czego nauczyłam tego jebanca..

przez 3 lata byłam z pewnym kolesiem.. dzieki mnie nauczył sie poslugiwać szczoteczka do zebów., zmieniać bokserki kazdego dnia, wytłumaczyłam mu ze jak człowiek nic nie robi to i tak skóra ododychA sie poci więc każdego dnia przydał by sie przysznic. nauczyłam uzywac dezodorantu w sztywcie na czysta skore a nie wylewac na siebie całego flakonu perfum nauczyłam o zghrozo jezdzic samochodem!!! nauczyłam jak piescic dziwczyne zeby było miło a nie mocno i i bez wyczucua nauczyłam go tylu rzeczy..a teraz sie roztalismy .... podobno kogos sobie juz znalazł..i co moja praca a jej juz bedzie łatwiej....

4 lata tresury a jak ode mnie odejdzie to inna bedzie czerpac z tego korzysci

faceta trzeba wychowywac jak psa..mimo swoich 25 lat ja byłam najpowazniejsza jego dziewvczyna.mial byc slub i bla bla bla ,..wiec sie wziełam do roboty i go ogarnełam..a teraz ona ma łątwiej..ja pikole..no cala praca na marne..

"nauczyłam uzywac dezodorantu w sztywcie na czysta skore a nie wylewac na siebie całego flakonu perfum" :D Wyslij temu dresowi teraz rachunek. Swoja droga bardzo dobrze, masz za swoje. A co do codziennego prysznicu to zgoda, co innego wyjalawianie skory chmia.

to niezły musiałaś mieć amok, jak z nim zaczynałaś chodzić o.O z takim syfem, no naprawdę...

Nie martw się, oni starają się tylko póki im zależy. Gdy więc odechce mu się starań, będzie znów taki, jak przed naukami. Dobrze że to już nie ty doświadczysz takiego jego cofania się w rozwoju.

:D

nie no na poczatku było ok..czysty zadbany,starał sie a potem zaczeły wychodzic takie kwiatki..ze hej!! a no i jeszcze nauczyłam go zdejmować skarpety do seksu...o matko to była porazka

ortografii

proszę się od kwiatków odpierdzielić, ja tam czyste dziecię jestem!

do seksu skarpety? e tam jestes jakas pedantyczna, przesadzadsz, masz nadwrazliwosc. Chyba ze to skarpetki tygodniowe ;) A moze on smierdzial bo zarl jakies gowno

gośkafdtyhdghd - jak jesteś w potrzebie to chętnie Ci ulżę w cierpieniu

nie no ja sobie nie wyobrażam ze sie zacyznamy kochac i juz jestesmy nadzy .a on zostaje w samych skarpetach..poprostu mnie to dobijało..tak smao w nich spał a potem szedł do pracy..i nie jetsem pedantka.. a tak własnie nauczyłam go jak sie prowadzi samochód.. i obsługa kompa też jest moja zasługa genralnie to jest taki typ człwieka uparty,ciezko było ale sie udało i wtedy jak juz było lepiej nagle sie zaczelismy kłocic i roztalismy

ale bezsensu, za duzo go uczylas, przy skarpetkach trzeba bylo spier..... ale widac zalezalo ci bardziej na seksie i zeby miec swojego wala no coz jak widzisz, uczen przerasta mistrza

masz satysfakcję, że z niechluja zrobiłas człowieka. Fakt, ta następna będzie mieć łatwiej, za to ciebie zapamieta na całe życie!

wiem.bo nigdy żadna panna nie da mu tego co ja..a ja teraz spotykam sie z pewnym panem ,bardzo miły pełna klsa.czystu,po każdym treningu prysznic,zadbany..mam nadizjee ze juz wychowany;P

nie nie miał prawka.bo po co mu ...jak zaczełam sie z nim spotykać to rowrem tylko pedałował..i twierdził ze samochód mu nie potrzebny..wiec dymał do mnie pieszo albo rowerem te 8km...az w koncu nauczyłam go najpierw jezdzic bo sie wstydził isc na kurs bez jakiego kolwiek doswiadczenia

przesan prawiczku jak panna normalna to zrozumie..albo nawet i ciebie nauczy jezdzic; P ale to nie chodzi o to ze on nie miał tego prawka..tylko ze tak to ja nas woziłam..a traz on ja wozi bo ona nie ma prawka..aha i zeby jeszcze było lepiej..ten samochód kupił za pienidze które odde mnei pozyczył..ale juz oddał cala kase ;PP

to że nie masz prawka, o niczym nie świadczy, nie masz się czym przejmować :)

prawiczek-rozwiązanie jest proste-idż na kurs i zrób prawko, problemy są po to, żeby je rozwiązywać a nie jęczeć

upp fajny temat ;)