Rozstaliscie sie kiedys z rozsadku?

Rozstalam sie z moim najdrozszym facetem po 3 latach zwiazku, bo mamy inne wyobrazenie co do naszej przyszlosci. Ja kocham jego, on kocha mnie, ciezko nam bez siebie, ale musimy myslec racjonalnie. Czy milosc nie jest najwazniejsza? Serce musi polec w walce z rozumem?

Pewnie że tak! Rozum powinien być na pierwszym miejscu. Zawsze! Z pierwszym narzeczonym rozstałam się z rozsądku i teraz cieszę się z tego bo byłoby mi z nim źle...

Ale nie rozstalismy sie, bo do siebie nie pasujemy, bo siebie krzywdzimy... Oboje chcemy zalozyc rodzine, miec dzieci, takie same wartosci nami w zyciu kieruja, ale mieszkamy w innych miastach i ani on ani ja nie chcemy zostawiac tego, co mamy tutaj.

owszem, rozstaliśmy się z rozsądku.

moj ex rozstal sie ze mna z rozsadku, tylko ja nie wiem dlaczego.. nie jestes sama..

a co Cię uszczęśliwia? bycie z nim? czy mieszkanie u siebie w miejscowości..jak dla mnie to błahy powód rozstania..zwłaszcza jesli się kochacie..idzcie oboje na kompromis jakiś..porozmawiajcie..dojdzcie do wniosku co dla Was tak naprwde się liczy? masz byc nieszczęsliwa tylko ze względu na to że żadne z Was nie chce się wyprowadzić z własnego miasta?