nie mam sily walczyc o te milosc, a wierzyłam

wierzyłam ze nasza miłosc sie uda, ale niestety za kazdym razem czuje ból, ze on przystojny, wykształcony, szczupły (ja 20 kg grubsza, z rozstepami, cellulitem i bliznami) i ze nie warto walczyc o ta miłosc bo i tak sie nie uda.... a tak chcialam :( schudne i co jak twarz brzydka...a w nim kocha sie wiele kobiet

wiele kobiet sie w nim kocha i moze miec ładna....wiec po co ja mu, eh po co go poznałam

ja sie tym nie przejmuje, przy wzroscie 166 waze 80 kg i mam powodzenie i potrafie walczyc o milosc :] przewaznie z zamierzonym skutkiem. Musisz w siebie uwierzyc.

więc się rozstań.

znajome mi mowia ze jak schudne to i tak bedzie jojo i ze zawsze bede gruba bo jedzac malo bede nie szczesliwa z nim, ze w lozku tez nie bo rozstepy, blizny ... przez miesiace wierzylam ze bedzie ok, ale dzis juz nie mam sily, nie wierze ze moge takiego faceta miec ze on mnie bedzie pozniej chcial

on jest moja najwieksza miloscia, dzieki niemu patrze na swiat inaczej..nie chodzi by miec jakiegos faceta ale kogos, powodzenie mialam ale zawsze oni mi sie nie podobali.

Dziewczyno! Skończ z tymi komleksami! Napewno nie jesteś chodzącym koszmarem i wiele rzeczy sobie wmawiasz. Jeśli jest z Tobą to chyba coś czuje do Ciebie prawda? A nie do tych kilku które się w nim podkochują? Za mało wiary w sibie. JAK CIE WIDZĄ TAK CIĘ PISZĄ!

masz racje, zostaw go i znajdź sobie kogoś wartego siebie, czyli małego, garbatego, bez zębów i z wiszącym brzuchem a przystojnych zostaw dla dziewczyn które potrafią o siebie zadbać a nie obżerają się bez opamiętania jak ty

Kobieta z klasą nigdy się nie poddaje:)

Zacznijmy od tego, że kobieta z klasą nigdy nie będzie walczyła o faceta

O faceta nie :D Ale swoją pewność siebie mi chodziło:P

hmm.. zmien nastawienie .. bo naprawde go stracisz.. Bo jesli sobie cos sie wmawia to w koncu to sie dzieje .. Sama wiem po sobie ..Co zwiazek to wmawiam sobie,ze on napewno chce mnie tylko wykorzystac .. ze dlugo z nim nie bede.. bo to i tamto .. az w koncu sie rozstajemy .. I to z mojego powodu .. szukam dziury tak dlugo az ja znajde.. Wiec dziewczyno opamietaj sie .. i jesli jestes szczesliwa..to nie porzucaj tego .. A co do tego co mowia kolezanki .. Slluchaj kolezanek.. a daleko dojdziesz..!! Wiekszosc kolezanek .. mowi rozne rzeczy z zazdrosci ..wiec lepiej sluchaj siebie i swojego serca..

na poczatku rodzina mnie wspierała ale pozniej miałam wypadek, przytyłam duzo i teraz jestem postrzegana w rodzinie "ta gruba" na razie nic nas duzego nie łaczy, czuje ze on by chcial ale no jestem duzo grubsza od niego i przez to dziwnie z nim wygladam (mamy ten sam wzrost) idac nie oglada sie za dziewczynami ale mnie oblewa pot ze tyle ladnych dziewczyn a ja z nim ide

jestem szczesliwa bo jest chlopakiem o jakim nie sniłam, ale ja nie ejstem taka jak chcialabym byc i przez to czuje sie zle

skoro to wlasnie Ty.. idziesz ku jego boku .. to powinnas isc dumna jak paw .. skoro inne dziewczyny sie za nim ogladaja.. a On idzie wlasnie z Toba.. Dziewczyno ..ogarnij sie ..

Ja jak poznałam mojego faceta ważyłam dokładnie tyle ile on. 65kg. On szkielet, ja nie. I czułam się głupio ze ważę tyle ile on. ale nie o to chodzi. chodzi o to żeby dobrze się czuć z druga osobą..

przez wage i rozstepy na ciele nie czuje sie dobrze w zadnym towarzystwie...