale on mnie juz nienawidzi.stwierdzil ze dla niego dziecko umarlo i nie chce go w zyciu widziec i utrzymywac zadnych kontaktow.nie chce o nim slyszec.nie dziwie mu sie ale szczerze zaluje.jestem zalamana-po fakcie.i nie wiem co dalej?walczyc o ojca dla malego?gdzie jest granica i co mozna drugiemu czlowiekowi wybaczyc?wiem ze on mi nie daruje ale czy walczyc o kontakty jego z dzieckiem?co o tym myslicie?co byscie zrobili?prosze o szczere opinie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bywały tu lepsze prowo
i wiem co mówię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martusiaa333
NIESTETY to nie prowokacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martusiaa333
Wiec nadal prosze o komentarze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martusiaa333
moze ktos jednak sie odezwie.moze historia malo ciekawa ale baaardzo mi zalezy na w miare obiektywna opinie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kknjuuuuu
Wydaje mi się że to prowokacja chyba że istnieją takie głupie kobiety :o Daj mu lepiej spokój, kłamałaś że poroniłaś a teraz liczysz na to że on wróci do ciebie? Mam nadzieję że ci nie wybaczy :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość az wstyd sie przyznawac
Niestety istnieja takie glupie kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martusiaa333
wszystkie jestescie idealne,nigdzy zadna z Was nie popelnila bledu?nie zrobila czegos czego zaluje?czytajac niektore watki na forum wydaje mi sie inaczej.wiem ze sytuacja glupia ale juz sie stalo i prosilam o konkretna pomoc i odpowiedz na konkretne pytania.moja glupota nie zmienia faktu ze jest jednak ojcem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedz mu ,ze chciala bys go bardzo przeprosic i,ze to bylo zle co zrobilas.i czekaj nic wiecej zrobic nie mozesz nie wydzwaniaj nie pros bo go to zniecheci jeszcze bardziej.poczekaj jak urodzi sie dfziecko jak sie odezwie to do bobrze jak nie to juz tego nie zmienisz za glupote trzeba placic.wiesz mi takie slowa nie przeszly by przez gardlo gdybym byla w ciazy a ty to powiedzialas osobie ktora cie kochala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o matko święta, jak tak można było zrobić. Trochę tego nie rozumiem, kochaliście się wszystko było super, on wyjechał posprzeczaliście się jak sama piszesz przez głupotę i powiedziałaś mu coś takiego?? mam pytanie ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martusiaa333
tak,ja wiem i nawet nie oczekuje przebaczenia dla siebie.ja nigdy nie odwrocilabym sie od wlasnego dziecka,nawet jesli ktos bardzo by mnie skrzywdzil.przeciez dziecko to inny czlowiek,odrebny i nie ma nic wspolnego z tym co ja mowie.ale w takim razie chyba wpisze do karty ojciec nieznany.niektorzy doradzaja mi mimo wszystko walke o alimenty,ale to chyba nie ma sensu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martusiaa333
mam 24 lata,on 28.ale to nie ma znaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wsssssssss
prosic,prosic,prosic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahihi
a nie lepiej wypić to piwo którego się nawarzyło ? Daj mu spokój, niech ma szansę na normalną kobietę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×