Rady, porady

Mam dwa problemy... Pierwszy: mam kręcone włoski i w sumie po bokach są ładne, ale z tyłu głowy to nie wiem nawet jak to nazwać... Napuszone niepodobne do niczego fale... Nawet zaraz po wyjściu od fryzjera są takie :( Po myciu używam pianki z Welli... A drugi, to mam świecącą skóre na twarzy, a na nosku i okolicach ust łuszczy mi sie skóra. Na noc używam kremu Ziaja Calma HLC, a na noc kremu Pure zone zLoreala, zaraz jak posmaruje to jest super, ale po jakimś czasie znowu to wraca :( Jakieś pomysły?? Z góry dziękuję :*

Idź do dermatologa z tą cerą ...

A tak w ogole też mam kręcone włosy ;/ pocieniowałam i jeszcze bardziej się kręcą ;/

u dermantologa bylam, ale zawsze mi przepisuje tylko coś na trądzik (a już w sumie go nie mam). a jak prosiłam o coś na nadmierne pocenie (tylko pachy) to dała mi coś do stóp :/

wypróbuj szampon i odżywki Fructis Nutrigładki, poskromią loki i puszenie się a cerę masz przesuszoną od tego kremu Loreala, zasada jest taka im bardziej odtłuszczasz cerę tym więcej wytwarza łoju, więc zapomnij o tonikach na trądzik i agresywnych mydłach czy żelach do mycia, przemywaj twarz tonikiem bezalkoholowym z minerałami morskimi np z serii Ziaji Sopot Spa, co kilka dni rób peeling, najlepszy dla Twojej cery to taki w formie żelu (nie kremowy) kremowe zapychają pory i potem mogą powstawać zaskórniki, wypróbuj też ten Ziaji albo Perfecta Oczyszczanie Peeling Drobnoziarnisty z minerałami morskimi i krzemionką

Używam peelingu. A do włosów szampon na przetłuszczające się i przeciwłupierzowy (inne mi nie służa) i odżywke regenerującą i maske do włosów suchych.

A ma znaczenie to czy używam kosmetyków z jednej serii, czy nie?

Z twoich postow wynika , iz jestes jeszce bardzo mloda : wloski, nosek... tra, la,la... Wogole nie powinnas sie babrac kosmetykami, tylko wlosy w kucyk i duzo wody pij ;-)

A ma znaczenie to czy używam kosmetyków z jednej serii, czy nie?

odstaw kosmetyki do cery trądzikowej, tylko wysuszają skórę jak skóra nie bedzie przesuszona, to przestanie się świecić a do włosów polecam piankę firmy schwarzkopf z serii got 3 b, nazywa się curled-up, jest w pomarańczowej puszce

got 2 b ;-) sorry

W sumie nie używam kosmetyków na trądzik, tylko matujące. A po tej piance nie będę miała sztywnych włosów?

te niby matujące też potrafią strasznie wysuszać, wiec uważaj, a pianka moim zdaniem jest super, dzięki niej włosy ładnie się kręcą i nie puszą

Ten matujący używam tylko rano, bo faktycznie matuje, a na noc nawilżający. A zobacze czy dalej bedzie sie łuszczyc jak odstawie ten z Loreala. Martulkaaaaa, a Ty też masz loczki?

co do cery - myj może twarz cetaphilem , bez wody, emulsję aplikujesz bezpośrednio na twarz i zmywasz wacikiem kosmetycznym. ja używam do cery kosmetyków z la roche - posay effaclar. do najtańszych nie należą, ale jako jedyne dobrze współpracują z moją buźką. ;) natomiast z kolorówki używam fluidu z revlonu - softlex do cery tłustej i mieszanej i pudru w kamieniu również z revlonu.

tak, mam strasznie kręcone włosy, do ramion ale jak o nie nie zadbam, czyli czesanie tylko podczas mycia, potem delikatne suszenie i dobra pianka, to robi się siano no i właściwie musze je myć codziennie, bo po nocy nie wygladają już tak ładnie, loki się rozpadają i włosy robią się sianowate

tez mam krecone wlosy, nie takie spirali, tylko takie dosc bujne fale;) dobra jest odzywka pantene pro-v bez splukiwania, wtedy wlosy si enie pusza i wygladaja bardzo ladnie, rano czasem sa rozpuszone, mozna je ugladzic tez ta odzywka, polecam:)

No ja tez niestety musze zawsze rano myć, bo jak wstane to wyglądam jak nie wiem co :P Czasami właśnie po rozczesaniu mokrych włosów daję odrobinke odżywki na same końce i zostawiam. Już próbowałam zasypiac z duza iloscia pianki, ale rano wyły starsznie \"powyginane\", a jak spróbowałam bez, to rano było siano :/ Na to tez nie mam sposobu, żeby z rana były ładne loczki... :(

ja myję włosy rano zaraz po wstaniu, rozczesuję z odżywką na włosach, potem zawijam w ręcznik i idę robić śniadanie itp. po 10-15 minutach odwijam, są już solidnie odciśnięte ;-) i szybciej schną, potem nakładam palcami piankę, roztrzepuje je delikatnie i tak zostawiam rzadko suszę suszarką, właściwie tylko w najgorze mrozy, kiedy muszę już wyjść z domu, a nie są jeszcze suche - i wtedy uzywam dyfuzora do suszarki i suszę je delikatnie, żeby loki się nie porozpadały, bo jak już się raz rozpadną i zrobi się siano, to nie ma powrotu, trzeba myć znowu w pozostałe dni zostawiam, żeby same wyschły, często dosychają mi w samochodzie, dopiero wtedy je spinam, albo zostawiam rozpuszczone ogólnie jest z nimi strasznie dużo roboty :-/ i wolałabym proste, ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma :-D zresztą wszyscy zazdroszą mi tych loków gdyby wiedzieli, ile jest z nimi zabawy.....no i poranny widok jest dość załosny