POWIEDZCIE MI!!! Bo ja sama juz nie wiem...

Byłam z facetem 7 miesiecy. Widywalismy sie w sumie codziennie. Od poczatku kwietnia czesto sie klocilismy. W piatek kazał mi wybierac albo on albo znajomi. Nie wybrałam. Karze mi wybierac miedzy nim do ktorego cos czuje a m. in. przyjaciołka z ktora sie przyjaznie 8 lat! Potem wpadł w szał, nastepnie sie popłakał a na koniec powiedział, że go krzywdze i daje mi swoje serce a ja mam je gdzies. Powiedzialam, ze to koniec. Po 1. bo co to za zwiazek w ktorym ja go krzywdze. Po 2. tak mu nerwy puscil, ze przypominał mi mojego bylego, ktorego nienawidze. Dobrze postapilam? Skoro go krzywdze... Teraz tesknie za nim, brakuje mi go... nie moge sie na niczym skupic.

A co Ty sama o tym myślisz? Nie pytaj obcych ludzi, czy postąpiłaś dobrze. Poparz na to chłodnym okiem, a przynajmniej się postaraj.

po pierwsze: związek, w którym ktoś każe dokonywać Ci tak okrutnego wyboru, to chory związek. nikt nie ma prawda stawiać Cię przed takim wyborem. po drugie: facet, który urządza płacze, krzyczy i załamuje się na zmianę, to facet z jakimś poważnym problemem emocjonalnym. możesz być jego psychoterapeutką, ale zapewniam Cię, że po roku lub dwóch sama będziesz potrzebowała psychoterapeuty. po trzecie: byłaś już raz w takim związku i wiesz, że to nie ma szans na powodzenie. podsumowując: zrobiłaś najlepsze, co mogłaś zrobić.

mysle ze dobrze postapiłas jak zmądrzeje i jesli cie kocha to sam wróci swoja droga to niecierpie takich dupków gdybys za niego wyszła to bys dopiero zobaczyła na co go stac skoro juz teraz każe ci dokonywac takich wyborów

chciał sie zareczyc... boli mnie najbardziej to, ze to wyglada tak jakby on mi dawal swoje serce na dloni a ja nim rzucila mu w twarz...

a daje ci to serce czy byc moze odprawia gusla nad toba i wlasna przyszloscia? Inna sprawa to czy sie kochacie, zawsze mozna probowac, ale jezeli ty podchodzisz do tematu spokojnie i nie robisz z niego wariata to w czym rzecz? To znaczy ze on ma nie rowno pod sufitem. Chyba ze ty tez masz za uszami i teraz probujesz sie usprawiedliwac przed kims. Pamietaj ze to ci nie wyjdzie na dobre nie da sie zrzucic odpowiedzialnosci za wlasne czyny i zycie, bo nikt za ciebie ani tego nie przezyje ani nie przepracuje. Nawet jezeli pozornie bedzie ci sie tak wydawac.

hm...

Powiedzialam bym, ze go kocham, ale nie wiem czy to nie jest bardziej spowodowane przywiazaniem, przyzwyczajeniem

Powiedzialam bym, ze go kocham, ale nie wiem czy to nie jest bardziej spowodowane przywiazaniem, przyzwyczajeniem

wiec leć do koleżanke, tylko bądż pewna, że one wybiorą faceta zamiast ciebie. To z nim jesteś w związku a nie ze znajomymi. Chcesz latac z kumpelami, to sie w ogóle nie wiąż z nikim. Tylko że kumpele kiedyś odejdą a ty zostaniesz bez faceta.

no jasne najlepiej bym siez nim zamknela w czterech scianach i nie miala kontaktu z ludzmi.

dododododododlpo, wybacz, ale pleciesz bzdury. nawet jeśli tak będzie, to nie ma w tym reguły. nigdy nie należy rezygnować z przyjaźni w imię związku. nie tylko dlatego, że aby związek był zdrowy i szczęśliwy, partnerzy muszą mieć poza związkiem swój własny kawałek podłogi, na którym będą mogli odetchnąć i odpocząć, by potem wrócić do siebie i znów się sobą cieszyć, ale również dlatego, że NIKT nie ma prawa stawiać nam takich wyborów. kiedy mówisz, że przyjaciółki i tak ją zignorują, chce mi się płakać. bo skąd możesz to wiedzieć? pamiętaj, że w życiu różnie bywa i paląc ze sobą mosty rezygnujemy z pomocy, która przydałaby się nam w chwilach kryzysu. a zapewniam Cię, że takowe będą sądząc po opisie tego faceta.

dlaczego twoj chlopak nie lubi twojej przyjaciolki?co sie stalo, ze tak wyszlo miedzy nimi.

moja przyjaciolka zostawila faceta po 3 latach i wrocila "na stare smieci". Rachunki za telefon zmalały, bo znowu mamy do siebie 200 metrow. Jemu nie odpowiada jej zachowanie i ze duzo czasu spedzamy teraz razem. Nie zgadzam sie, ze przyjaciolka oleje mnie, bo bedzie miala faceta, bo wlasnie ta o ktorej pisze miala faceta i mieszkala 350 km ode mnie a kontatkt byl znakomity.

i wąłsnie uwazam, ze nie powinien mi stawiac takich wyborow, bo z regu;ly jak ktos mi tak mowil to wąłsnie dlatego, ze mial czelsnoc mnie stawiac w takiej sytuacji od razu mowilam, ze nie wybieram tej osoby a w tym wypadku nie wybralam nikogo, choc on uwaza ze wybralam znajomych, ale np moja przyjaciolka nigdy w zyciu by mnie w takiej sytuacji nie postawil;a.

Bo tak poniekad jest, tak to jest urzadzone na tym swiecie i czy chcesz czy nie. Zamykac sie nie musicie przed innymi, ale wobec innych musicie byc jednomyslni, nie mozecie byc w pradziwym zwiazku latajac i imprezujac jak gowniarze. Trzeba dorosonac albo przestac lapac kilka srok za ogon. Kazdy by chcial niewiadomo czego ale to zawsze powowduje balagan, WOLNOSC to nie jest BO JA CHCE, BO LUBIE, WOLNOSC nie jest OD czegos ale DO czego, i do WOLNOSCI trzeba byc odpowiedzialnym takze za innych.

moze ona ma na ciebie zly wplyw i on to dostrzega.

w takim razie tylko on to dostrzega... nikt inny

Mysle ze slusznie zrobilas. Ale kwestia znajomych jest czesto drazliwa w zwiazku.. Moj facet ma hopla na punkcie swoich kolegow i gdybym sprobowala mu zwrocic uwage ze za malo poswieca czasu mi a z nimi ciagle gdzies lata to i tak by to nie poskutkowalo ;/ Z nim to akurat inna bajka bo on przegina w 2 strone. Uwazam ze jesli jest sie w zwiazku to jednak cos sie zmienia. Nie nalezy calkiem rezygnowac z przyjaciol i znajomych bo nawet jesli sie poklocisz z chlopakiem to nie bedziesz miala komu sie wygadac.Ale z drugiej strony trzeba miec czas dla partnera tez,zeby nie czul sie odrzucony czy zazdrosny ze kolezanki sa wazniejsze.Trudno tu ocenic czy ten facet ma cos z deklem i chce Cie zawlaszczyc czy moze Ty mu dalas odczuc ze wolisz znajomych.Ja bym to rozwiazala troche inaczej.Sprobowala porozmawiac na spokojnie,rzeczowo i bez oskarzen i ustalila jakies zasady i reguly.Np. ze kazdy ma prawo 2-3 razy czy ile tam chcesz w tygodniu spotkac sie ze swoimi znajomymi i miec czas tylko dla siebie.Moze akurat uda Ci sie z nim dogadac i jak mu wyjasnisz co czujesz to moze inaczej na to spojrzy ;)

jego zdanie jest najwazniejsze i powinnas to uszanowac.przyjaciolka nie jest wazniejsza od faceta, chyba ze masz 12 lat.

hahah no jasne facet jest naj... nie no bez przesady tak to nigdy nie bedzie. Facetow jest wiele

takim mysleniem, rzeczywiscie go krzywdzisz.nie jestes dojrzala do zwiazku.