dofinansowanie do obozu córki

Witam- w związku ze zbliżającymi sie wakacjami proszę o odpowiedź-jeśli ktokolwiek wie-czy mogę starać sie o dofinansowanie do obozu córki z funduszu socjalnego w pracy byłego męża?/ jest pracownikiem Izby celnej.

przeciez to tez jego dziecko

Prawdopodobnie nadal pobiera pieniądze na dofinansowanie wczasów. A nie możesz się z nim dogadać w tej sprawie?

niestety o dogadaniu isę nie ma mowy-nawet urlop załatwił sobie wtedy , gdy córa jedzie na obó zA pieniążki z socjalnego weźmie jak co roku i będzie się sam gdzieś dobrze bawił.

musiałabyś się autorko zapoznać z regulaminem funduszu socjalnego w jego zakładzie pracy... Każdy zakład pracy ma inny regulamin... Oczywiście wszelkiego typu świadczenia z tego funduszu tez maja skutki poboczne... jeżeli ojciec wykorzystuje "wczasy pod gruszą" inne formy rodzinie już nie przysługują... a wczasy pod gruszą to wpływ na konto ok 200 zł na osobę) Dlaczego tak mało??? my korzystamy z innych "atrakcji"przez cały rok - świadczenia na gwiazdkę, wycieczki, ogniska, rozpoczęcie i zakończenie sezonu.... słowem my bawimy się jak rok długi... dziecin wśród moich kolegów niewiele, to i pieniędzy na te dzieciątka skąpo są umotywowane... dla przykładu: - nie zabiegam o dofinansowanie do wypoczynku dziecka - ok 2000 jestem w stanie zapłacić. Wolę wykorzystywać inne formy wypoczynku, np tydzień na Mazurach, ja i mąż. ekskluzywny hotel,większość usług hotelowych wpisana w cenę...

ze jak sie korzysta z innego swiadczenia to dofinansowanie do obozu córki nie przysluguje. Zasiegnij informacji u niego w pracy.

Dziękuję za wszystkie rady.Próbowałam się dowiedzieć czegoś w jego zakładzie pracy ale pani zajmująca się funduszem była bardzo skapa w udzielaniu odpowiedzi. Czy mogę prosić w jego zakładzie o wgląd do regulaminu Funduszu? A może jest tak , że wszystkie Izby celne mają taki sam regulamin?

W moim zakładzie pracy jest regulamin funduszu świadczeń socjalnych, napisane jest tak: Z usług i świadczeń finansowych z Funduszu mogą korzystać: 1.4. członkowie rodzin: pracownika , emeryta , rencisty. ust. 2 Członkami rodin są: Dzieci: własne, przysposobione, przyjęte na wychowanie w ramach rodziny zastępczej, współmałżonka - do ukończenia 16 lat, a jeśli się uczą to nie dłużej nią do ukończenia 26 lat. Jednak muszą spełnić warunki: - nie zawarły związku małżeńskiego - pozostają na utrzymaniu i wychowaniu osoby uprawnionej - prowadzą wspólne gospodarstwo domowe z osobą uprawnioną. Co to znaczy? Dziecko mieszka z Tobą i ty je utrzymujesz. Jesteście po rozwodzie i nie należy się dziecku dofinansowanie z funduszu socjalnego. U mnie w zakładzie istnieje możliwość otrzymania dofinansowania dla dziecka. Jednak wymaga to uczciwości i dobrej woli byłej. Była musi dostarczyć zaświadczenie o zarobkach, oświadczenie, że były płaci na dziecko, oświadczenie, że była jest sama i nie ma nowego patnera. Wtedy za zgodą związków zawodowych może zostać przyznane dofinansowanie.

Dzięki.Dziwi mnie tylko , że dziecko nie jest rodziną pracownika??? Przecież pracownik z dzieckiem się nie rozwodził a z tego co wiem wszystkie świadczenia na córkę pobiera z FS tylko do córki nic z tego nie trafia.Dlatego chcę się starać o oficjalne dofinansowanie.

nie bardzo rozumiem, co chcesz osiągnąć? pobiera dofinansowanie dla córki? nie masz żadnej możliwości ściągnąć tej kasy z eksa, bo tylko on jako pracownik może te pieniądze pobrać i nie ma żadnego obowiązku ci ich przekazać. w większości zakładów pracy nie ma to absolutnie żadnego związku z tym jakim jest ojcem. Firmy które znam, dofinansowują po prostu wypoczynek wakacyjny, niekoniecznie dzieci, a nawet jeśli dzieci - to wystarczy je MIEĆ, nikt nie wnika czy się je wychowuje. Taki lajf. Zakład pracy nie powinien ci udzielać żadnych informacji, nie jesteś tu stroną. potrzebujesz więcej kasy na wakacje córki - wnoś o podwyższenie alimentów.

że dofinansowanie przysługuje temu z rodziców, u którego dziecko zostało. Więc bardziej Ty w swoim zakladzie pracy powinnnas o to się postarac. A od byłego mozesz ewentualnie wystapić o podwyższenie alimentów.

córkę i ona tego nie widzi, to poinformuj kogo trzeba u niego w pracy.

nie sądzę, aby brał na dziecko kasę. Regulaminy takich funduszy są obwarowane pewnymi warunkami, które należy spełnić aby otrzymać kasę na dziecko. W moim zakładzie na pewno taki ojciec nie dostałby dofinansowania... Staraj się w swoim zakładzie...

źle ci się wydaje, dofinansowanie przysługuje PRACOWNIKOWI DANEGO ZAKŁADU i jego rodzinie, czyli tylko pracownik (albo wdowa po nim) może pobrać świadczenie (na siebie bądź rodzinę). Przykładowy przepis z regulaminu (często spotykany w praktyce - wystarczy pogooglować): "Za członków rodzin pracowników i byłych pracowników - emerytów i rencistów uważa się: pozostających na utrzymaniu i wychowującym dzieci własne, dzieci przysposobione oraz przyjęte na wychowanie w ramach rodziny zastępczej, dzieci współmałżonków, rodzeństwo do dnia ukończenia 18 lat, a jeżeli uczęszczają do szkoły - do czasu ukończenia nauki, nie dłużej jednak niż do dnia ukończenia 25 lat, ..." rozwiedziony ojciec "zasadnie" pobiera świadczenie na dziecko, zgodnie z tymi przepisami NIE MA ZNACZENIA JAKIM JEST OJCEM, jego uprawnienie wynika z 3 rzeczy - bycia pracownikiem danej firmy, posiadania dziecka oraz ewentualnie sytuacji materialnej (dopłata często jest uzalezniona od wysokości dochodów). Na podstawie takich przepisów nikt nie ma prawa kwestionować wypłaty, bo regulamin nie wnika jakim jest ojcem, i w jakim stopniu uczesniczy w wychowaniu i kosztach utrzymania dziecka. Od jego dobrej woli zależy czy przekaże kasę dziecku.

Lamella, by pobrać świadczenie z funduszu socjalnego trzeba przedstawić rachunek ( U mnie w zakładzie tak jest ). Jeśli dziecko jedzie na kolonię czy inny wypoczynek. Oprócz tego są inne przepisy. Pracownik musi przedstawić oświadczenie byłej żony, że zgadza się na dofinansowanie. Była musi złożyć oświadczenie o swoich dochodach i swojej rodziny. Wtedy wniosek trafia do akceptacji Związków Zawodowych. Fundusz nie musi dofinansować koloni dziecka. Sama napisałaś, dziecko musi być na utrzymaniu i wychowaniu pracownika.

Kasę może były brać na dzieci za wczasy pod gruszą. Musi jednak udowodnić, że dzieci z byłego związku spędzały ten czas z nim. Tak jest u mnie. Myślę, że to uczciwe, jeśli ojciec zabiera dzieci na wakacje. Utrzymuje je, pałci za wszystko. Jeśli była myśli inaczej to zła kobieta jest.

Myślę, że kluczowymi pojęciami sa tu: utrzymanie i wychowanie "Za członków rodzin pracowników uważa sie..... pozostających na utrzymaniu i wychowującym" ja to rozumiem tak, że dziecko autorki jest na utrzymaniu i wychowaniu matki a nie jej eks męża.

Zadałam takie pytanie bo słyszałam , że możliwość , o której piszę istnieje. Gdyby ojciec tzw " wczasy pod gruszą" , które przysługują mu na dziecko wykorzystywał faktycznie na nie to do głowy by mi nie przyszło starać się o dofinansowanie do obozu dla córki. Z mojego zakładu dostanę połowę na ten obóz i myślalam , ze od niego załatwię drugą.Innych możliwości finansowych nie mam. A pan ma jeszcze jedną córkę z pierwszego małżeństwa na któą też pobiera świadczenia ale nigdzie z nią nie jeździ. Czyli bierze kasę na siebie , 2 dzieci i ma zapewniony wypoczynek dla SIEBIE.A dzieci siedzą na Śląsku. I to jest po prostu nie fair.

meggi ale on może nie bierze "dopłaty" na dzieci tylko po prostu na siebie? A tak swoją drogą, moich rodziców nie było stać na obozy więc mnie nie wysyłali. W moim poprzednim zakładzie pracy nigdy nie dostałam kasy na wczasy pod grusza. Dostawaliśmy tylko raz w roku bony na kwotę około 300 zł. Więc nawet jakby to potraktować jako "wczasy pod gruszą" to musiałabym spać pod namiotem i żywić sie konserwami. w obecnym zakładzie pracy nie ma w ogóle czegoś takiego jak fundusz socjalny. ot, taka rzeczywistość.

po pierwsze - przepisy dotyczące wypłat mogą się znacząco różnić - kazdy zakład ma własny regulamin. po drugie - owszem, czasem trzeba przedstawić rachunek za pobyt. Jakiś problem? jadę sama i proszę o wystawienie kwitka na nazwisko córki, komu zależy żeby się zgadzało? każdy własciciel pensjonatu wypisze ci co tylko chcesz, możesz być pewna. po trzecie - u ciebie w zakładzie może wymagają oświadczenia byłej żony, ale wg mnie jest to całkowicie bezprawne, bo to NIE JEJ pieniądze, żeby się zgadzała lub nie. Nie widzę cienia powodu, żebym musiała pytać OBCEGO człowieka czy MI pozwala brać dofinansowanie:) Mój eks np. dofinansowanie dla córki dostał - żadnych moich danych nie ujawniając. Ja nigdy nie dostałam żadnych dopłat ze względu na dochody. Ale skoro jesteśmy rozwiedzeni - to moje dochody nie stanowią dochodu RODZINY EKSA, bo jestem obca. Czasem potrzebne jest zaświadczenie o dochodach rodziny - ale powinno wystarczyć OŚWIADCZENIE pracownika, i jest to częstsze. zdefiniuj proszę co to znaczy "wychowywać i utrzymywać":) - dla mnie to kompletnie ogólny zapis, i każdy średnio rozgarnięty facet z niego skorzysta. Ma prawa rodzicielskie=wychowuje, płaci alimenty=utrzymuje. Przepis nie określa JAK BARDZO powinien uczestniczyć w życiu dziecka, zeby mu się nalezało. Od strony prawnej - co nie zabronione jest dozwolone. Kropka. Meigiggg - ty nie musisz "starać się o dofinansowanie od eksa", bo go zwyczajnie nie dostaniesz. Ty powinnaś walczyć w imieniu dziecka o takie alimenty, które umożliwią jej wyjazd na wakacje. Postępowanie eksa to zwykłe sukinsyństwo, ale odpowiednie alimenty to jedyna rzecz, ktorą powinnaś się zająć.

Dzięki Lamella. Chyba tak zrobię -dostaję od niego na córkę 400 zł a zarabia prawie 4 tys.do tej pory nie wnosilam o podwyżkę bo zwyczjnie nie chcę się z tym człowiekiem spotykać -nawet w sądzie. Czy możliwe są alimenty procentowe ? tzn.nie konkretna kwota ale procent od jego zarobków?

Fajnie bo u mnie Stefczyku co roku dostajemy takie dofinansowanie do wyjazdu dzieci, zawsze to jakieś odciążenie finansowe.

Też zauważyłem że Stefczyku to zatrudnia jakieś niemoty - ani to wysłowić się nie potrafi, ani po-pisać nie umi... Ale fajnie że takie dofinansowanie do wyjazdu dzieci daje takim niemotom. Ciekawe za co? Bo ja wim za co!!!

Autorko, kasa na wypoczynek dziecka wliczona jest w wysokosc alimentow. Nie mozesz wiec starac sie o nic dodatkowego, a juz na pewno nie z funduszu socjalnego b. meza. Jedyna rada - to pogadac z b. mezem, zeby dolozyl wiecej kasy na wakacje, albo wystapic do sadu o podwyzszenie alimentow. Dziecko im starsze, tym wiecej kosztuje. Wiec masz szanse na zwiekszenie kwoty. Tym bardziej ze twoj maz niezle zarabia.

Skoro płaci alimenty to nie powinien niczego dofinansowywać . Nawet herbaty. Matka ma też obowiązek utrzymywać swoje dzieci. Za wychowanie dziecka już nie długo będzie rozliczana. Póki co jeszcze nie jest. Za wychowanie a nie wychowywanie.

zamknij sie zzzniecierpliwiony co kto powinien a czego nie !!!!!

Za wychowanie dzieci sa odpowiedzialni oboje rodziców ciołku zniecierpliwiony.

Do roboty idź leniwa pazerna babo a nie się łasisz na pieniądze faceta, co ci do tego na co je wydaje?? Jeszcze żądasz wglądu do regulaminu, nie ośmieszaj się, zamarzył ci się obóz dla córci to sobie zarób.

najpierw dokladnie przeczytaj tresc o dofinansowaniu a potem pisz,nie odwrotnie-wpis banalny,nie na temat,obrazliwy jak to na kafe gdy znudzone prostaczki dorwą sie do netu.

Czytam dokładnie, pytasz jak się dobrać facetowi do jego pieniędzy na tzw wczasy pod grusza, a ja ci mowie ze jesteś ohydnie pazerna. On ci daje na dzieciaka alimenty i z tego weź na obóz, on nie ma obowiązku dawać ani złotówki więcej, skoro przebombilaś pieniążki to idź do dodatkowej pracy albo niech dzieciak zostanie w domu, a nie siedzisz i się zastanawiasz jak wycyckać więcej pieniędzy od exa, ohydna pazerna babo.