Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Klkklklkps

Wlasnie zakonczyl sie 5 letni zwiazek z facetem ktorego kocham nad zycie

Polecane posty

Gość Klkklklkps

nic juz nie ma sensu, teraz jestem pewna, ze on do mnie nic nie czuje a ja nadal go kocham, wiem ze to nie ma sensu a z drugiej strony nie chce juz innego faceta nie chce juz zyc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afetkaaaa
też tak mam. On dziś wrócil o 4:30 nad ranem do domu a napisał, że bedzie koło 22. Ja głupia nie spalam całą noc, bo sie przjmowalam, a ten bydlak wrocil jakby nigdy nic. I to nie pierwszy raz juz mi taki numer wywinął, chyba czas sie wyprowadzić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klkklklkps
u mnie powiedzial slowo za duzo i sie skonczylo, po czym nawet nie probowal o mnie walczyc, nic, zero jakiejkolwiek reakcji, poprostu mnie nie kocha i mu nie zalezy inaczej by tak nie postapil, a nie mozna byc w zwiazku z kims kto cie nie kocha :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochającymiś
Mój 7-letni związek zakończył się w pierwszy dzień świąt. minął tydzień a dla mnie to już wieczność. Płacze w każdej chwili bo nie potrafię zrozumieć, że tak bardzo kochający mężczyzna kończy cały mój świat. Mieszkamy obok siebie i to dodatkowo utrudnia sprawę. Kocham go nad życie ale klika lat temu zdradziłam go. Wybaczył ale teraz po 3 latach i po zaręczynach nagle się zaczął bać przyszłości ze mną. Nie wiem co mam zrobić, jak go odzyskać??? Zawsze o mnie walczył a teraz zmęczyła go cała ta sytuacja. Od czasu mojej zdrady jego ojciec mnie nienawidzi a mój ukochany zawsze mnie bronił i wspierał. Pomożcie, może ktoś mi podpowie co zrobić żeby znowu zaufał i wrócił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klkklklkps
wiesz co na jego miejscu postapilabym tak samo bo nie wiem jak mozna kochac i zdradzac, ja nigdy nie zdradzilam a mimo to to juzkoniec, chyba bylam dla niego za dobra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochającymiś
Klkklklkps ja uważam tak jak ty. Nie chce innego faceta ale uważam że po 5 czy 7 latach nie można tak po prostu przestać kochać. W moim przypadku to ja w złości powiedziałam o jedno słowo za dużo ale mimo wszystko kochająca osoba powinna wybaczyć bo nasze związki nie trwały kilka dni tylko kilka lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochającymiś
dobrze ale po zdradzie wybaczył. Przez kolejne lata wiele się wydarzyło. Paweł zaczynał budować dla nas dom. Oświadczył się. Było ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justyna88
Moj zwiazek to prawie przeszłość, bo zastanawiam sie czy tego nie skonczyc. kocham go ponad zycie choc on mnie juz raczej nie, mimo ze zapwenia mnie ze kocha mnie i nie widzi swiata poza mna. choc nie potrafi zrezygnowac z imprezy dla mnie, bo kumple wazniejsi i dobra zabawa. a ja z rozrywki mam tylko tyle ze po pracy i po zrobieniu mu obiadu moge obejrzec telewizje... on nie potrafi juz nawet mnie przytulac, całowac, okazywac miłości. od jakichs 6 miesiecy "wymuszam" od niego jakie kolwiek czułości... ale to nie sa te same przutulenia, ani pocałunki. takie bez czułosci, byle dac i nie zawracac mu głowy. chcialabym miec tyle sił w sobie zeby to skonczyc i nie wracac do tego, ale to tak boli gdy jestesmy osobno... nie wiem dziewczyny jak wy znosicie rozstania. podziwiam was. i pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajcie sobie spokój
a mi mój mąż powiedział, ze kocha inna i zostałam ja i nasze dziecko i co miałam robić poza rozwodem? Nie chciałam tego i jestem sama a obowiązków mam za dwoje, za to szans o połowe mniej nić WY!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justyna88
Kochającymis a moze paweł zrezygnował z małzenstwa i z was bo moze ojciec naciskał i uznal ze nie bedzie cale zycie slychal narzekan ojca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iff
Mój związek też się właśnie kończy... Po 3,5 roku. Po zaręczynach. Ślub za rok... Nagle wszystko zaczyna mu przeszkadzać, nagle ja zaczynam być coraz mniej ważna, nagle on ma wątpliwości, nagle wszystko jest problemem. Może i nie nagle... a ja tego nie widziałam... Chociaż go kocham, to wiem że tak będzie lepiej... Tylko dlaczego to tak boli... Trudno jest nam się rozstać, bo na codzień bardzo się kumplujemy. Echhhh życie...;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny życzę wam dużo wytrwałości, napewno kiedyś bedzie dobrze, może za mc, może za 3, może za rok... Ja sama rozstałam sie z facetem 3 tyg temu... Tęsknie, cholernie tęsknie. :( A on, on pewnie już o mnie zapomniał... Smutne to ale wierze, że i dla mnie kiedyś przyjdą dobre dni. Głowa do góry:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justyna88
ja ze swoim jestem juz4 lata i nie zrobil tego kroku do przodu i nawet sie nie zareczylismy, moze to cos znaczy? nie mowie ze od razu mielibysmy wziasc slub ale byc ze soba 4 lata i byc chłopak i dziewczyna? czy to znaczy ze on nie mysli powaznie o nas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochającymiś
czyli nikt nie ma pomysłu jak uratować uczucie, które powoli wygasa w moim ukochanym? Dla niego jestem w stanie zrobić wszystko. od 7 lat Każdą wolną chwilę spędzaliśmy razem. A teraz kiedy było coraz bliżej do spełnienia naszych marzeń wszystko się ... POMOCY !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iff
justyna88----> Od jakiegoś czasu też wszystkie czułości są mi wydzielany... To dla mnie upokarzające. Każde rozstanie jest trudne. Dla faceta (przynajmniej mojego) też, ale wiem że zasługuję na najlepsze! Więc nie mogę sobie pozwolić na taką byle miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochającymiś
justyna 88 napewno jego rodzina ma na to wpływ ponieważ Paweł musiał wybierać między mną a nimi. Zawsze byłam ja ale teraz nie wytrzymał napięcia kiedy przyszły święta i znowu trzeba było wybierać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justyna88
Moja kolezanka rozstała sie z chłopakiem,dzis mija rok od tamtego momentu. od tamtego czasu miala chlopaka, ale gdy sie przytulała do niego to myslala o tym byłym, całowac sie z nim tez nie mogła. i choc to juz rok ona dalej nie moze sie z tym pogodzic.... dlaczego to tyle trwa? facet pewnie zapomni raz dwa i bawi sie do upadłego, a my sie tylko zadreczamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iff
A najlepsze jest to, że to On zawsze naciskał na ślub... A ja zwlekałam- jestem jeszcze młoda:)- a teraz masakra jakaś się dzieje. Chyba faceci cierpią na jakąś społeczną chorobę- zamieniają brylant na cyrkonię:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochającymiś
juztyna88 gdyby twój chłopak cię nie kochał nie byłby z tobą tyle lat. Mężczyzną czasami trzeba podpowiedzieć czego pragniemy a jesli kochają spełnią marzenia,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justyna88
wiec moze spotkaj sie z nim porozmawiaj czy to wplyw rodzicow jest odpowiedzialny za jego decyzje.. i zapytaj czy to z nimi ma zamiar spedzac czas do konca swoich dni? z nimi sie starzec, wychowywac dzieci, tulic??? niech pomysli o soie a nie o tym co tato powie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Straszne są takie sytuacje... mój związek tez się powoli kończy... najgorsze było to, że w jednej chwili normalnie romzawialiśmy myslał zeby jakiś interes otworzyć wspólnie... wszystko planowalismy... a następnego dnia rano cos prysło... mała kłotnia wieczorem i koniec... ma dosyc... nie wiem co robic... nie poradze sobie nie chce zyc bez niego... po rpostu nie chce... !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iff
Dziewczyny czas się zająć sobą! Jaka ja durna byłam:D Wszystko byłam w stanie zrobić dla Niego. Kochałam na 150%. Wciąż kocham. Ale co zrobić, trzeba się pogodzić z losem. Bo jakby nie patrzeć, skoro teraz już mu się nudzę, to po ślubie NA PEWNO mu się znudzę. On nigdy by mnie nie zdradził- jestem tego pewna, ale co z tego, skoro każda czułość jest mi wydzielana:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iff
moniha-------> coś jak u mnie. Ciągle planujemy ślub, wizje przyszłości a z drugiej strony coraz częściej mi pokazuje ile dla niego znaczę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justyna88
Moze ze srony mojgo faceta jest to przyzwyczajenie? bo my tak naprawde nawet nei spedzamy czasu ze soba... mimo ze mieszkamy razem... on woli isc z jednej pracy do drugiej niz spedzic czas ze mna... albo jak chce sie przytulic pocałowac to tylko słysze jestem zmeczony, ogladam film itp.... czy to jest miłość? jak jedizemy do naszego rodzinnego miasta to on woli spotkac sie z kumplami niz ze mna, bo mnie ma na codzien... tyle ze to na codzien jest tak jakbysmy w ogole nie byli tam razem.... a skoro kocha to na co czeka? az bede miala 30 lat ?? a kiedy czas na dzicko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochającymiś
justynko uwierz, że próbuje ale on chce zerwać kontakt całkowicie. Wiem że jest mu bardzo ciężko i boi się wrócić. Nie odbiera telefonu nie odpisuje na smsy i niec hce się spotkać. Nie wiem co mam zrobić. Dziennie chudnę 1 kg. Tak bardzo go kocham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iff
justyna88----> Może błąd, że zamieszkaliście ze sobą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justyna88
a najgorsze jest to ze na poczatku przyzwyczaili nas do tej czułosci, miłosci a teraz to wszystko daja od niechcenia, byle miec spokoj, nie sluchac narzekan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochającymiś
twój mężczyzna reaguje tak jak ja na swojego. Ale kiedy go straciłam zobczyłam jak błąd zrobiłam. W nasz związek wdarła się rutyna i w waszym przypadku pewnie jest tak samo. On kocha ale powinniście zrobić wszystko żeby zabić rutynę puki nie jest za późno tak jak u mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justyna88
Ja uwazam ze kazdy powinien zamieszka ze soja druga polowa przed slubem, bo przynajmniej zobaczy jaki ten ktos jest naprawde na codzien, caly dzien oszukiwac nei bedzie.. i lepiej zauwazyc to przed slubem miz po.... a doszlam do tego wniosku dopiero jak juz zamieszkalismy razem.. wczesniej nie myslalam w ten sposob... kochajacymis zastrzez sobie numer i wtedy dzwon... i poweidz ze winien jest ci wyjasnienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochającymiś
nie chcę być nachalna bo boję się ze będzie gorzej a co do mieszkania razem przed ślubem to w 100% racja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×