Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość stoicki spokoj

Znacie z zycia takie sytuacje?

Polecane posty

Gość stoicki spokoj

Powiedzcie mi co o tym myslicie: Facet był nieszczęśliwy w związku małżeńskim ze swoją żoną. Ona go kilka lat wcześniej zdradziła. Jakoś jej wybaczył. Strach przed samotnością zdeterminował tą decyzję. Ale jej nie kochał. Nie był z nią szczęśliwy ale uznawał, że tak musi być. Fakt myślał o rozstaniu ale jakoś bez przekonania. Był nieszczęśliwym człowiekiem przekonanym o tym, że ciągle za mało się stara, że ciagle coś powinien wszystkim udowadniać. Żonie i rodzinie było ciągle za mało. Aż poznał JĄ. Efekt motyla, jej trzepot rzęs zmienił jego życie. Długo próbował zwrócić jej uwagę na siebie ale się udało. Spędzali ze sobą czas, godzinami rozmawiali i ze zdziwieniem odkrywali jak bardzo są do siebie podobni. On wiedział, że ta kobieta jest miłością jego życia. Ona czuła tak samo. Ona też miała męża.Jego żona była w ciąży. Sytuacja patowa. Wiedzieli, że to co robią jest złe ale nie potrafili z tego zrezygnować. Tak kocha się tylko raz. On niestety uległ emocjom. Odszedł od żony nie mając pewności co zrobi ona. Ona zaś niestety również pod wpływem emocji powiedziała o romansie swojemu mężowi. Nieststy emocje są złym doradcą. On z różnych przyczyn wrócił d żony. W końcu będą mieli dziecko... On żony nie kocha, już wcześniej chciał odejść od niej. Jak myślicie jak potoczą się JEGO losy? Dodam, że były tam teksty do żony "wybieram JĄ a nie Ciebie", rzucanie przedmiotami, nawet nóż w jego stronę, krzyki i wyzwiska. Czy ON może w jakikolwiek sposób być jeszcze szczęśliwy? Czy zdoła zapomieć JĄ? Czy wytrwa przy żonie? Znacie takie historie? Jak one się kończą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem jak sie skonczy twoja historia, ale facet jak to facet, przedstawil ci historyjke o "zlej" zonie, a ty ja kupilas :O Niestety rozczaruje cie, w twojej bajce on i "ta druga" (czyt. ty) nie beda zyli dlugo i szczesliwie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stoicki spokoj
Akurat to nie moja historia. Zastanawiam się czy ten facet będzie umiał z żoną być w jakis sposób szczęśliwy po takich wydarzeniach. Co do nieszczesliwego dziecinstwa to niestety obawiam się, że to biedne dzieciątko będzie takie właśnie miało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stoicki spokoj
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy jej nie zapomni
pewnie on odnowi z Nią kontakt, ona do niego wróci, bo go kocha i będą skradali światu takie odrobiny szczęścia, aby przetrwać. Widzisz miłość nie patrzy na czas i zjawia się często wtedy kiedy nie spodziewamy się jej. On da żonie siebie ale bez duszy, dusza jest u Niej. Będzie szczęsliwy i to bardzo, bo będzie miał motyla. pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dannka
do-nigdy jej nie zapomni-pieknie to napisałas..i prawdziwie.. ja mam swojego motyla..i on mnie...ale to trudna miłość,nie daje nam szczescia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stoicki spokoj
A jeśli obiecał żonie, że nie będzie się z NIĄ kontaktował i trzyma się tego miesiąc. ONA też się z nim nie kontaktuje. On wstydzi się też tego jak wobec NIEJ postąpił. Myślisz, że w takim przypadku będzie miał odwagę jeszcze z NIĄ odnowić kontakt? Pozatym jest jeszcze JEGO rodzina, żona. ONI go ciągle przekonują, że to ONA jest przyczyną zła wszelkiego i mówią o niej straszne rzeczy. Myślicie, że jaki to ma na niego wpływ. Nie uwierzy w to w końcu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nad czym się tu zastanawiać, nad człowiekiem, który tchórzy i woli żyć nieszczęśliwy, nad człowiekiem, który okłamuje kobietą, że ją kocha i bierze z nią ślub (co nim kierowało, nuda, jej pieniądze i pozycja, lęk przed samotnością, czy miłość) Bo jeśli miłość, nik kierowała by wziąć ślub to ja nie rozumiem, nagle tak z dnia na dzień się odkochał w swoje żonie... to skąd to dziecko, samo się zrobiło? Człowiek postepujący jak ten opisany powyżej, to jedynie marna namiastka mężczyzny - niezdecydowany, kłamiący, karmiący innych swoimi kłamstwami... żal mi takich ludzi, sami sobie winni...niby dorośli, a jak dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy jej nie zapomni
odnowi kontakt, a Ona mu wybaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mądry
ludzie mogą mu mówić różne rzeczy, wiesz? mogą mieszać ją z błotem, mogą ją oczerniać i poniżać, ale jeśli JEGO miłość jest szczera, całe to gadanie zdziała tylko tyle, że ONA będzie mu jeszcze bliższa. jakoś tak to działa, że ludzie, którzy się kochają, chcą ze sobą być wbrew wszystkim przeciwnościom losu. co do tego czy o NIEJ zapomni... nie, nie zapomni. nie, nie urwie kontaktu. z tym jest tak, jak ze związkami z przeszłości. niby zapominamy, układamy sobie życie od nowa, ale w końcu przychodzi dzień, kiedy przeszłość wraca jak bumerang i nie możemy się uwolnić od myśli o tym, co było. wystarczy jakiś lekki kryzys w nowo zaczętym związku, jakaś gorsza chwila lub mała tęsknota, która dorwała nas we śnie. wiem, bo sam to przeżywałem/przeżywam. i to nic, że obydwoje mamy już kogoś innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stoicki spokoj
Zaskakuje mnie to co piszecie. Chodzi mi o to przekonanie, że ON odnowi z NIĄ kontakt. Wydaje mi się to takie nieprawdopodobne. Może życia nie znam. Naprawdę zawsze tak jest? A co z obietnicami żonie, ze wstydem wobec NIEJ. Zostawił ją na lodzie i nawet nie wie co się u niej dzieje, czy wrociła do męża czy nie itd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak sie skonczy
bardzo prosto tragedią 5 osób... zdradzonego męża JEJ, zawiedzionymi nadziejami JEJ ktore ONA pokładała w NIM, JEGO zmarnowane zycie z żona ktorej nie kocha i mysla ze odrzucił miłosc byc moze jedyna prawdziwą, JEGO żony która wie ze nic nie znaczy dla faceta z ktorym ma dziecko a jest z nia tylko ze wzgledu na dziecko, i JEGO dziecka ktore bedzie wychowywane w domu bez milosci z ciaglymi awanturami rodzicow ktorzy w pewnym momencie sie znienawidza i pewnie w koncu rozstana... uwazam ze dla dobra dziecka i swojego nawzajem oba malzenstwa powinny sie rozstac a on i ona powinni sprobowac....przeciez moze byc kochajacym ojcem dochodzacym....lepiej zeby dziecko chowalo sie samo z mama i ojcem ktory zabiera je na weekendy czy wakacje niz zeby zylo w wiecznych awanturach i wyrzutach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznamiętna
Zostanie przy zonie i niekoniecznie nawiąze kontakt z tą drugą. Za duzo sie wydarzylo i wie, że ona juz nie uwierzy w jego czułe słówka, a wymówek to on nie potrzebuje. No chyba, że ona da mu na kontakt przyzwolenie...spojrzeniem gdzies przypadkowo np. Nie ma zamiaru zaczynać wszsytkiego od nowa tzn. zakładać nowej rodziny, uważa że to juz przezył i za późno na takie ruchy, a poza tym jest wygodny i nie chce mu sie robic rewolucji w całej rodzinie i jeszcze być przez to zmieszanym z błotem. Ma 1000 powodów/pretekstów by zostać przy zonie np. dzieci. Byc moze kiedyś znajdzie inna kochankę, bo taka natura. A czy zona jest szczęśliwa? Hm, jesli zgrywa wspaniałego męża to tak i ma satysfakcję, że został przy niej a nie z tamtą. Będzie go rozliczać i pilnować, a on uzna że to wspaniałe że tak go nadal kocha, bo każdy facet lubi gdy się łechce jego ego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha i ach
Tak tylko sobie myślę.... jak się kogoś nie kocha to się nie powinno spać, a jego żona byla w ciąży......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lola17
do autorki - oj naiwna, naiwna, naiwna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ale to trudna miłość,nie daje nam szczescia". W takim razie to nie jest miłość. Miłość to szczęście a nie ból, cierpienie i łzy. Pomyliłaś i uczucia i pojęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stoicki spokoj
Ile ludzi tyle opinii. Widzę jednak pewną zależność. Ludzi, którzy to przeżyli mówią o ponownym nawiązaniu kontaktu. Znacie więcej takich historii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frufru
opisywałaś już tę sytuację, więc po co kolejny raz zakładasz temat?.. koles wybrał rodzinę - i nic dziwnego. ZAWSZE wybierają w końcu żony, a kochanki zostają na lodzie. co Cię dziwi, że jego rodzina go uświadamia jaka to Ty najgorsza jestes? przeciez to oczywiste. obrzydzają mu nawet wspomnienie po Tobie zeby mu przypadkiem nie przyszło do głowy wracac do Ciebie. a ze zona zabroniła mu kontaktu z Tobą - nic dziwnego również. jesli - jak pisałaś w poprzednim topicu - twój mąż jako facet z klasą wybaczył Ci zdradę, to zajmij się wreszcie mężem i nie mysl o kochanku. tym bardziej ze zarzekałas się ze za nim nei tęsknisz i nie chceszzeby wracał..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość badz konsekwentna
zamiast spieprzyc zycie 2 osobom, spieprzyliscie 4 :-0, teraz poniescie tego konsekwencje, mogliscie byc razem, ale odrzuciliscie to, to teraz zyjcie w zwiazkach z tymi biednymi skrzywdzonymi przez was ludzmi, zyjcie w klamstwie, plodzcie i wychowujcie niwinne dzieci. Bo odrzuciliscie SIEBIE. Bo zabraklo odwagi do prawdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stoicki spokoj
Ok to moja historia. Mój przedmówca ma rację. Do plujących jadem,i mówiących o naiwności informacja - odezwał się do mnie. Długo nie wytrzymał. Oznacza to dla mnie, że kto nie przeżył takiej historii nie jest w stanie ocenić sytuacji i przewidziec jej rozwoju. Ja ze swojej strony zrobię wszystko by uratowac moje małżeństwo. Czy się uda czas pokaże. A życie jak się okazuje i tak pisze swoje historie. Wszystko moi drodzy może się zdarzyć. nawet jeśli myślicie, że nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stoicki spokoj
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stoicki spokoj
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frufru
Ty no nie upuj tego beznadziejnego tematu tylko idz zajmij się ratowaniem swojego małżeństwa. chyba ze az tyle radochy Ci robi fakt że - jak to szło? - "twój trzepot rzes zmienil jego zycie". lubisz rozpieprzac ludziom związki? uwazaj bo Twoj tez ktos kiedys rozpieprzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×