Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aalternative

Lepiej być rozwódką czy stara panną?

Polecane posty

Gość aalternative

nie wiem co się ze mną dzieje :-O Mam 27 lat, od 1,5 roku jestem z pewnym mężczyzną...wydawało mi się, że go kocham :-( chciałam i chyba chcę z nim być, ale wszystko zmieniło się w święta kiedy poproisł mnie o rękę :-O Wszystko staneło mi przed oczami i nie umiałam się zgodzić :-O Mieszkam w małej miejscowości, raczej nikogo już nie poznam... nie wiem co lepsze zostać sama do końca, czy wyjść za mąż i najwyżej się rozwieść???? a może miłość kiedyś sama przyjdzie do tego już męża? Bo zrozumiałam, że nie kocham go tak jak sobie to wyobrażałam, tak, żebym mogła zrobić dla niego wszystko :-O ale sama też nie chcę być do końca życia :-( nie wiem co robić :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dlaczego z gory zakladasz, ze sie rozwiedziesz albo jak nie wyjdziesz wlasnie za niego za maz to cie czeka staropanienstwo?? Popadasz ze skrajnosci w skrajnosc :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kot z wibratorem
idz do zakonu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karminaa
ja mam 25 lat i ślubu nie mam z tego co piszesz to radziłabym poczekać ze ślubem sądzę, że go nie kochasz :O chociaż co ja wiem, sama nie mogę sobie ułożyć życia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w tym wieku mozesz poznac
jeszcze nie jednego a wlasciwie to dlaczego on ci nie odpowiada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aalternative
być może wpadam w skrajności, ale nic na to nie poradzę, tak czuję i już :-( Boję się, bo tak naprawdę nie chcę teraz męża, n ie czuję się gotowa, nie czuję, że dam radę, że tego naprawdę chcę :-( a jednocześnie nie chcę zostać sama, bo jednak marzę o rodzinie, ale CHYBA nie teraz, nie tak i w ogóle jakoś wszystko inaczej sobie wyobrażałam, nie jestem gotowa, przygotowana, nie mamy warunków i wszystko jest nie tak :-( WIęc nie wiem co robić zostawić go i być samą do końca zycia - (raczej to pewne, że już z nikim się nie związę, po prostu nikogo nie poznaję, żyję na odludziu) czy lepiej wyjść za mąż i się rozwieść, bo to raczej też nieuniknione, myślałam, że kocham mojego faceta, ale po tych zaręczynach już nie jestem tego pewna :-( :-O Sama siebie nie rozumiem i nie wiem co mam robić dalej :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli wyjdziesz za mąż tylko ze strachu przed staropanieństwem - to istnieje duze prawdopodobieństwo, ze i tak w końcu zostaniesz sama. Jak dla mnie nie ma różnicy miedzy staropanieństwem a rozwódką - obydwa kojarzą się jednoznacznie - ktoś jest sam... chesz odwalić całą szopkę po to żeby i tak koniec końcem zostać samą ?/ czy moze lepiej zakończyć ten związek i cos zmienić w swoim zyciu ?? Poznac kogoś komu powiesz szerze: "Kocham Cię" ?? Zastanów się nad tym....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aalternative
sęk w tym, że nie moge, bo nigdy nikogo nie poznaję :-O to się może wydawać żałosne i niemożliwe, ale tak jest. W swojej pracy, w której się zatraciłam i spędzam w niej całe dnie spotykam tylko dzieci lub osoby stare... nie mam szans nikogo poznać... a ten mój facet zaczął mi "przeszkadzać" dopiero po oświadczynach :-O wszystko było ok aż do świąt :-O oświadczył się i jedyne o czym pomyślałam to to, żeby uciec na drugi koniec świata. Nie rozumiem tego, bo nie mamy większych problemów... i wszystko było ok. Teraz już nie jest, bo zaczęłam się miotać i nie wiem co dalej :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanka brzyduli
Szczerze? W pewnym wieku lepiej byc rozwodka niz singlem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aalternative
crazy woman myslę tak jak Ty i raczej ślub nie jest mi do szczęścia potrzebny, jakoś się tego nawet boję. Nie boję się również samotności, 5 lat byłam sama i nigdy nie żałowałam, teraz nawet czasami brakuje mi tego spokoju i samotności...tu nie chodzi o to, że w końcu i tak zostanę sama, ale chodzi o sam fakt dlaczego jestem sama? czy w wyniku rozwodu czy staropanieństwa... szkoda, ze nie umiem opisać dokładnie tego, co myślę, nie umiem tego wyjaśnić. Dziś np. usłyszałamm, że mam wyjść za mąż, bo przecież największą tragedią jest być starą panną :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my mieszkamy osobno
Słuchaj Autorko, może to po prostu stres? Ja bardzo kocham swojego narzeczonego, ale mimo tego, jak mi się oświadczył, to chciałam uciekać :D Bo jak to, już nigdy nie pójdę na randkę z nieznajomym? Seks do końca życia tylko z tym jednym? Mam się wyprowadzać do innego miasta, zostawiać rodzinę, znajomych? Rzucić moją ukochaną pracę? No i dzieci, Boże, ja sobie nie poradzę, nie cierpię dzieci... :D No i jak to, sama będę musiała dbać o dom, o rachunki, ja nie uuuumiem... :D Może Ty masz podobnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w tym wieku mozesz poznac
a jaką widzisz roznice miedzy byciem starą panną i rozwodką? przeciez i tak bedziez sama, a przy rozwodzie są tylko problemy, sądy, podziały majątku itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jedz w swiat szukac swojego szczescia.to o czym piszesz to jakas desperacja.przerazilas sie kiedy ci sie oswiadczyl, bo zamknal ci tym samym szanse na jakakolwiek zmiane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A myślałem ze to ja mam psychikę dziecka.... Autorko starą panną radze zostac pzrynajmiej nikomu poza sobą życia nie zmarnujesz i dorośnij w końcu - ile Ty kobieto ams zlat 19?! do diaska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aalternative
jakich danych??? :-D my mieszkamy osobno-----> mam podobnie, ale nie do końca. Boję się tego wszystkiego, przyszłości, ale nie boję sie samodzielności. Od 4 lat mieszkam w swoim mieszkaniu, niedawno założyłam własną malutką firmę i nie boję się prowadzenia domu, rachunków... jakoś sobie do tej pory sama dawałam radę... tak właściwie to nie wiem o co mi chodzi :-O ale obawiam sie tego straszliwie i wolałabym, żeby te zaręczyny nigdy się nie odbyły, chciałabym żeby było jak dawniej, ale muszę coś postanowić i nie wiem co :-O w tym wieku możesz poznać-----> taką widzę różnicę, że u ludzi staropanieństwo równa się skończona idiotka, lesbijka, niezrównoważona, biedna, psychiczna i wiele innych tego typu przyjemnych przymiotników. A rozówdka to normalna, fajna kobietka, której po prostu się nie udało w małżeństwie, ale jest normalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i takie COŚ nabajerzy chłopakowi prze 1,5 roku ze kocha, ze chce z nim być a botem od chwili sie jej wszystko dowidzi - dobra rada nie baw sie w żadne długie związki bo to kurwa nie dla Ciebie.... jedynie zranisz innycha sama nie bedziesz szczęsliwa - po chuj się w coś atkiego bawić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestes niepowazna niedojrzala
nieodpowiedzialna, zmarnujesz zycie temu chłopakowi bo i tak za niego wyjdziesz czy ty zyjesz na jakiejs pustyni zamknieta w klatce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kot z wibratorem
No patrz, dopiero sie smial z diabla a teraz sam sie na niego powoluje, a to ci Vampirek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aalternative
Vampire wiesz nie jesteś żadną wyrocznią, nie musisz mnie pouczać, a zresztą nigdy nie będziesz kobietą, której się oświadczył facet i nigdy nie zrozumiesz psychiki kobiety. A ja potrzebuję rady kobiet, bo tylko one mnie sa w stanie zrozumieć, ze można czegos pragnąć , jednocześnie się tego bojąc, bo nawet tego nie chcąc :-D nawet nie próbuj tego zrozumieć ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestes niepowazna niedojrzala
to wez slub, potem szybki rozowd po 3 miesiacach i przestaniez byc psychiczna, bedziesz normalna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kot z wibratorem
alternative niebadz taka pewna sa faceci ktorzy rozumieja dziewczyny lepiej niz one same, wtedy sobie nimi pogrywaja jak chca uwazaj na VAmpirka bo to szczwany lis ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Największą tragedią będzie jak skrzywdzisz tego faceta, z którym jesteś! Jeśli będziesz sama to będziesz - twoje zycie, twój wybór. Pamiętaj że nie możesz krzywidzić tego faceta, który najwyraźniej Cię kocha i chce się z tobą żenić. Jeśli nie jesteś pewna swoich uczuć to nie wychodź za mąż!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aalternative
vampire nie jesteś dla mnie żadnym autorytetem a tym bardziej facetem, którego rad można by było słuchać, więc wrzuć na luz i się ogarnij i nie przeklinaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ależ ja Cię dobrze rozumię i Twą psychę pierwotniaka co leta tu i tam jak poczuje światło.... Wierz co radzę dorosnąćbo kurcze nie zyjesz sama na tym świecie i w dupie masz przez takie podejście uczucia innych którzy te uczucia w Ciebie lokują... nie zasłużyłas jeszcze na to tak jak inni nie zasłużyli na to abyś ich raniła, dlatego związki nie dla Ciebie - gdybym mógł to wypierdzielibym Cie na jakąś wyspę z ludźmi pokroju jara84 - moze by ci sie coś w głowie by wtedy przestawiło... kot--- bo ja mam pół duszy romantyka a pół skurwysyna:P ale w tym wypadku jaki prezentuje autorka obie me natury się ze sobą zgadzają - nie warta jest uczuć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aalternative
ale jeszcze do niedzieli byłam pewna swoich uczuć :-( wszystko było ok, ale dopiero jak zobaczyłam pierścionek to jedyne o czym myslałam to umrzeć, albo uciekać :-( a jeszcze dzień wcześniej tak cudownie spędzaliśmy czas, czułam się szczęśliwa, a dziś już nie jestem, bo muszę się zdecydować (facet dał mi czas do namysłu) i naprawdę nie wiem co dalej zrobić :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alez będe przeklinał bo kurwa masz 27 lat kobieto 3 lata starsza jestes ode mnie a podejście masz smarkuli - coś Tyw życiu robiła co, ze nie amsz psychy wyrobionej?! ale sie domyślam że ego masz wielkie jak Jowisz tylko mentalnośc i uroda w młodości nie pozwoliły się wyszumiec ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aalternative
Vampire a ja CI radzę zastanowić się nad sobą :-O w podobnym temacie radziłeś mi zupełnie coś innego :-O możesz sam ze sobą uzgodij swoją teorię życia a potem się wypowiadaj :-O to że jakaś laska Cię olała, nie znaczy że wszystkie takie są, ale idąc Twoim tropem myslenia, wszystkie kobiety sa takie same... no i zyj sobie w takim przekonaniu. Pozdrawiam już nie musisz tu pisać i potwierdzać sowjej beznadziejności, bo z Toba już nie rozmawiam, ale dziękuję za zainteresowanie ;-) :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×