Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość belladonnaa

problem z samą sobą.

Polecane posty

Gość belladonnaa

mam wrazenie ze mam obsesje na punkcie samej siebie. Moja samoocena jest uzalezniona od tego, kto co na mnie powie, lub w jaki sposob spojrzy. Co dziwniejsze, nie jestem brzydka dziewczyna, wrecz przeciwnie ponoc bardzo atrakcyjna, faceci za mna 'szaleja'. A ja jakos tego nie doceniam.. Wciaz wydaje mi sie ze w gruncie rzeczy nikt nie traktuje mnie powaznie z powodu mojego wygladu. Poza tym- nie potrafie byc nikomu wierna, nawet facetowi na ktorym mi zalezy . Zdradzilam juz kazdego, z ktorym bylam, i nie jest mi z tym ani latwo, ani dobrze. Chcialabym sie zmienic, ale wlasciwie nie wiem jak i czy w ogole to mozliwe. Co jest ze mna nie tak? Chcialabym byc jak inni ludzie kochac i byc szczesliwa, a nie szukac szczescia tam, gdzie go nie znajduje.. Być jak inne kobiety, a nie zimna uwodzicielka, dla ktorej ktos jest atrakcyjny poki nie ma jawnego "kocham cie". Gdy zwęszę zobowiazanie to mam ochote uciec.. Ja nie chce juz taka byc.. To mnie wykancza..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brrrrrrrrrr
Pierwszy akapit to jakbyś pisała o mnie, ale jestem facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belladonnaa
czyli? rozwiń to jakoś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miss Estee Lauder
Mam doslownie to samo co ty. Gdybym czytala siebie. Wlasciwie odkad mam takie powodzenie wsrod mezczyzn juz wcale z tego sie nie ciesze, bo chyba wiem czemu. oni zwracaja na mnie uwage na kobiete, ktora jest obiektem ich pozadania pod wzgledem fizycznym. I konczy sie na wymianie zdan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jutka720
hmm wlasnie mnie opisalas tak dokladnie jekbys mnie znala.. heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brrrrrrrrrr
Mam obsesję na swoim punkcie. Moja samoocena uzależniona jest od tego kto w jaki sposob na mnie spojrzy lub co na mnie powie. Do tego ubranie ma bardzo duże znaczenie, bo jeśli mam coś co nie wyglada zle, ale mi sie nie podoba to bede sie czul jak łachmaniarz. Tez nie jestem brzydki i ciagle wydaje mi sie, ze ludzie maja jakies wymagania wobec mnie, zebym byl wiecznie idealny w kazdym szczegole. Na ulicy, chociaz nawet moze nikt nie patrzec, czuje sie jakby wszyscy na mnie patrzyli i oceniali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belladonnaa
a myślalam ze jestem jakas nienormalna, a tutaj widze takich jest wiecej.. Czuje jakby byly we mnie dwie osoby, jedna seksowna krolowa dyskotek, zimna chlodna i bez uczuc.. Druga z nich to cicha dziewczyna, nie bedaca zakrecona na swoim punkcie.. Obie z nich to ja.. To tak bardzo przeszkadza mi w zyciu.. Wszystkich na okolo tylko ranie, nie potrafie stworzyc normalnego zwiazku.. Nudzi mnie to.. Chyba po prostu nie wierze w monogamie. Czuje w srodku samej siebie jakas dziwna pustke, ktora wypelnia kazdy centymetr mojego ciala.. Wciaz chce zdobywac, udowadniac samej sobie ze jestem cos warta. Wykancza mnie juz to :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atrakcyjna ale samotna
Tez sie dolacze, mam dokladnie tak samo, moze z wyjatkiem tych facetow (nie zdradzam tylko jestem zdradzana) Ale tez mam jakas obsesje, jak ide na ulicy to wydaje mi sie ze wszyscy sie na mnie gapia, czuje sie jakbym byla osoba slawna wiem ze to glupie. Chcialabym aby ludzie lubieli mnie za moja inteligencje a nie wyglad ale ja sama sie nie akceptuje, tez nie wiem jak to zmienic, jak byc naturalna osoba i przestac sie tak przejmowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×