Skąd bierzecie ludzi do seksu ?

I co im mówicie ? Słucham :D

jak to skad? poznaje:)

stoję pod kościołem i proszę o włożenie mi w dupę pięciozłotówki, zazwyczaj ktoś się trafia kto proponuje, że da mi 5 jak będzie sobie mógł włożyć i potrzymać

ja biorę z targu :) a mówię im: "Chodźta. Pobawim sie."

Ja z katalogu Avon.

widzisz niezyciowa jaja sobie robia! jak masz ochote popisac to zapraszam zfantazja@o2.pl

Jak to z katalogu :(

No niestety Panno Kocyk, uprawiam przygodny seks z Paniami z katalogu Avon, kazdy mysli ,ze one reklamuja kosmetyki... a tak naprawde to kosmetyki reklamuja Panny.

z netu

w zimę łowie w przeręblu, a podczas lata w rzece

Kolder -więc to dlatego Twoja mama tak namiętnie skupuje te katalogi :(

Skupuje, lol XD tak, ma blaszany domek i skupuje katalogi :P

z wykopalisk

Do mnie sami przychodza.

zamawiam na Allegro przesyłką bardzo priorytetową

Katalog Avon, przerębel i wykopaliska the best :D:D:D Ale ja nadal virgin :P Mam kolejne pytanie. Czy przy seksie muszę być naga i oglądać kogoś nagiego :o ? :P Czy muszę coś komuś dotykać :P ? Dostaję zawału na widok penisa , a mam 22 lata

hehe...to moze jestes lesbijka?

Nie, napewno nie :P Wykończę się chyba. Nie potrafię oddzielić umysłu od ciała, a co za tym idzie tych wszystkich zasad i blokad, no i mam średnio dobre doświadczenia :o Zaraz bylo zaangażowanie ze strony facetów, później cierpieli, chociaż nie doszło z żadnym do stosunku. Jak to jest, że inni się spotykają, rozstają i jest ok ? Nie zostawijcie mnie samej, nie mam z kim o tym pogadać :(

Ustawa sejmowa > nie życzę sobie takich teksów, nie znasz się na żartach, gratuluję :o no i mnie nie rozumiesz...

dziewczyno, wyluzuj. po prostu jedni tak potrafia, a inni nie. Ty zas masz jeszcze czas aby nauczyc sie tego:)

poza tym ludziska ktorzy umawiaja si ena rypanko na necie na 30 minut to sa swiry. zwykli ludzie, ktorzy miewaja tzw. jednorazowe przygody nie robia tego na lapu-capu tylko choc lubia takie osoby, wczesniej sie z nimi spotykaja, poznaja je....

Coala na tree, wiem, nie chciałabym się umówić tylko na 'to'. Powinnam zacząć obracać się w bardziej męskim towarzystwie ;) Dzięki za wpis:)

a tak w ogole to idz na spontan. jak poczujesz do kogos miete to sama bedziesz chciala z nim czegos wiecej. a zmuszac sie do czegokolwiek jest bez sensu i bez przyjemnosci.

Wiem, ale nie wiem co dalej z taką relacją. Czy kiedy kogoś poznajesz, to od razu zaznaczasz, że nie interesuje Cię nic poważniejszego ? Kiedyś niczego nikomu nie obiecywałam, a mieli żal...

hmmm.... troszk edziwne to pytanie. trudno przeciez oczekiwac, jak sie zkims spotykasz po raz 1szy zebys mu cos obiecala. w ogole nawet jesli spotykacie sie ze soba i 10 raz to tez nie musisz nic obiecywac. wszystko chyba zalezy od sytuacji bo jesli Ty lub On oczekuje czegos powazniejszego niz przyjazn to powinniscie sobie to jak najszybciej wyjasnic. natomiast co do jednorazowego seksu to nigdy (poza swirami) nie jest powiedziane ze ma cos z tego byc. po prostru spotykasz sie z kims - spedzasz z nim czas - i jesli jest mieta/chemia to zaczynacie sie dotykac, piescic dlonmi, calujecie .....no i potem ladujecie u Ciebie lub u niego. ale pamietaj ze to jest spontan. obiecywanie komus seksu jest chore z gory jest chore i normalni tego nie praktykuja.

Rozumiem to wszystko, nie mam zamiaru się na to umawiać. W ogóle jestem do tyłu w tych sprawach. Poprostu trudno mi to sobie wyobrazić, że miałabym z kimś się przespać i nic sobie specjanie z tygo nie robić, zapomnieć itp. To chyba wynika z tzw. wychowania na porządną dziewczynkę. Raczej nie chcę czegoś na stałe, chciałabym troszkę zaszaleć, ale gubię się gdy przyjdzie co do czego. Może się poprostu nie nadaję, nie potrafię wyluzować, ale frustracja jest... Wiem, ze to dziecinne pytania, ale nie znam tych sytuacji z doświadczenia, a nie zapytam rodziny ;) Co dalej po takim 'spontanie', czy 'określacie' tę sytuację, że np. było miło, ale nic więcej z tego nie będzie ? Myslę, że czasem nie trzeba niczego wyjaśniać, tylko z góry wiadomo...

masz rację. zwykle z góry , bez nawet werbalizowania tego, wiadomo iz to byla tylko jednorazowa przygoda. czasami sie mowi "bylo fajnie" ale UWAGA jesli powiesz zbyt mile, uczuciowe slowa ( alatwo to zrobic po wspolnej nocy gdy bylo baaaardzo milo) to druga strona moze to odebracd jako zachete do dalszej znajomosci i albo sie wystarszyc albo podjac gre - a przeciez Tobie, gdy to mowisz nie o to chodzilo. czasami tez jest tak, iz po jednym razie rzeczywiscie chcialabys sie znow spotkac na seks - tak dobrze wam bylo razem - ale to juz wyzsza szkola jazdy i musisz to dobrze rozegrac. czesto-gesto po 1razie tworza sie seks-uklady ktore albo trwaja i trwaja albo ewoluja w zwykly zwiazek. ja mysle sobie, ze nie masz sobie czego zarzucac. kazdy inaczej podchodzi do tych spraw. kazdy inaczej odbiera seks. jedni potrafia go rozdzielic od uczucia i traktuaj mechanicznie, a inni potrafia sie seksic tylko jesli czuja cosik do kogos (chocby lubienie). hmmm....a myslalas o portalach towarzyskich? mozna sie z kims umowic, zaznaczyc granice i zobaczyc jak sie to bedzie rozwijalo.

Tak, myslalam. Wiesz...nie zrozum mnie źle. Bardzo brakuje mi bliskości, nie chodzi o seks mechaniczny sam w sobie. Chciałabym poznać kogoś takiego, kto by mnie zrozumiał i nie stawiał w niezręcznej sytuacji oczekując czegoś więcej. Potrzebuję kogoś wyrozumiałego i cierpliwego. Jestem dziewicą i te sprawy mają dla mnie duże znaczenie, a wydaje mi się, że faceci szukający seksu 'bardziej na luzie' nie będą zainteresowani kimś, nad kim trzeba 'pracować' i jeszcze nie ma pewności czy coś z tego będzie, brutalnie mówiąc 'czy im się to opłaci'. Wiem, że może to wszystko wydaje się dziecinne, moja postawa, jakbym 'chciała a nie mogła', ale nigdy nie byłam z kimś naprawdę blisko, poprostu się boję, no i mam te swoje zasady...