Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lutek_narozniak

Należę do pogardzanej przez kobiety grupy mężczyzn

Polecane posty

Gość lutek_narozniak

myslicie jaka to grupa i co robie złego w życiu? otóż źle zadane pytanie ... nic złego nie zrobiliśmy - mimo iż zaraz zwali się zgraja przeczących kobiet - taka poprostu jest natura! Popatrzcie na końcówkę podstawówki - kto imponował kobietom? dobry, sumienny uczeń czy buntownik z fajką w ustach na wagarach ... i w gruncie rzeczy nic się nie zmieniło w liceum czy na studiach ... ja nie narzekam - stwierdzam fakt: w społeczństwa 70 % facetów posiada 100 % kobiet. Widze znajomych którzy przechlali całe studia i wymieniali partnerki jak rękawiczki. Kobieca pokrętna logika im wskazywała: on coś musi w sobie miec skoro każda go chce - wiec chce go i ja, a ten pod scianą - z nikim nie był - musi mieć jakieś braki. Czy teraz coś się zmieniło? nie! Oni mają żony i kochanki na boku, nierzadko wiecej niż dwie ... ja ciągle jestem sam. I wiem że tak zostanie - w kobiecych umysłąch zostałem prosto sklasyfikowany: osobnik spokojny, raczej normalny, może i mądry ale zapewne wybrakowany - przyjaciel. Czy w waszych środowiskach nie ma takich facetów? Bo ja jestem wstanie w moim pokazać ich wielu ... którzy byli, są i będą sami - dla kobiet to dobry przyjaciel ... kiedy jej żonaty kochanek wkońcu uswiadomi ją w fakcie iż ściemniał i żony dla niej nie opusci (bo powiedzmy sobie szczerze - o ilu takich końcach romansów słyszeliscie? 0,5 % całosci?) wtedy przybiega do mnie aby się wyżalić jacy faceci są źli i jak to dobrze że ja jestem inny i jej wysłucham. Po wygadaniu się wraca do kochanka - bo takie są kobiety - nastawione na wygadanie się a nie na działanie :) czy narzekam? nie - natura ... coprawda zerwałem z "przyjaciółkami" kontakty gdyż drażni mnie naiwnośc kobiet w kwestiach uczuciowych i mi się odechciało słuchać o tym jaki to Pan X jest zły, jak to ją okłamał i oszukał po czym za miesiac jednak Pan X jest jej spełnieniem a ona się myliła, bo on jej nie zdradził ale ktoś mu się włamał na konto i porozsyłał głupie maile. Lub Pan X jest zastępowany Panem Y, który jest dokłądnym obrazem Pana X - jednak w opinii kobiety "teraz to coś innego - on jest inny". Podsumowując moje rozważania chciałbym tylko napisać: pogodziłem się z tym, nie narzekam, nie mam urazy do kobiet - taka jest ich natura. Mówiąc dosadnie niektórzy faceci zostają sami a inni mają wiecej samic ... tylko Ci samotni nie chcą wysłuchiwać jacy to faceci są źli - nie nasz problem. Wiem że jestem intrawertykiem - nie jestem duszą towarzystwa, nie wymiatam na parkiecie, nie jestem centrum prowadzonej w towarzystwie dyskusji, zamiast na wódke ide do parku pobiegać ... nie zmienie się bo znam swoją wartość. Nie zaprzedam tego kim jestem od 30 lat aby bardziej podobać się kobietom - już wolę być sam. Każda kobieta marzy aby z "szraje myszki" jakiś buntowniczy don juan zrobił kochanke. Chce pasji w tańcu, łóżku, gotowaniu. Ognia i romantyzmu. Jak powiedziałem - ja taki nie jestem jak i wielu facetów. A kobiety mają prawo chcieć - są wolne. Czego natomiast nie mają prawa? Wykorzystywać takich jak ja. Otóż majac 30 lat na karku często spotykałem się z nagle pałającą do mnie uczuciem kobietę, co zwykle było zwiazane z obowiazkiem wychowania płodów wcześniejszej, nagłej, gorącej miłości. No ćóż - kobiety to manipulantki - takie jest moje zdanie. I gdy już don juan zniknie musza mieć świadomosc tego że taki spokojny, pracujący, poukładany facet jak ja nie ma ochoty całe życie być sam aby wejsć w związek w którym bedzie skarbonką i ojcem dla jej dziecka - w całym tym zwiazku będącym de facto dla kobiety najmniej ważnym (czemu? zawsze ważniejsze bedzie dziecko dla kobiety jak i gdy nagle pojawi się reproduktor Pani zda sobie sprawę - ej z nim była pasja - może się zmienił? może oprócz ogni miłosci zapewni mi godziwy dom? spróbowac warto - raz się żyje, dziecko także woli być z prawdziwym ojcem - a taki intrawertyk to kłopotliwe rozwiazanie na burzliwe czasy). Nim napiszesz gdzie można spotkac takich jak ja albo że się mylę pomyśl! Czy kiedykolwiek marzyłaś o romansie z sumiennym uczniem, studentem, pracownikiem? Czy może bardziej o buntowniku czy o duszy towarzystwa błyszczącej na każdej przerwie kawowej w pracy? Ot - natura ... po co temu przeczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość streść się facet
bo kto to przeczyta :P jesteś ględziołą :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja przeczytałam
i uważam, że masz rację, ale nie 100 procentową i to samo działa w drugą stronę, tylko, że może w mniejszym stopniu. Ja jako grzeczna cicha i spokojna dziewczyna nigdy nie wydawałam się nikomu ciekawa aż na tyle by ktoś chciał ze mną być aż znalazł się mój przyjaciel. Początkowo tylko przyjaciel, obecnie po 5-ciu latach i różnych 'przebojach' jesteśmy razem, a on... przyznam, że spokojny nie jest, ale dobrze się uczy i nie jest tym typowym draniem z niejednego romansu, Nie trać wiary;) Ja wierzę że dla każdego jest ta druga połówka tylko trzeba ciągle szukać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo szczere i prawdziwe! Masz racje, moim zdaniem kobiety wrecz lubia kiedy sie je oszukuje, klamie, miesza z blotem. Jest pewien odsetek kobiet ktore reprezentuja troche inne realia i inna klase. Kazda to niby mowi ze Ona to zna swoja wartosc, gowno prawda!! I napewno zaraz posypie sie milion postow ze to nie prawda ze wszystkie laski z kafee sa inne:) a ja mowie zenada!! Teraz do autora - rozumiem Cie w sytuacji twoich ,,przyjaciolek'' tez czesto mialem takie akcje! Mowily ze cham, prostak, ze juz nigdy wiecej a za tydzien juz slyszalem jak to on sie nie zmienil:D Za dwa tygodnie powturka z rozrywki, tylko ze ja w przeciwienstwie do Ciebie nie przejmuje sie tym i olewam, chce sobie poplakac prosze bardzo, przeciez i tak wiem co bedzie potem...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem krótko: Poznałam niedawno takiego fajnego faceta, typ spokojny, wesoły, zajęty pracą i zainteresowaniami... Z wyglądu w moim typie; blondyn, wysoki.. itd. Niestety potraktował mnie jak koleżankę, pewnie jak jedną z wielu i przestałam odbierać od niego telefony, bo czułam że i tak nic z tego nie będzie. Może się już przyzwyczaił, że wszystkie go traktują jak kolegę? A ja chciałam czegoś więcej....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 2
a ja wole takich spokojnych typow jak autor. bo nie chodzi o cala zewnetrzna otoczke i szpan ale o to co facet ma w środku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego zaraz
Do podejscia normalnego, czyli do szukania faceta, z którym mozna być zwyczjanie szcześliwą, bez burz i szarpania się, trzeba dojrzec. Ja dojrzałam po 40tce. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkkkkk
Do autora: masz rację, myślę tak samo jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kupię sobie motor
ja dojrzałam po 20tce ;) i to, ze facet jest stabilny emocjonalnie ze tak powiem ;) nie oznacza, że jest nudny i że nie ma ognia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobita nieumyta
Uważam, że masz rację. Ale... jestem kobietą i mam to samo. Jestem normalna, mądra, inteligentna, mężczyźni mnie lubią, ale mam ciężki charakter, no i nie daję na prawo i lewo. W zasadzie w ogóle nie daję:D Dlatego mimo posiadania wielu przyjaciół, mimo że faceci lubią ze mną spędzać czas, jestem osobą dość oryginalną i nawet... dobrą?, nadal jestem sama, a mam już 25 lat. Z mojej strony mogę powiedzieć, ze nie pociągają mnie ludzie, którzy prowadza opisany przez Ciebie tryb życia. Nie lubię pijących w każdy weekend, palących kobieciarzy. NIE! W ogóle nigdy bym nie zwróciła na taką osobę uwagi. Ale faceci, którzy moim zdaniem sa ok, są już zazwyczaj zajęci. I temat jest zamknięty. Lubię ludzi normalnych, inteligentnych, cierpliwych, uczuciowych, takich, co mówią to, co myślą, nie są zakłamani, potrafią spędzić dużo czasu sami ze sobą, mają swoje zainteresowania, z których nie zrezygnują, mają jakąś pasję, umieją żyć tak, jak lubią. Podstawa to: szczerość, cierpliwość, wymaganie od siebie, potem od innych. Nie lubie osób złośliwych, skoncentrowanych na innych, zawistnych itd. Wymieniłam dużo cech, ale tak naprawdę znam takie osoby, wbrew pozorom istnieją i maja się dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobita nieumyta
Zauważyłam też, że dużo lepiej czuę się w towarzystwie osób ok. 30 roku życia, zwłaszcza facetów. 30latek z dusza chłopca to jest to, co lubię najbardziej:) To fakt, że mężczyźni jakos wolniej dorastają, mimo że zawsze lubiłam towarzystwo młodych osób, nawet młodszych od siebie. Ale po tym, jak spędziłam trochę czasu z moim kolegą, po 30. właśnie, stwierdzam, że upływ czasu wpływa na mężczyzn bardzo korzystnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no co ty nie
a mnie pociągają różni faceci :D mój pierwszy facet był ideałem: porządnym, kulturalnym dżentelmenem, sportowcem. :) ale zerwał ze mną. w zasadzie chciałam z nim nadal być, ale jakoś nie użalałam się nad sobą, bo zerwaliśmy w bezkonfliktowy sposób, nie było niedomówień itd. ;) potem miałam kumpla - od początku wiedziałam, że czegoś ode mnie chce, ale byłam na NIE, bo widziałam w nim wiele wad: źle wyrażał się o swoich byłych, wyrażał się w dość prostacki sposób czasami, nie był w ogóle przystojny, palił, pił, lubił ryzyko i adrenaline, a poza tym podrywał wiele dziewczyn - od początku mówiłam, że nic z tego.. a jednak... po 3 latach uświadomiłam sobie, że on jest ogromną częścią mojego życia. :) mimo tych wszystkich wad, rozumieliśmy się najlepiej na świecie, bez słów, a kiedy rozmawialiśmy, to czułam jakby czytał mi w myślach :D to niezwykłe spotkać kogoś, to nawet kiedy kłóci się ze mną, wie jakich argumentów użyć, żeby mnie przekonać... ;p więc nie bądźcie stereotypowi :) różnie bywa z kobietami i facetami... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lubie poukladanych,porzadnych uczniow,ktorzy nie slizgali sie po innych cale zycie....ale musi byc wesoly,miec humor.jak jest nudny,to niewazne,czy wagarowicz,czy nie.musi byc madry i bystry.czaic kawaly...no i dobry.myslec o mnie,starac sie.reszta niewazna.a takich huladuszy nie lubie.stawiam na bezpieczenstwo od zawsze,taka jestem.nigdy mnie nie zdradzono,bo po prostu takich typow skreslam na czesc.tylko wlasnie druga strona medalu-trafialam ciagle na takcih "analizatorow",jak ty.po jakims czasie mialam kazdego dosc.wiecej gadki niz dzialania.to jak opisywanie wreczania kwiatow,ktorych nigdy nie bylo. teraz mam az za normalnego faceta-dobry,sumienny uczen,teraz w pracy tak samo.ale czaem popije na imprezie,ale bez przesady.zapali czasem.dobry,robi duzo w domu,zawsze mi pomoze,interesuje sie tym co robie.pasujemy do siebie.jedyne co,to nie lubimy ogladac tego samrego w tv.ale tv jest gora godzin dziennie,wiec do przezycia. a poznalam go przypadkiem,stary kawaler,nie mial szczescia do kobiet.mowi,ze tu gdzie mieszka wszystkie kolezananki ze szkoly szukaly takich kolesi,zeby sie "ustawic",a ze on zaczynal od zera,to zostal sam.pojecia nie mam co z wnim takiego bylo,ze nikt nie zwrocil uwagi...chyba to,ze jest taki dobry.za bardzo chce wszystkim pomoc i zbawic swiat,a kobiety chca facetow,ktorzy koncentruja sie na nich.a on lazi krew oddawac,jezdzi pchac wozki zze staruszkami,zeby mieli wycieczke,pomaga skautom i wiele wiele innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofermm a
no popatrz pan, same chętne na tych "spokojnych". osobliwie jakoś tak dopiero w okolicach 30. ale przecież "zawsze takich wolały". oj jakie te kobity są zabawne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cxzxfz
pamiętajcie że jak kobieta coś mówi, to znaczy że myśli całkiem odwrotnie:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na pewno masz dużo racji
Ale mnie akurat lowelasi, brylujący na parkietach i robiący dzieci kolejnym kochankom, nie kręcą w ogóle. Nie znoszę facetów z dużym powodzeniem, najczęściej są dnem. Romantyczny buntownik? Czemu nie? W marzeniach może być, w realu - już nie te czasy :) Mam męża spokojnego, domatora, porządnego i to jest to. Uwielbiam być w domu, przytulić się, obejrzećrazem film. Żadne ekstrawagancje mnie nie interesują, ale.. Ale imponuje mi niestety, to co wiele kobiet: pozycja społeczna, zawodowa, czasem co za tym idzie - pieniądze (ale niekoniecznie). Męska ambicja, duma, chęć parcia do przodu. Tego mi u mojego męża brakuje i zawsze będzie. Żebym mogła z dumą mówić, kim jest w życiu zawodowym, społecznym... Ale to dygresja. W każdym razie tego mi potrzeba, a nie fagasów, o których piszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na pewno masz dużo racji
prawiczku, Ty najlepiej rozumiesz stwierdzenie "nie można mieć wszystkiego", więc pewnie wiesz, co mówisz ;) :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooo00oo0o0ooo0000
Ta grupa mężczyzn jest nudna jak flaki z olejem, po prostu. Sam mówisz, że mamy prawo Wami gardzić. Mamy, ale na to sobie zasługujecie. Czym Wy możecie zaskoczyć? Za mną od 2 lat szlaja się taki chłystek z tej gorszej grupy. Może jest i przystojny, ma kasę i głupi nie jest. Pewnie życie z nim byłoby spokojne i poukładane. Najpierw był mi przyjacielem gdy byłam w związku, później był mi pocieszeniem, teraz jest mi nikim. Co to za zabawa kiedy zawsze ja o wszystkim decyduje, kiedy wszystko jast zaplanowane, kiedy ja robie co chce a on i tak mi wmawia, że jestem Aniołem i tak dalej... Wolałyśmy dupków i będziemy woleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tomcioszek
no i prosze , sadzac po wypowiedziach okazuje sie ze wszyscy sa nagle poukladani, normalni, skryci itd. dziwne , bo gdzie sa te osoby na codzien ? czy przebojowosc to tylko pozory najgorsze jest to ze ludzie puszczają sie na prawo i na lewo a pozniej cha uchodzic za swietych i najlepiej miec do tego kogos kto czeka ne te jedyną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smells like 90
nie można by tak w kilku zdaniach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tomcioszek
do oooo00oo0o0ooo0000 bo sa kobiety ktore trzeba kochac i sa takie ktorymi trzeba pomiatac zeby miały wrazenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tomcioszek
Ale sa też tacy faceci;) Spójrz prawdzie w oczy, wielu "cichych" i spokojnych facetów tez woli zdziry, które owijają ich wokół palca, czekają na wypłatę, a następnie balują z kochasiami pod nieobecność męża:O Znam pary, gdzie facet jest porządny, przystojny, mądry, a kobiety to zwykłe kurwy. I jakoś to im nie przeszkadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tomcioszek
do oooo00oo0o0ooo0000 Tacy faceci leca na wyglad bo chca miec wizytówke przy sobie a pozniej płaca cene za posiadanie tej wizytówki. Żaden normalny facet i nie az tak zakochany nie pozwoli sie traktowac w ten sposób Jest mnostwo kobiet ktore smiało mozna okreslic jako k.... ale i sa porządne ktore ja nazywam skarbem , ale jak to ze skarbami bywa - trzeba umiec je odszukac i miec szczescie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie chodzi o to, że kobiety lubią chamów i prostaków. Kobiety są skonstruowane w taki sposób, że potrzebują różnych EMOCJI. Możesz być super grzecznym, ułożonym chłopcem, ale jeśli zapewnisz kobiecie odpowienie emocje (różne), to będziesz ją pociągał. Proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tomcioszek
rozumiem ze trzeba dostarczac roznych wrazen kobietom , ale dlaczego nie tych pozytywnych ? widze codziennie jak kumple olewaja swe kobiety, szukaja przygód nawet z 18tkami , Ich kobiety wiedza ale nadal sa z nimi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość assssssssssss
Ja lubię takich jak Ty ! :) Taki jest też mój mąż - kochanek, przyjaciel i kolega na dobre i złe. tacy jak Ty też maja szansę, ale muszą coś od siebie dać. Może ty nigdy nie zwracałes uwagi na te stojace z boku, "szare myszki" skupiajace się na nauce, studiach, celu aby wyrwac sie z małej miejscowości, aby czuć się kimś. Może dla Ciebie liczył się wyglad, seks i powodzenie kobiety. Moze to Ty nie miałeś dosć odwagi aby porozmawiać, zainteresować się. Udawaleś że masz inne cele, wartości. A kobiety są jakie są- nie można generalizować , mamy wady i zalety- podobnie jak Wy meżczyźni. Kobiety są z Marsa a meżczyźni z Wenus :) czy na odwrót.? ------------------------------------------------ http://www.pizamy24.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tomcioszek
w pewnym okresie zycia człowieka jest tak ze szukamy rozrywkowych, przbojowych , partnerów ktorych wszyscy beda nam zazdroscic a z kim sie wiążemy na stałe ? ... z przeciwienstwami bo ptrzebujemy bezpieczenstwa i stabilizacji we wszelkiej postaci czyz nie mam racji ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lutek - niestety, masz 100% racji. No, moze 99% - w jednym sie mylisz, sporo z nas zauwaza, ze popelniamy wciaz bledy w wyborze faceta, ale nie umiemy tego zmienic. Bo wbrew naturze nie zrobisz nic... Mea culpa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×