To wszystko jest bezsesu

Moje zycia sklada sie z samych porazek..Nie mam juz sil na to wszystko ....od pol roku siedze cale dnie noce miesiace w domu...nie mam pracy nie mam znajomych , taa mam rodzine z ktora sie nie dogaduje bo oni mnie nie rozumieja...i praktycznie nie wiem co mam ze soba zrobic bo jestem uzalezniona od swojej rodziny psychicznie i fizycznie a czym dluzej z nimi mieszkam tym bardziej wiem ze sie tu mecze od pol roku i dostaje schizofremi;(.I że powinnam duzo rzczy zmieniec ale nie wiem od czego zaczac...

???

Zacznij od spaceru, idz na spacer szybkim krokiem, niewazne gdzie ,najwazniejsze abys wyszla i troche aktywnosci fizycznej miala.Endorfiny uwalaniane podczas wysilku fizycznewgo poprawiaja samopoczucie. Jesli nikogo nie znasz, to zapisz sie na aerobik albo kurs fitnesu an basenie itp. Poznasz jakies kolezanki. A od rodzicow trzeba sie wyprowadzic jak sie osiagnie sprawnosc i dojrzalosc do tego by meiszkac samemu , powoli, zacznij pracowac gdzies odloz minimum 3 pensje i wynajmij skormne lokum, moze z kims za spólkę? Pragniesz zmian, ale nie wprowadzaj ich drastycznie bo bedzie ejszcze gorzej. Schizofrenia to ciezka przypadlosc, ty sie po porstu nudzisz w domu ciagle z tymi samymi ludzmi. Pzodrawiam

Na razie mam plany takie ,że chce wyjechac do duzgeo miasta i tam szukac pracy bo w mojej miescinie to cieżko z praca i niezaleznoscia...ale ciagle cos jest wazniejsze niż to co ja chce powiedziec zrobic...hmm z ta schizofremia to moze przesadzilam ale czuje sie taka nudna ze nawet nic mnie sie nie chce i czuje sie bezuzytevczna z tym wszystkim -tymbardziej ze rodzina nie wierzy w ciebie ,bo ich zawiodłam nie konczac studiów ...A jak mowie ze poje na inne to oni mi nie wierza i sadza ze sobie rady nie dam sama -mieszkac i sie utrzymac...

??

Wiecie co chce mi się płakać!Kurde wiosna a ja sama dosyc ze w domu sama to i w zyciu i w ogole.Mam wrażenie ze zyje na jakiejs wyspie i do tego bezludnej....

?????????????????? wszyscy sa rozumiem szczesliwi i spełnieni...!:(

A ja tak bardzo bym chciała by ktos ze mną porozmawiał , bo nawet nie mam z kim....w tym swoim zyciu dzis zdałam sobie z tego sprawę....Że jestem kompletnie sama....SAMA ;(((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((