Powiedział, że mnie pierdoli

Chłopak z którym jestem i mieszkam właśnie powiedział, że mnie pierdoli i wyszedł, trzaskając drzwiami. Jestem w szoku, tym bardziej, że on nigdy przy mnie nie przeklina, a tu taki tekst. Wściekła jestem.

spakuj go , pewnie zaraz przyjdzie po swoje rzeczy :-D

Nie jestem:) Z tym, że przez ostatni miesiąc do pierdolenia mi daleko. A pakować go nie będę, jak ma ochotę, to niech sam to zrobi, wyręczać go nie będę.

w czym tkwi Twój problem, bo nie rozumiem? albo facet ma Cię za zero i w ogóle Cię nie szanuje, wtedy rozwiązanie jest chyba oczywiste, albo nieźle go wku*wiłaś i jedyne, co mógł zrobić, to wyjść. tak czy siak, współczuję.

Problem jest taki, że on wkurza się o byle co, z dnia na dzień coraz bardziej. Nie wiem jak przyhamować te jego wybuchy. On krzyczy, ja mówię wręcz ciszej, co wkurza go jeszcze bardziej, bo to trochę idiotycznie krzyczeć, gdy druga strona mówi normalnie. W sumie parę dobrych lat ze sobą jesteśmy i nigdy takich jazd nie było, więc interesuje mnie, co mogło się zmienić. Jak mu nerw przejdzie to z nim pogadam..tyle, że pewnie podczas naszej rozmowy znów się nakręci.

i dalj bedzie cie pierdolil.....poprostu znudzilas mu sie.........czas na zmiany:)

jesteście ze sobą dosyć długo, jak sama mówisz - wcześniej bywało takie problemy? bywał agresywny? wulgarny? bo jeśli nie, to to jest dobry moment, żeby zaznaczyć swoje miejsce w związku i nie dać się stłamsić. parę minut temu wypowiedziałem się w poście o związkach, w których kobiety dały się zadeptać do parteru. nie daj się, otwórz w porę oczy i walcz o szacunek...

Wcześniej tak nie było. Zawsze to ja "rządziłam" w naszym związku. Nie mylić z chamstwem, zmuszaniem do czegoś, itp. Może nagle doszedł do wniosku, że mu taki układ nie odpowiada? Wcześniej było mu wygodnie, kiedy ja podejmowałam większość decyzji, organizowałam nasz wspólny czas. Chciałam, żeby przejawiał więcej inicjatywy, ale nie zmuszałam do niczego. Może rzeczywiście teraz on chce zmienić role tyle, że chyba nie bardzo wie jak.

nie wyobrażam sobie żeby mój facet do mnie w ten sposób mówił, więc może pomysl i zastanów sioę ... jak ty siebie nie bedziesz szanowac to na pewno nikt ciebie nie bedzie szanowal .............

brateck Wcześniej tak nie było. Zawsze to ja "rządziłam" w naszym związku. Nie mylić z chamstwem, zmuszaniem do czegoś, itp. Może nagle doszedł do wniosku, że mu taki układ nie odpowiada? Wcześniej było mu wygodnie, kiedy ja podejmowałam większość decyzji, organizowałam nasz wspólny czas. Chciałam, żeby przejawiał więcej inicjatywy, ale nie zmuszałam do niczego. Może rzeczywiście teraz on chce zmienić role tyle, że chyba nie bardzo wie jak no to poszdl bo mial dosyc twego rzadzenia i mial racje!takie kurwy madrzy faceci powinni zostawiac!

masz szczęście , że tylko tak mówił. wiesz z psychicznymi nigdy nic nie wiadomo. Pójdzie pewnie teraz do baru , żeby trochę wypić a później bzyknie jakąś puszczalską lafiryndę i pewnie wróci do Ciebie na śniadanie. Przecież wiesz jacy są faceci :)

Zostaw go , znajdz innego