Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość martulinkaaa

Moja historia

Polecane posty

Gość martulinkaaa

Opowiem Wam swoja historie.... Poltora roku temu spotkalam mezczyzne swoich marzen. Przystojnego, opiekunczego. Spedzilam z nim najpiekniejszy czas w swoim zyciu... Jestesmy calkowicie inni- to fakt. On jest starszy ode mnie, pracuje. Dopiero w tym roku zaczal nadrabiac braki w wyksztalceniu, poszedl zaocznie do liceum. Ja za 3 tygodnie zdaje mature, wybieram sie na studia prawnicze. Wszyscy znajomi dziwili sie, ze w ogole jestesmy razem, pochodzimy przeciez z dwoch roznych swiatow. Ale mnie to nie przeszkadzalo. Kochalam go i nadal kocham z calego serca. 2 miesiace temu cos zaczelo sie psuc. Nie potrafilismy sie porozumiec. Mielismy mniej czasu dla siebie z powodu mojej nauki. Coraz czesciej sprzeczalismy sie o drobiazgi. Mialam wrazenie, ze moj ukochany kompletnie mnie nie rozumie. Nie umial pojac, dlaczego tak sie stresuje przed matura, dlaczego chodze poddenerwowana. Doszly tez inne kwestie, o ktorych wczesniej nie rozmawialismy- moja wyprowadzka z miasta. Bardzo chcialabym zostac tu, gdzie mieszkam, ale niestety nie jest to mozliwe. Zaczelam zastanawiac sie nad sensem naszego zwiazku. Mamy zupelnie inne spojrzenie na swiat, plany na przyszlosc. Dzisiaj po kolejnej sprzeczce rozstalismy sie. Z mojej inicjatywy. Na zimno, bez zlosci. Na koniec oboje poplakalismy sie, wysciskalismy i wycalowalismy. Wydawalo mi sie, ze bedzie lepiej, gdy sie rozstaniemy. Ale z godziny na godzine czuje sie podlej. Mam ochote pojechac do niego, wtulic sie z calej sily i powiedziec, ze go kocham.... Ale wiem, ze roznice w naszym zyciu beda sie poglebiac. Z roku na rok bedzie gorzej. Mimo to, nie wiem jak poradze sobie bez niego... Kompletnie nie wiem co mam ze soba zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielka stopaaa
tez mam mature i w piatek zerwalam z chloapkiem. Nie moge sie skupic na nauce. Nie bedize łatwo, ale pierwszy tydzien podobno jest najgorszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martulinkaaa
To akurat jest najmniejszy problem... Z matura jakos dam sobie rade. Ale przeraza mnie wizja tego, co bedzie dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Spoczko Spoksik Okejuńcio
koniec swiata ma byc w 2012, nie slyszalas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martulinkaaa
I co w zwiazku z tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy on Ciebie
utrzymuje ? Jeśli tak to rozumiem ale jeśli nie to napewno dasz sobie rade bez niego a po czasie nawet poczujesz ulge .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie, a w sumie jak zostaniesz z nim i będziesz się podporządkowywać, to za kilka lat znienawidzisz go za to, że przeszkodził Ci w realizowaniu Twoich marzen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martulinkaaa
Nie, nie utrzymuje mnie. Fakt, nieraz cos mi kupowal, ale byla to raczej forma prezentow. Narazie utrzymuje mnie rodzice, dorabiam takze jako barmanka. Wiec nie boje sie zycia bez zniego z materialnego punktu widzenia. Tylko tak strasznie brakuje mi jego osoby. Zapachu. Dotyku. Pojechalam dzisiaj do niego. Powiedzialam, ze kocham go najmocniej na swiecie. On powiedzial, ze takze mnie kocha, ale nie widzi juz szansy, zebysmy mogli byc razem. Przeplakalam kolejny dzien, ale powoli juz sie uspokajam. Musze wziac sie za siebie, pouczyc. Inaczej zawale jeszcze mature....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×