Drugie dziecko

Mam dwuletniego synka i wiem ze czas na drugie dziecko, synek aż rwie sie do dzieci, chce żeby miał rodzeństwo ale... boje sie przebiegu ciązy i porodu.Mój pierwszy poród trwał 12 godzin.I dalej... nieprzespane noce... dwoje małych dzieci!!!Dla mnie to troche przerażające!!!poradzcie cos,pomóżcie,jak to jest mieć dwoje małych dzieci i samemu sobie radzić bo niestety mi nie ma kto pomoć!!!!

Jestem w troche innej sytuacji tez mam 1 dziecko, mysle o II, syn ma rok, mam pomoc mamy w przeciwienstwie do Ciebie, tez sie boje mocno porodu. Mysle ze dam sobie jeszcze troche czasu na zapomnienie. Mam nadzieje ze czas sprawi, ze pragnienie II dziecka bedzie silniejsze od strachu. Tobie ciezko mi cos poradzic, bo ja mam pomoc mamy. Jednak wiem ze przy II dziecku nie wroce do pracy, zostane na wychowawczym, zeby jej nie obarczac.

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3994306&start=0

Witam ja jestem w 27 tc. i mam juz 4 letniego synka bardzo chcialam miec drugie dziecko wlasnie teraz i sie udalo na samym poczatku tez tak myslalam ze nastepny porod i nastepny bol ale juz to przezylam wiec wiem jak to jest bardzo chcialam dziewczynke i moje marzenie sie spełnilo teraz jest dziewczynka i naprawde nie ma sie co bac ja caly czas mowie synkowi ze bedzie mial siostrzyczke i raz mowi ze nie chce a raz ze chce wiec sie okaze jak juz niunia bedzie po drugiej str.i juz dzis wiem ze napewno dam sobie rade bo maly do przedszkola a ja z mala w domu naprawde warto miec dwoje dzieci bo in aczej sie wychowuja ale to juz indywidualna sprawa pozdrawiam i zycze pomyslnych rozwazan:)

to mozemy sobie poda rece. mam nieznosnego dwulatka a porod wspominam koszmarnie. mimo to - zdecydowalam sie i jestem w 28tc. Stwierdzilismy z mezem, ze raz sie zyje ;) i ze skoro to ma byc moja ostatnia ciaza, to lepiej wczesniej niz pozniej i bedzie juz z glowy do konca zycia :) \trzymam kciuki za madra decyzje

A ja mam dwoje dzieci i 22 miesięczna róznice miedzy nimi.Powiem tak-przez pierwsy miesiac masakra-nie mogłam złapac rytmu,mały ciagle był na piersi a córcia przechodziła bunt.Jednak teraz 2.5 roku i 8 mcy sa w sobie zakochani-bawia sie razem,jedza razem,na spacerki razem....kochaja sie bardzo.jest sporo zajęcia ale to kwestia organizacji.ale juz widac po mojej córci ze nie jest egoistka bo umie sie podzielic,dba o brata,a jej kolezanki jedynaczki ciagle nie chcą dac jej swoich zabawek.Jestem zadowolona z podjętej decyzji.

Mam dwóch synów (dwa lata różnicy między nimi), żadnej pomocy znikąd (tzn. tylko ja i mąż), 1-szy poród trwał 17 godzin i omal nie wyprawiłam się wówczas na tamten świat... I co :D? Daję radę :)... ...a drugi poród był chyba nagrodą za 1-szy :D. Łatwy, szybki, prawie bezbolesny :D.

dokładnie moj drugi porod toi bajka 40 minut całosci w tym 2 parcia...

Nasz synek tez ma 2 latka i zdecydowalismy sie na drugie dziecko :-) Jestem w 4 miesiacu ciazy.....bliźniaczej :-P Boje sie, przede wszystkim tego, ze moga byc komplikacje w zwiazku z dwojka, boje sie cesarki, ze nie dam rady karmic naturalnie..... ale sie ciesze tez bardzo, bo w sumie zawsze marzylismy o trojeczce... Oby do porodu i przetrwac pierwszy... rok....

mam dwoje dzieci: 2latka i 8 misięczniaka jak to jest? Tak jakbys miała 1,5 dziecka :) Bo zauwazyłam, ze odkiedy jest ich 2 to więcej mam czasu dla siebie bo umieją sie sobą wzajemnie zająć mimo, ze są jeszcze mali. Było ciężko nie będe tego ukrywać, ale opłaciło się bo już robi się lżej. Jak młodszy zacznie tuptać na własnych nóżkach to już będzie z górki.

Mam także dwójkę, córeczkę 2 lata i 3 miesiące i synka 8 tygodniowego. Pierwsza i druga ciąża problemowa, druga gorsza, pierwszy poród lekki, łatwy i książkowy, drugi - wolę zapomnieć, strach, strach i jeszcze raz strach (ból drugorzedny), urodziłam po prawie dobie od objawów porodu, który sie nie zaczął, musieli wywołac z uwagi na moje i dziecka bezpieczeństwo. Jak jest? Córcia - typowa 2 latka, buntownik. Synek - odwrotnośc siostry, cierpliwy i mało wymagający, mam wrażenie, ze rozumie sytuację, choć taki maleńki. Mam pomoc, owszem, nie ukrywam, dziadkowie do południa, po południu mąż, ale ta pomoc do południa to zabranie jednego z brzdąców na dwór, drugim wtedy ja sie zajmuję. Mam posporzątane, poprane i poprasowane, obiad na czas, nie chodze roztrzepana, choć w dresach, ale zawsze w makijarzu. Naprawdę im więcej obowiązków, tym lepsza organizacja. A bałam się jak diabli, głupich spraw - np. jak wyjśc z dwójką na dwór (córa zwykle ucieka, nie chce chodzić za rękę) - ale wychodzę, JAKOŚ daję radę. Albo ze jak bede karmiła małego, to ona szybko nagle bedzie chciała siku. No cóż - odkładam małego na tę chwilę, albo córcia przynosi nocnik do mnie. Jakoś idzie :) Odwagi - warto mieć dwoje. My zdecydowaliśmy sie szybko własnie dla córki, żeby miała w miarę nie za bardzo młodszego kompana do zabawy:)