Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość trustyourintuition

jak powiedziec chlopakowi o tym, ze ojciec popelnil samobojstwo..

Polecane posty

Gość trustyourintuition

j.w zeby nie pomyslal, ze rodzina to jakas patologia :O boze, ze przez wlasnego ojca sie mozna tak wstydzic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój tez popelnil samobojstwo.W 2008 roku, zaraz minie pierwsza rocznica.Nie przejmuj sie tym.patologia by bylo to jakbys zyla w rozbitej rodzinie, rodzice pijaki, bez pracy, stalego mieszkania itp. To ze twoj tata poplenil samobojstwo to nie patologia, a jezeli chlopak jest madry i dojzaly, to nic zlego sobie o Tobie nie pomysli.Pamietaj-Dla Ciebie to nie jest zaden powod do wstydu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dla ciebie problemem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dla ciebie problemem
jest to że nie wiesz jak powiedzieć chlopakowi o tragedii???? Dziwczyno!! a nie boli cie ze twoj ojciec byl tak nieszczesliwy?? Ze umarł, że juz go nie bedzie?? ja wstydziłabym się ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trustyourintuition
wiesz co.. tyle przez to przeszlam, ludzie mowili straszne rzeczy, m.in ze to nasza wina, itp. ale to oczywiscie nieprawda.. nie byl najlepszym ojcem..no ale o zmarlych nie mowi sie zle.. z doswiadczenia niektore osoby odsunely sie troche po tym jak sie dowiedzialy, innym to w ogole nie przeszkadza.. u mnie to juz jakis czas temu sie stalo.. anioł ciemnosci, jak sie czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trustyourintuition
dla ciebie problelem, bolało, cholernie bolalo przez pierwszy rok.. ale jeszcze cholerniej boli mnie to, ze nas tak zostawil, on juz nie zyje i nic nie czuje oprocz ew. wyrzutów sumienia, dlaczego skoro on sie na mnie wypial mam go zalowac? mam prawo pomyslec o sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luuuuudzie
"boze, ze przez wlasnego ojca sie mozna tak wstydzic.." wstydzić bo co? Bo był słaby? Bo miał problemy, z którymi najwidoczniej nie umiał sobie poradzić? Wstydzić to Ty się możesz za siebie, że w ten sposób do tego podchodzisz... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie najezdzajcie na nia...skoro wstydzi sie ojca nawet po smierci(tak napisala) to chyba nie ma z nim zwiazanych dobrych wspomnien.A jezeli jej ojciec byl np. alkoholikiem, ktory olewal swoja rodzine, nie utrzymywal, w niczym nie pomagal, chodzil i szlajal sie pijany po miesci? To kto tu ma sie za kogo wstydzic? Radzetym, ktore mialy szczesliwe dziecinstwo i kochajacego tatusia o nie udzielanie sie , bo najedzony glodnego nigdy nie zrozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trustyourintuition
nikt, kto tego nie przezyl nie zrozumie, wam latwo sie mowi bo byc moze macie normalne rodziny, normalnych ojców, nie wiecie co to znaczy wysluchiwac od ludzi, gdy was osaczą, wezmę na "języki", jestescie tacy madrzy bo was to nigdy nie spotkalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trustyourintuition
nie chodzi o to, ze wstydze sie ojca wstydze sie tego co zrobił, ze tym czynem sprawil, ze my - jako rodzina bedziemy postrzegani jako patologia, bo nie da sie ukryc, ze normalną rzeczą to to nie jest :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ode mnie nikt sie nie odsunąl, newet pojawili sie dawni przyjaciele z ktorymi nie mialam kontaktu, kazdy chcial mnie gdzies wyciagnac, rozerwac. Nikt nigdy na to zle nie zaaragowal. A ja? wstyd sie przyznac, ale myslam ze bedzie ze mna gorzej po takiej tragedii.sama osobiscie zajelam sie calym pogrzebem, kupowaniem garnituru, butów, zakladem pogrzebowym itp.Bylam tak tym wszystkim zajeta, ze nawet nie docieralo do mnie ze to pogrzeb mojego wlasnego taty.Pozniej na pogrzebie mialam dziwne mysli, tzn.Wydawalo mi sie ze przez caly pogrzeb tata siedzi obok mnie w pustej lawce i rozmawia ze mna...Przychodzily mi do glowy takie mysli, co on by powiedzial mi teraz.I trwalo to pozniej ze dwa dni. ogolnie to ciagle mi sie przypominaly przeykre rzeczy, ktore np. powiedzialam tacie itp. wtedy mialam straszne wyrzuty sumienia... teraz czasami jak widze moja mame placzaca to i ja strasznie zaczynam tesknic za tata, ale ogolnie to sprawa psychiki.Moja jest bardzo silna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luuuuudzie
znam 3 rodziny w których były samobójstwa, w jednej nawet 2 i nigdy mi nie przyszło do głowy, że to rodziny patologiczne - bo ich po prostu znam. Więc jeśli Twój chłopak zna Ciebie, to też sobie nie pomyśli o patologii - raczej będzie Ci współczuł, że musiałaś przez to przejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trustyourintuition
zycze twojej mamie sily.. przyda jej sie :) ja tez.. nie raz powiedzialam, ze go nienawidze albo w myslach, ze lepiej by bylo gdyby umarl... to mnie meczy dalej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja ogolnie nie slyszalam zadnych plotek na nasz temat, tzn. naszej rodziny.A jak ktos chce sobie gadac, niech gada.Kto mnie zna nie bedzie mnie poztrzegal przez pryzmat samobojstwa ojca-rodzinnej tragedii.Nie przejmuj sie tym.OD smierci mojego taty w maju minie rok.to jeszcze swieza sprawa.Ale jak poznaje nowych ludzi i orientuja sie ze nie mam taty, lub dowiaduja sie, a nie wiedza co sie stalo to mowie otwarcie, nie boje sie reakcji innych i Ty sie nie boj.A ludzie pogadaja i przestana...zawsze tak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
np. ja np. wiem ze od strony mojego taty to problem rodzinno-psychiczny, tzn. jego ojciec, a moj dziadek popelnil samobojstwo jak moj tata mial 20 lat, 10 lat temu powiesila sie siostra taty, druga siostra od lat leczy sie na choroby psychiczne.Moj tata byl normalnym czlowiekiem, pracowal, pomagal mi w nauce, wychodzil z mama do restauracji na rozne okazje, nie awanturowal sie, pil okazjonalnie, po prostu zwyczajny czlowiek.Tylko w tym problem ze maly drobiazg w zayciu, jakas mala negatywna zmiana mogla na niego zadzialac jak strzal glebokiej depresji(tak to tlumaczyl lekarz). Moze mi z tym latwiej niz Tobie, bo ja jego samobojstwo troche podciagam pod zmiany psychiczne, spowodowane genetycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trustyourintuition
w maju... chyba pechowy ten miesiac.. u mnie gadali i to duzo.. najlepsze bylo pytanie niektorych "dlaczego?" :O gdybym ja to wiedziala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trustyourintuition
u mnie nic nie zapowiadalo tragedii.. nic i to najbardziej boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moj tata ciagle chdzil i mowil "Tylko sie powiesic' Cos tam mu nie wyszlo i znow tekst "tylko sie powiesic" i ja tez tak czesto gadam, a on to w koncu zrobil...ale zachowywal sie normalnie, wiec ten tekst to jak przecinek brzmial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trustyourintuition
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli chłopaka napadnie myśl, że i w tobie jest gen samobójstwa, to może być niewesoło. Współczuję z powodu śmierci ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evrebady
ja wierzę że samobójstwo jest skłonnością psychiczną.Ta dziewczyna, gdzie chłopaki jej opuścili spodnie a później się powiesiła to 3 osoby z jej rodziny się zabiły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sandra1001
Moj tato równiez popełnił samobójstwo... powiesił się u mnie w pokoju na klamce od drzwi a moja siostra go znalazła. odebrał sobie życie 02.062009 roku wiem co to znaczy stracic kogoś bliskiego, cholernu ból tak za nim tęsknie i z jednej strony mam troche żalu do niego że zrobił nam taką przykrość ;( a na dodatek nie mam wsparcia w domu bo ciągle sie z mamą kłóce ona potrafi mnie uderzyc i wgl i nic sobie z tym nie robi nawet przy swoich znajomych sie na mnie drze o byle co i mnie bije ;( gdyby tato żył byłoby inaczej nie pozwoliłby jej na to ;(;((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam nadzieję Sandro, ze ktoś Ci pomógł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×