Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość litwin120

trzeba coś stracić, by coś docenić, żeby odzyskać, trzeba się zmienić

Polecane posty

Gość litwin120

hejka wam pomóżcie mi miałem wspaniałą dziewczynę, dobrze nam się na początku układało ale później zaczęły się kłótnie, wyzywanie małe ale było, itp. ja ją bardzo kocham ale gdy ze mną zerwała nie mogłem wytrzymać i musiałem się na czymś wyżyć, sięgałem różnych rad, prosiłem żeby do mnie wróciła, przepraszałem ale ona cały czas mówiła że już mnie nie kocha. i chciałbym abyście podali mi rady dzięki którym ona z powrotem wróciłaby do mnie. zależy mi na niej bardzo ja ją rozumiem czemu ze mną zerwała poprawiłem swoje zachowanie wobec niej ale ona ciągle powtarza że nie da mi następnej szansy bo i tak nie będę się dobrze zachowywał. mi zależy na niej także proszę, dajcie mi jakieś pomysły, tylko nie mówcie że mam sobie dać spokój z nią bo tego nie zrobię!! pomóżcie mi!! dzx bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dr oj boli
zalezy co tak na prawde sie dzialo, ale skoro jej to tak latwo przeszlo to albo cie nie kochala albo stwierdzial ze nie jestes tym za kogo cie uwazala, za kogo sie podawales

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość litwin120
ona mnie kochała ja to wiem, tylko dajcie mi przykłady co mogę zrobić żeby znowu się zakochała we mnie nie wiem np. żeby gdzieś wyjść i powiedzcie mi co ja mam jej powiedzieć !! ja ją ocham i ona mnie też kochała na 100% to było widać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie odzywaj się do niej...po prostu urwij kontakt. Zobaczysz, że sama przyjdzie i jeżeli teraz nie chcesz jej stracić to zamiast opowiadać, że się zmieniłeś i że teraz wszystko zrozumiałeś itp. po prostu wprowadź czyny w życie...aaa i niech te zmiany nie będą na tydzień czy dwa tylko już permanentnie. Mam nadzieję, że choć troszkę pomogę :) Pozdrawiam i życzę powodzenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość litwin120
a gdyby to nie wypaliło??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość litwin120
przecież ona mnie nie kocha!! ja chce sprawić aby ona mnie znowu pokochała i do mnie wróciła!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Opcje są dwie. Albo faktycznie Cię nie kocha to wtedy dupa blada, ALBO tak jak to było w moim przypadku na początku myśli, że Cie nie kocha ani nigdy nie kochała a dopiero jak przekona się na prawdę, że ułożyłeś sobie życie z inna wtedy do niej dotrze że była głupią kozą olewając takiego faceta. Sądzę, że w Twoim przypadku ona może coś zrozumieć jak nie będziesz jej "zamęczał" swoją osobą i tym co zrozumiałeś tracąc ją. Pokazałeś jej, że Ci zależy i zrozumiałeś swój błąd a teraz daj jej czas żeby przemyślała to wszystko na spokojnie bez żadnych nacisków z zewnątrz-bo one działaja tylko na niekorzyść. Mam nadzieję, że wypowiadam się w miarę zrozumiale dla Ciebie...bo mam taki natłok myśli i swoich osobistych refleksji. Będzie dobrze, głowa do góry :)pamiętaj, że CO MA BYĆ TO BĘDZIE ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość litwin120
tylko ze ona mowi ze juz to wszystko przemyslala i mowi ciagle ze koniec z nami a jak mowie czemu no to mowi przez moje zachowanie ;//

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość litwin120
ona mnie nie kocha a ja chce aby znowu sie we mnie zakochała!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet z metra
podnoszę, mam podobny problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość litvin ile masz lat?
to ważne, napisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MalutkaRóżyczka...
hmmm najlepszym wg mnie rozwiązaniem bedzie tu obojętność... Powiedziałeś, ze Kochasz, ze Ci zależy że się zmienisz itd a więc zrobiłeś wszystko co było możliwe. To ze ona mówi że już nie Kocha nie do końca musi być prawdą bo czasami co innego sie mówi a co innego się myśli... Wybacz ale nie oczekuj że rzuci Ci się na szyję!!! Daj jej czas i nie nachodz jej nie pisz nie dzwoń żyj po swojemu... wiem że to trudne ale może podziałać... Jak będziesz namolny to faktycznie ją zniechęcisz... Pokaż jej że próbowałeś ją odzyskać ale ona nie chciała więc odpuszczasz zacznij spotykać się z innymi (oczywiście na stopie koleżeńskiej) pokaż sie z najlepszej strony aby zauważyła że faktycznie jesteś ok. Koleżanki napewno jej doniosą że się zmieniłeś pod względem zachowania... Jak jej zależy to wróci "Jeżeli Kochasz póść tą osobę wolno ... jak wróci znaczy że Kocha jak odejdzie to znaczy że nigdy nie Kochała" wiem ze jest to trudne ale niestety musisz być twardy Trzymam kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może tak: Kochanie wiem co straciłem. Daj nam szans. Kocham Cię, żyć bez Ciebie nie mogę. Zmienię się, Już się zmieniłem, Wiem co robiłem żle. Świętym nie jestem wiesz o tym.Ale daj mi szansę pokazać Ci że nie rzucam słów na wiatr. Popatrz mi w oczy i powiedz że mnie już nie kochasz. Możesz mnie nie chcieć widzieć. Ale naprawdę nie kochasz takiego drania jak ja? Tylko taka przemowa musi być w cztery oczy i trzeba patrzeć jej prosto w oczy. I zmuś ją by też patrzyła na ciebie. Ona musi nawiązać ten kontakt wzrokowy. To jest podstawa. Dopiero po takim spotkaniu zostaw ją na jakiś czas. Zresztą ona na pewno sama ci powie że musi to wszystko przemyśleć. Aha i nie zapomnij o jakiejś sałacie. Róże byłyby w sam raz tak z 7 sztuk. I nie śmiej się pacanie z tego tekstu. Sprawdzony. Facet ci to pisze co na kolanach błagał. I został przywrócony do łask. Dzisiaj jest moją żoną. Tekst podał mi stary znajomy. Skutkuje nie raz. Pod warunkiem że zmiana nastąpi na prawdę a nie tylko w obietnicy. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobieta, którą kocham powiedziała mi, że nie jest w stanie rozbudzić w sobie głębszego uczucia i dlatego powinniśmy się rozstać. zostać serdecznymi przyjaciółmi, spotykać się, rozmawiać bawić ale już na innym poziomie. boze! miałem takiego doła, że masakra. nie miałem na nic ochoty, wiedziałm, że to Ta jedyna i właśnie ją utraciłem. Zdesperowany zamówiłem urok miłosny ( koleżanka która od zawsze interesowała się magią poleciła mi pewnego rytualistę, jego mail perun72@interia.pl) nie wierzyłem w działanie, ale jednak po 3 miesiącach dziewczyna wróciła do mnie. Te 3 miesiące oczekiwania to była męka, ale warto było czekać, jestem niezmiernie szczęsliwy!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W moim przypadku w odzyskaniu narzeczonego pomógł rytuał z portalu http://magia-anielska.pl na powrót czekałam 2 miesiące ale było warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×