Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Liliannaaa

czy wypada iść z mężem do ginekologa?

Polecane posty

Gość gość
18,58 znowu zryty leb sie odezwal masz mocno nasrane , powinnas leczyc sie u psychiatry i idz z mezem tlumoku , nie da sie czytac tych twojich wypocin zasmiecasz forum , zboczencem nazywasz lekarza ginekologa , s********j z tymi wypocinami kretynko nawiedzona !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak w UK tak ci sie podoba to s********j tam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy wypada czy nie, ale jelsi chcesz zabrac meza to nad czym sie zastanawiasz- twoj***adanie i ty masz czuc sie komfortowo. Lekarzowi nic do tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja chodzilam z mężem właśnie na badania usg, ale podczas rutynowych badań czy wizyt w sprawie tabletek czy plastrów zawsze chodziłam sama. Czasem mąż jeździł ze mną ale zawsze czekał na korytarzu. Wolałam nie wprowadzać nerwowej atmosfery podczas badania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.42 masz racje ze nic do obecnosci nie ma ginekolog nawet panstwowo czy szpitalu ja decyduje ze meza mam prz sobie i nie chowam go za parawanik krepujac sie go,bo jak ta wariatka z nim uprawia seks skoro go sie wstydzi?Tylko Polki sa tak glupie i krepuja sie partnera przy badaniu na kozle ginekologicznym.A partner to swiadek badan czy zabiegow ktorego chca sie pozbyc lekarze.W razie zlej diagnozy przy badaniu czy komplikacji przy zabiegu lub zakazen widzi czy wczesniej nie dotyka telefonu itp...potem wklada lapy i zakaza pochwe.Moj kazal raz zmienic rekawiczki bo lezac nie widzimy co robi i dotyka w gabinecie po zalozeniu rekawic a partner Widzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ze wypada lecz powinno sie isc z mezem na badania bo widzicie ze trzeba kontrolowac konowalow!Bo gdyby byla osoba bliska przy usowaniu nerki by nie pomylono i nie usmiercili by czlowieka!A byl caly zespol lekarzy wszyscy odporni na wiedze!Dlatego jak ktos dba o partnera to Zawsze sa Razem nawet przy operacjach,badaniach,porodach!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja żona mnie nie lubi. Uważa, że się nią nie opiekuję i nie wspieram. W okresie kiedy była w ciąży, starałem się wysyłać ją samodzielnie do pani ginekolog. Ukierunkowane to było na to, aby wyrobić w niej większe poczucie samodzielności w działaniu, tak nieocenione w okresie macierzyństwa. Nie jest jednak tak, abym całkowicie się nią nie opiekował. Zawsze przed jej wyjazdem do ginekologa zapewniałem: a) paliwo w baku naszego auta, b) podwieszony na kierownicy woreczek do rzygania. Moja żona jest stuprocentową Matką. Córka rozwija się znakomicie. Oszczędzamy na siłowni, żona świetnie się rozwija manualnie, motorycznie i fizycznie wykonując wiele czynności dnia codziennego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie, nie ma co sie ogladac na innych- czy wypada czy nie wypada. Chcesz zabrac meza- zabieraj, nie chcesz- idz sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój maż był tylko przy usg by zobaczyć nasza córeczkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
01.46 00.36 wstydzić się męża debili! Mąż czekał na korytarzu a intymność z ginekologiem!!??? Sama będąc waszym facetem zdradzała bym bo nie ma więzi w związku!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O, jest zbok- nawiedzona od obecności męża przy badaniu ginekologicznym! Hura! Tęskniliśmy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie chodze do ginekologa bez meza, nie czuje potrzeby, by maz byl przy mnie podczas badan. do innych lekarzy tez chodze sama i tak pozostanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
* ja chodze do ginekologa bez meza mialo byc :P ps. porod mialam tez bez meza, tak jest mi po prostu latwiej i mniej stresu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
obowiązkowo!Moja Żona chodziła 15 lat sama trzy ciąże, raz byłem na usg .Nie dawno dopadła Ją Kobieca dolegliwość masa badań laparatomia,laparaskopia i częsty pobyt w szpitalu,co tygodniowe wizyty w gabinecie i badania,po powrocie widziałem że coś nie tak łzy w oczach gdy opowiedziała jak ją gin.traktował podczas badań,jakie teksty mówił,SZOK powiedziała że nigdy nie zaufa już żadnemu lekarzowi iże teraz muszę razem z nią chodzić i podczas wizyty trzymać za rękie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co to za pytanie jak w temacie. czy 'wypada'? a co to kuzwa randka jakas rozbierana? dla mnie lekarz jak kazdy inny jak zreszta dla kazdej kobiety ktora chodzi do ginekologa wiec o co ten szum? bylam w ciazy to moj chodzil ze mna na badania, usg. w koncu to tez jego dziecko. zawsze go korcilo zobaczyc jak wyglada gabinet i ten 'samolot' to teraz wie :P. ale sam skomentowal to tylko, ze 'on by tak nie mogl przed kobieta' - mimo iz bylaby lekarzem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie co,mój mąż chodzi ze mną do gin i uczestniczy przy badaniu ale chyba jest to nie zdrowe bo przy tym się podnieca,rajcuje go to jak się rozbieram i rozkładam nogi a facet mnie dotyka,namawia mnie ciągle abym się całkiem rozebrała i naga siedziała na samolociku,a jak się w domu kochamy to lubi jak mu opowiadam o wizycie u jakiego bądż lekarza i jak mnie bada itp.Czy któraś z was ma podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem w ciąży. Partner chodzi ze mną do lekarza. Jest obecny zarówno przy USG jak i podczas badania na samolocie i nie widzę w tym nic dziwnego. Czuję się lepiej gdy jest obok. On także zadaje lekarzowi pytania o których ja czasami zapominam. Lekarz nie ma prawa wyprosić faceta z gabinetu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polki są w większości zacofane i wstydzą się partnera a obcego faceta ginekologa mają za Boga ciemnota! W cywilizowanym świecie nie ma Prawa ginekolog być sam na sam z pacjentom zawsze jest osoba bliska gdy jej brak musi być położna! Ja zawsze mam podczas każdego badania cipki nawet w szpitalu i przy zabiegach! Placówka medyczna udziela usługę medyczną zgodnie z wiedzą i Obowiązującym Prawem Pacjenta ust 2008 r art 21. Taka obecność partnera zbliżenie się do siebie partnerów. Do tego często dochodzi do zakażeń podczas badań pochwy i osoba bliska powinna pilnować by po założeniu rękawiczek nic nie dotykał w gabinecie bo są wirosy i bakterie potem zaraża. Do tego partner jest niewygodny świadek którego chcą wyprosić ginekolodzy Naruszając Prawo i wtedy ubezwlasnowolniaja pacjenta co jest przestępstwem! !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisze tepa osoba partner za parawan em podczas badań cipki szok ciemnota! !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale wielu facetów też jest takich, że im wielce przeszkadza gdy kobieta idzie do ginekologa-mężczyzny. Mój były taki był, wściekał się jakbym szła tam dla przyjemności :o To była jedna z jego wad, a ja nie mogłam pojąć, skoro mnie podobno kocha to dlaczego nie chce, abym chodziła do ginekologa, który ma najlepsze opinie i jest na prawdę rzetelny, poświęca dużo uwagi, wszystko tłumaczy. A pochodzę z niedużego miasta więc nie miałam wielkiego wyboru, mogłam np. iść do opryskliwej, 50-letniej pani, po badaniu u której byłam mocno obolała :o A wiem, że mój były to nie jedyny taki egzemplarz, zresztą na tym forum też już nie raz było o takich facetach mówione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obecność partnera to nasze ubezpieczenie bo trafiają się często zboczeni ginekolodzy . .....Badanie u ginekologa: Lekarz rozpiął rozporek - poranny.pl Wiem że tutaj się wyśmiewają zboczeni ginekolodzy nie chcą mieć świadka partnera pacjentki! ! W państwach cywilizowanej Europie nie ma takich problemów bo zawsze jest osobą bliska przy całym badaniu czy porodzie. A i w Polsce powstała ust 2008 r art 21 Prawo Pacjenta dla nie zacofanych par!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego odradza jedna tylko osoba obecność męża podszywa się pod różne wpisy. Również dlaczego tak się denerwuje na wpisy że kochające pary są razem przy badaniu ginekologicznym krocza i porodzie? Jaki ma w tym interes by odradzać obecności by nie miała pacjentka swego ŚWIADKA! ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak mąż na korytarzu i intymność z ginekologiem??? Ciemnota by wstydzić się męża moja intymność należy do męża i odwrotnie. Mąż zawsze jest całe badanie cipki i był przy porodach do tego trafiają się zboczeni ginekolodzy i ci wypraszają osobę bliską i robią jak tej pacjentce. . Badanie u ginekologa: Lekarz rozpiął rozporek - poranny.pl. Partner przy całym badaniu czy zabiegu to podstawa i liczą się ginekolodzy z nami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak mąż na korytarzu i intymność z ginekologiem??? Ciemnota by wstydzić się męża moja intymność należy do męża i odwrotnie. Mąż zawsze jest całe badanie cipki i był przy porodach do tego trafiają się zboczeni ginekolodzy i ci wypraszają osobę bliską i robią jak tej pacjentce. . Badanie u ginekologa: Lekarz rozpiął rozporek - poranny.pl. Partner przy całym badaniu czy zabiegu to podstawa i liczą się ginekolodzy z nami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ostatni wpis,ty zboku,od dawna wklejasz to samo,juz to nudne jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciemna i zacofana
Przejrzałam całe forum jestem w szoku. Wyzywanie od ciemnoty zacofania itp.prawo tak mamy do tego żeby był ktoś bliski ale tylko wtedy kiedy tego chcemy i np. nie ma sensu ciągnąć męża na zwykle badanie do gina jeżeli on czuje się z tym źle tak jest np z moim facetem. Jestem w 9 tyg ciazy i na obu wizyach jakie mialam w tym czasie był ze mna ale na zwykłe badanie? Czy wasi ginekolodzy to naprawdę tacy zboczency i partacze że musi ktoś z wami być pilnować ich itp. Ja mam wspanialego lekarza który nie ma problemów z obecnością męża poza tym to jeden z lepszych fachowcow w moim miescie mam do niego pelne zaufanie. A mój facet stwierdził że badania na samolocie są dla niego krepujace bo dziwnie by mu było patrzeć jak ktoś inny mnie dotyka w intymnych miejscach. Tak że trochę dystansu do ocen nie każda kobieta która chodzi do gina sma jest ciemna czy zacofana może poprostu jest samodzielna. A skoro w tych "bardziej cywilizowanych" państwach jest lepiej to droga wolna granice są otwarte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W trakcie ciaży mąż był na większości badań nie tylko z uwagi na USG, ale po prostu sam miał dużo jakis pytań do lekarza itp . ja nie nalegałam na wspólne wizyty. NIe przeszkadzała mi jego obecność, ani nie krępowała, bo w końcu go kocham i widzieliśmy siebie już chyba w każdej sytuacji. Czasami nawet dobrze, że był bo zapamiętał coś o czym ja zapomniałam itp. Nie podejrzewam lekarzy ginekologów płci męskiej o jakieś niecne zamiary. To tylko lekarz, który dziennie tak się naogląda, że mu wszystko jedno. A uwierzcie jakbym trafiła na takiego, co ma inne podejście do zawodu to bym mu pokazała gdzie jego miejsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wypada wręcz konieczność nawet nie tylko z mężem ale z osobą z którą jesteśmy w związku, chyba że nie wspołżyjemy i nie mamy z nią intymnych relacji. Krępować się partnera to krzywdzenie go bo stawia się ginekologa jako osobę bliższą niż partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wypada wręcz konieczność nawet nie tylko z mężem ale z osobą z którą jesteśmy w związku, chyba że nie wspołżyjemy i nie mamy z nią intymnych relacji. Krępować się partnera to krzywdzenie go bo stawia się ginekologa jako osobę bliższą niż partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem gdy dziewczyna czy kobieta jest sama ( bo nikt jej nie chce to i ginekolog się nie będzie nią podniecał ) to może decydować o swej intymności i iść sama na penetrację cipki przez ginekologa. Gdy jest w związku to powinna być z partnerem bo to utrwala taki związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×