Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czupi25

Mąż nie chce dziecka...

Polecane posty

Gość czupi25

Witam serdecznie.. Moze moj problem dla niektorych wyda sie smieszny, ale mi jest okropnie ciezko i chcialabym sie chodz troche wyżalić.. Jestesmy razem ponad 4 lata, w sierpniu tamtego roku wzielismy slub - jest cudownie.. Kochamy sie i chcemy byc razem juz do konca zycia.. Dokladnie rok przed slubem przez zatrzymanie okresu myslelismy, ze jestem w ciazy - chociaz balismy sie oboje moj chlopak (jeszcze wtedy) zachowal sie wspaniale - wspieral mnie i chyba sie nawet cieszyl.. Czar prysnal jak zrobilismy usg w trakcie ktorego okazalo sie ze tam nic nie ma.. Bylo nam zle bo juz przyzwyczailismy sie do tej mysli (maz glaskal mnie i mowil do brzuszka..).. Po tym wszystkimstwierdzilismy jednak ze poczekamy do slubu. Teraz jestesmy juz 8 miesiecy po slubie.. Maz przestal zagladac do wozkow, zwracac uwagi na maluszki i zaczal unikac tematu dziecka.. Caly czas slysze "moze jeszcze nie", "za chwile", "jeszcze nie teraz".. Przez te 8 miesiecy probowalam wszystkiego, ale on nie chce o tym slyszec.. Teraz gdy tylko zaczne ten temat - wkurza sie i kazda rozmowa konczy sie placzem z mojej strony.. A ja pragne tego malenstwa.. Jest mi okropnie ciezko i nie wiem co mam ze soba zrobic.. Nie wiem co mam myslec, jak z nim rozmawiac.. Czekam 8 miesiecy - ile jeszcze...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ile masz lattt
może za młodzi jesteście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ile? Tak długo, aż Twój mąż ponownie tego zapragnie. W małżeństwie nie jesteś tylko Ty i twoje pragnienia. Nie można nikogo zmusić do tego, by stał się rodzicem. Daj jemu i sobie czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aż tak ci spieszno do pieluch
mam wrażenie, ze niektóe nie myślą mózgiem tylko macicą.:O zakładam, że nie jestes po 30-tce tylko jestes młodsza wiec do czego ci tak spieszno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no własnie ty póki co
myslisz tylko o sobie - bo ja chcę i tak ma być. związek to nieustanne kompromisy a nie walczenie o to, które ma być górą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezsensowny tytuł
"mąż nie chce dziecka"...skąd wiesz? nie chce go w tej chwili a nie w ogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie masz niewiele ponad
20 lat i już chcesz mieć dziecko. w związku nie jestes tylko ty ale i druga osoba i jej zdanie też sie liczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Możliwe, że mąż chce się nacieszyć Waszym małżeństwem, świadomością bycia mężem. Powinnaś to zrozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ja też bym sie chciała
najpierw nacieszyć małżenstwem a nie pakować sie od razu w pieluchy, wszystko w swoim czasie.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czupi25
Fakt - nie jestesmy jeszcze po 30 - mamy po 25 lat(skonczone). Mamy dom i dobra prace - o finanse nie musimy sie martwic.. Właśnie - zwiazek to nieustanne kompromisy - zdaje sobie z tego sprawe.. Tylko dlaczego zawsze to ja musze byc ta osoba ktora sie nagina..? Dlaczego to ja musze rezygnowac ze sowich pragnien..? PS. I nie mysle wcale macica tylko sercem.. Mam pewne problemy i nawet moj ginekolog uswiadomil mi ostatnio, ze jest to najlepszy czas zeby zaczac starania, poniewaz moga byc problemy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Dlaczego to ja musze rezygnowac ze sowich pragnien..?" - dziecko, to nie zakup nowej kiecki, telewizora, samochodu czy domu, dziewczynko :-o Decyzję o zostaniu rodzicem podejmują DWIE osoby i to DWIE osoby muszą być pewne, że chcą tymi rodzicami zostać. Muszą być pewne, że sprostają temu wyzwaniu. "I nie mysle wcale macica tylko sercem" - w takim razie serce masz tam, gdzie macicę. Psychicznie nie jesteś gotowa, by zostać matką: myślisz tylko o sobie i swojej potrzebie mając w czterech literach to, co myśli potencjalny tata. Pytałaś go, czemu unika tematy dziecka? Zainteresowałaś się tym? "nawet moj ginekolog uswiadomil mi ostatnio, ze jest to najlepszy czas zeby zaczac starania, poniewaz moga byc problemy" - acha, i dlatego masz parcie na "becikowe"? Ważniejsze jest dla Ciebie zdanie ginekologa, niż męża? Zanim postarasz się o swoje dziecko, sama wyrośnij z pieluch :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańczowa landrynka
Firynada już nie przesadzaj!!! ja tam rozumiem autorke.... poprostu odzywa sie w niej instynkt macierzyński słyszałaś o czymś takim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słyszałam, ale to nie instynkt macierzyński a wściekłość macicy. Nie myśli o swoim mężu a o zaspokojeniu własnej potrzeby zostania matką. Jeśli teraz nią zostanie, to za dwa lata przeczytamy temat: "Mój mąż nie kocha naszego dziecka i ucieka z domu. Co robić?".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańczowa landrynka
decyzja o nowym członku rodziny powinna być wspólna... no tak tylko dlaczego ona akurat ma ustępować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona chce teraz a facet
zapewne pózniej - wiec niech dojdą do kompromisu i starają sie o dziecko np. za 2-3 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szał macicy jest straszny
przyćmiewa logiczne myślenie.:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czupi25
La Firynda ale dlaczego od razu sie tak irytujesz i mnie obrazasz..? Przeciez nie pisze tu o tym ze przywiaze go do lozka i wbrew jego woli zrobie mu dziecko! Po prostu probuje go zrozumiec.. Przez te 8 miesiecy setki razy probowalam z nim rozmawiac i nic.. A odpowiedz "nie, bo nie" mi po prostu nie wystarcza i chyba jest to zrozumiale.. Gdyby powiedzial mi co czuje tez pewnie byloby inaczj, a on milczy.. A to ze odezwal sie we mnie instynkt maciezynski, to chyba jest normalna kolej rzeczy w zyciu czlowieka.. Przychodzi taki czas, ze pragniesz Maleństwa i przestaja byc straszne nieprzespane noce, pieluchy, brak wyjsc ze znajomymi... Czy sie myle? - moze to ja jestem inna i mam jakies nieludzkie mysli i marzenia..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czupi25
Niezrozumiale jest rowniez dla mnie to, ze przed slubem chcial i to bardzo.. A teraz..? Wzielismy slub i nagle.. Zmienil zdanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdzie Ciebie obrażam? Określam jedynie Twój stan a nie Ciebie. Wolałabyś głaskanie po główce i wyjadanie sobie cukru z dziobków? Tobą trzeba potrząsnąć, inaczej pogrążysz się do reszty. Piszesz, że rozmawiałaś z mężem setki razy. Może o kilka setek za dużo? To jest mężczyzna a żaden mężczyzna nie lubi czuć przymusu. Daj mu czas i nie namawiaj go do niczego. Przez takie gadanie stajesz się dla niego problemem, kłopotem. Tego chcesz? Chcesz stać się upierdliwą jędzą, która myśli tylko, jak zaciążyć? Ogarnij się, dziewczyno! Nad instynktami da się panować - choćby dla dobra Waszego małżeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańczowa landrynka
ja tam Cie doskonale rozumiem. Każdy ma prawo do szczęścia a jeśli Twoim ma być Maleństwo to na przeszkodzie masz tylko swojego męża. Może poproś jego brata siostre lu kogoś z jego strony żeby z nim porozmawiał. Tobie nie chce nic powiedzieć może przed nimi się otworzy i dowiesz sie co jest przyczyną jego lęku przed ojcostwem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeju gdyby ktoś
setki raz mi próbował o czyms mówić, przekonywac mnie to nie wiem co bym zrobiła. nie dizwię sie facetowi, że mówi tylko "nie, bo nie", skoro go tak osaczyłaś. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańczowa landrynka
jaką nagonke? nie chce dziecka to niech powie chociaż dlaczego !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od tego masz rozum
by panować nad instynktami a dziecko to nie zachcianka tylko żywa osoba!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańczowa landrynka
La Firynda faktycznie miewasz kaprysy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja sie nawet nie dziwię
facetowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czupi25
Dziękuję pomarańczowa landrynko - chociaz Ty jedna :) Nie chce robic na niego zadnej nagonki - wiem ze to nie poskutkuje i zdaje sobie rowniez sprawe z tego ze sama nic nie zrobie... Wiem, ze musi minac troche czasu i zobaczymy jak do tego bedzie podchodzil.. Chodzi mi o to, ze chcialabym wiedziec co nim kieruje, czego sie boi - latwiej byloby mi go zrozumiec.. Dziecko, to najwiekszy dar - owoc milosci dwojga ludzi.. La Firynda moze gdy przyjdzie czas na Ciebie i poczujesz, ze tak mocno kochasz, ze jestes gotowa powiększyć rodzinę, to moze zrozumiesz.. Teraz jest w Tobie strasznie duzo zlosci.. Czuje bol w sercu ktorego nie da sie do niczego porownac, ze właśnie jemu i tylko jemu pragnę dać dziecko, pragnę dać to co mam najcenniejsze, calą siebie poświęcić by dać nowe życie zrodzone z jego części - a on tego po prostu nie chce.. Ale to tylko takie moje odczucia.. I WIEM ZE NIE ZROBIE NIC NA SILE, bo nie chce.. Dziekuje za odpowiedzi i pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×