Jestem w szóstym miesiącu ciąży i dalej nie znam płci...

To idz na dobre usg .

daj się zaskoczyć na sali porodowej :) nie lubisz niespodzianek?

ja tez nie znam i nie widze w tym nic strasznego a jestem w 7 miesiacu:) z mezem sie juz przyzwyczailismy ze bedziemy miec niespodzianke i sie cieszymy:) a wyparke kupuje uniwersalną...przede wszystkim nie z rozowym:)

no faktycznie straszne... ja z pierwszym synem nie wiedzialam do konca i jakos zyje...

ja poznałam płeć mojego maluszka na przełomie 8 i 9 miesiąca i jakoś żyję :P

ja też jeszcze nie wiem, bo dzidziuś cały czas robi nam psikusa i sie wykręca pupcią :D

ja też jeszcze nie wiem, bo dzidziuś cały czas robi nam psikusa i sie wykręca pupcią :D

a nie chcesz wiedziec czy dzidzia sie nie ulozyla odpowiednio na usg? Ja tez jestem w 6 mc (koncowka 24 tc) i wiemy, ze bedziemy miec synusia, ale po pierwsze chcielismy wiedziec, a po drugie nasz synus na usg polowkowym tak pieknie rozkraczyl nozki, ze nawet nie ma mowy o pomylce :) Idz na usg 3D/4D (my takze idziemy, mamy umowiona wizyte na 18 maja), wtedy jesli chcesz oczywiscie, na pewno ladnie ci sie dzidzius ujawni :)

Jestem w 28tc i tez nie znam płci. Za każdym razem na usg dzidziuś się tak układa, że nie widać. Nie jest to kwestia aparatu ani braku umiejętności robienia usg bo robi mi je za każdym razem naprawdę świetny lekarz. To mija druga ciąża, w pierwszej na połówkowym usg pierwsze co było widać to "dziurkę" :-) także wiedzieliśmy od razu, że będzie córcia. Cóż, widocznie tak musi być. Nie ubolewam nad tym bo najważniejsze, że dzidziuś jest zdrowy. Za tydzień mam kolejne USG, może się maluch ujawni a może nie, mi jest wszystko jedno:-)

a wiesz, czy jest zdrowe? to chyba ważniejsze, nieprawda?