Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bleeeeehhh

Traktowanie kobiet jak chodzące inkubatory

Polecane posty

Gość Bleeeeehhh

Nie wierzylam, a teraz sama doswiadczam. Najpierw namowy narzeczonego, swiadomego tego,ze jest bez pracy, do slubu tylko 2 miesiace a przede mna rok studiow. Do tego szwagierka ktora sie doklada, bo jezeli spadnie na mnie, to odczepia sie od niej a ona tez chce studia spokojnie skonczyc. Ciotki, babki, kuzynki z wpadkowymi dzieciakami, przy okazji swiat zycza "dzidziusia" majac gleboko moje dobro a jedynie wizje slodkiego bobaska w rodzinie (tyle,ze ja sie z nim bede uzerac 24/h a oni pare chwil w czasie odwiedzin) O ile po tesciach mozna sie spodziewac takich tekstow, to zszokowaly mnie nagabywania ciotki ktorej synek zostal klasycznie na dziecko zlapany, utknal w zlym malzenstwie z gowniara emocjonalna (no, 19 lat moglo mu to zasugerowac) a cioteczka nieoficjalnie doradza rozwod.. albo drugie dziecko. Dlaczego wszyscy nagabywują mowiąc bo ja chcę ale nikt nie slucha kiedy ja mowie ze nie chcę? Przydarzylo wam sie cos takiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kot z wibratorem
Bo jestes tak samo wanieta jak te ciotki i one to widza. Pasujesz do nich misiaczku ibedziesz miec bobaska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bleeeeehhh
Kiciuś cioci? To ty?Mowila,ze bawisz sie jej rzeczami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofermm a
a ty jesteś biedną męczennicą którą wszyscy prześladują bo ci "życzą bobaska". naprawdę, większe nieszczęście na ciebie spaść nie mogło. nie kompromituj się lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kot z wibratorem
Mój ty chodzący inkubatorze, tyyy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bleeeeehhh
nieszczesciem jest musiec sie spowiadac i tlumaczyc z decyzji, ktore powinny byc moja sprawa a nie celem obrad calej rodziny... a oferma jest ta, co takim naciskom ulega!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bleeeeehhh
kicius przystopuj ze sprzetem bo chyba Cie w glowe uwiera:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie każdy chce mieć dziecko, siedzieć na łasce męża i robić za kurę domową :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bleeeeehhh
Własnie, issapell. a w moim przypadku na łasce tesciow, bo moj luby prace stracil wlasnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a później powiedzą że zrobiliście dziecko a oni nie dość że muszą je utrzymywać to jeszcze Was :o Nie pakuj się w to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadzwoń do
to przedstaw im te wszystkie argumenty i zapytaj czy chcą dla dziecka takich warunków- ojca bez pracy i sfrustrowanej matki, która będzie miała przez reszte życia do niego pretensje (do dziecka), że nie pozwoliłojej się zrealizowac no ludzie... dziwne, że nie umiesz się postawic... przecież na siłę Cięnikt nie zapłodni... jak im tak bardzo zalezy, to niech se pieska kupią...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bleeeeehhh
to nie takie proste. przy mnie padaja tylko pytanie albo aluzje i wzrok calej rodziny na mnie, a prawdziwe meczenie do mego lubego, ktory calosc zamiast komentowac "nasza sprawa" mowi, "gdyby to ode mnie zalezalo to juz bysmy mieli". a wszelkie rozmowy z mojej strony pt "nie czuje sie bezpieczna i gotowa na to" koncza sie propozycjai zamieszkania z nimi (zly pomysl) albo tekstami "jakos to bedzie" albo no i co, we trojke razniej, jakos dacie rade. i jak tu dyskutowac kiedy jedynym problemem jestem ja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bleeeeehhh
zapomnialam o argumencie "czujesz sie niegotowa, ale jak juz bedziesz iala to dasz rade albo bedziesz zadowolona"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kot z wibratorem
NIe kazdy chce miec dziecko? Co wy pierdzicie? Beeehhh widac ze ty nie wiesz czego chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bleeeeehhh
Nie chce sie sklocic z cala rodzina przyszlego meza, ale po roku walk i straszenia niby zartem, ze postawi na swoim rece opadaja. sami maja dzieci i wiedza jak trudno, dlaczego wciskaja mi,ze to same plusy i zadnych problemow? Co do pieska, to mieli, ale odkad zdechl nie sa gotowi emocjonalnie na nowego. paradoksalnie kazda propozycja kupienia im nowego konczy sie awantura i zarzutami, ze nikt ich nie rozumie. Ciekawa jestem jakby zareagowali gdybym ja im wyskoczyla z tym psem i powiedziala,ze przeciez to zaden problem a same zalety... moze by zauwazyli aluzje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frufru
ej no nie dyskutuj i już. zbywaj milczeniem. ciocie się nie odczepią. taka już ludzka natura - opinia że dziecko to największe szczęście kobiety jest wmurowana w powszechne mniemanie. nie dyskutuj z tym bo nie wygrasz. na pytania "kiedy dziecko" mow że "w swoim czasie" i koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bleeeeehhh
wiem czego chce i wiem kiedy tego chce. nie bede zmieniac moich planow bo uwazaja,ze kobiety tylko do tego sa stworzone i nic im sie od zycia nie nalezy. a ja chce jeszcze skorzystac z mlodosci a nie od razu w pieluszki sie wbijac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kot z wibratorem
Ale moze im chodzi o to ze nie chca nowego pieska (ja to bym w ogole niechcial najlpiej) bo w pamieci maja jeszce tego ktory zdechl i to za szybko dla nich, pies to nie zabawka zeby kupowac nowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frufru
dziecko to tez nie zabawka zeby sie w nie ładować jak sie samemu tego nie chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kot z wibratorem
Nie marudz, to ze ty masz jakies problemy ze soba to nie znaczy ze ludzie nie chca dzieci. Zacznij sie leczyc bo na starosc bedzie ci przykro i to strasznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bleeeeehhh
no wlasnie, piesek to "powazna decyzja" ale dziecko najlepiej na wczoraj, bo nie dosc ze dla nich sama przyjemnosc cotyggodniowa to przeciez trzeba sie licytowac kto ma wiecej wnukow miedzy znajomymi. nie rozumiem, maja corke, rok mlodsza ode mnie ale jej wrecz zabraniaja zachodzic w ciaze,zeby sobie kariery zawodowej nie zepsula. synowa to co innego, niech rodzi jak królica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poza tym moja teściowa tak samo ciągle męczyła nas pytaniami kiedy będziemy mieli dziecko aż w końcu powiedzieliśmy jej że nie chcemy dzieci i teraz mamy spokój, chociaż przez 2 tygodnie chodziła obrażona ale chyba zrozumiała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bleeeeehhh
kocie wez sie odczep, dzieci trzeba chciec a nie robic bo kazdy ma i tak byc powinno. nie kazdy sie nadaje i nie kazdy miec powinien. a produkcja dzieci tylko po to,zeby nie zostac na starosc saym akurat to gwaranruje, dzieci wyczuja predzej czy pozniej czy byly chciane czy mialy byc pomoca domowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofermm a
pewnie że nie każdy chce i musi mieć dzieci. ale żeby robić z tego taki problem i roztrząsać na forum jaka to nieszczęśliwa i prześladowana jest bo jej jakaś ciotka czy kuzynka "dzidziusia" życzy to trzeba mieć nierówno pod sufitem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kot znam wielu ludzi którzy nie maja dzieci i nie chcą mieć i są szczęśliwi. To, że Ty myślisz tylko o tym żeby narobić dzieci a później narzekać że nie masz kasy bo musisz zajmować się dziecmi lub podrzucać je na cały dzień do dziadków to juz Twoja sprawa. Ja jestem bardzo szczęśliwa bez dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo polskie
Bardzo polskie: "jakoś to bedzie", "jakoś dacie radę", typowe gadanie ludzi bez ambicji i wyobraźni. A dlaczego namawiają ciebie, chociaż nie masz warunków i im samym było ciężko z dziećmi, bo uważają, że taka jest kolej losu. Że życie jest ciężkie i nic na to poradzić nie można, że należy żyć w biedzie z piątką dzieci chociaż nie ma się warunków i utyskiwać jakie życie jest podłe i złe. Im było ciężko i tobie też będzie, na to rady nie ma. A poza tym, po co tobie ma być lepiej w życiu? To też bardzo polskie rozumowanie. Szczególnie ludzi bardzo prostych, bez ambicji i celów życiowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kot z wibratorem
bleeeehhh co innego chciec a niechciec a co inneg nie byc gotowym, a co innego nie miec warunkow. Tak sie sklada ze jestesmy ludzmi a nie jakimis maszynami, pewie ze mozna nawet sobie z du zrobic garaz tylko czy to jest aby normalne? Rodzina wie co mowi, ale zgadzam sie z toba ze jezeli tak naciskaja to przesadzaja, powinni do tego podejc inaczej, chociazby w ten sposob zeby pomoc synowi w znaleznieniu pracy. Tylko nie pisz jakichs feministycznych bzdur o chodzacych inkubatorach i lamaniu prawa kobiet, to tak jakby ktos twoja matke pytal czy chciala cie urodzic, z powietrza sie nie wzielas moja panno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie sama
kot z wibratorem pieprzysz tak że aż się tego czytac nie chce :O nie zabieraj głosu w imieniu wszystkich kobiet bo zielonego pojęcia nie masz ile kobiet dzieci miec nie chce , nie ma i nie planuje miec i tobie nic do tego , nie błażnij się więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bleeeeehhh
nierowno pod sufite maja te, co nie rozumieja problemu- moze kiedys sama bedziesz w takiej sytuacji to zrozumiesz. nie o zyczenia chodzi,ale o ten wzrok, dociekliwe pytania i szeptanie za plecami, a od zyczen sie zaczyna. boje sie pomyslec, co bedzie za rok, dwa, kiedy nadal sie na dziecko nie zdecyduje? nie brak checi na dziecko jest problemem,ale chamstwo i ogromny nietakt, zeby zadawac komus tak intymne pytania i stawiac go w niezrecznej sytuacji a potem traktowac jak dziwolaga kiedy czyjs swiatopoglad rozni sie od wlasnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×