Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ariadna i jej nić z żelaza

on był dziwny-ja byłam zabawką ?

Polecane posty

Gość Ariadna i jej nić z żelaza

jestem w Internacie w szkole grafiki z chłopakiem, który na samym początku naszej znajomości dawał mi do zrozumienia, że ja mu się podobam. Oczywiście ignorowałam to, traktując jako żart. Wysyłam smsy, dzownił weekendami-rozmawialiśmy długo - wiedziałam, że jemu na mnie zależy. Byłam miła, ale z dystansem do tego podchodziłam - raczej jako żart z jego strony. Potem znajomość nieznaczneie się pogłębiła. Odkąd go przytuliłam - też z żartów, bo chciał :) - zaczęłam coś do niego czuć, ale ignorowałam to uczucie. Przytulając go poczyułam fale uczuć, pożądania i piekielnego braku tej drugiej osoby, odkąd poczułam, że ktoś taki jest.. Potem był pocałunek.. znowu telefony z jego strony. Jesteśmy razem w grupie-zachowywał się tak, aby nikt nie wiedział, że ze mną próbuje "coś". Właśnie "coś" - to było dla mnie zagadką. Po kilku namiętnych pocałunkach (oczywiście dotykać się nie pozwoliłam, gdyż to nie wchodz,ilo w rachubę) zakochałam się... po prostu zakochałam się w facecie, którym, gdy zobaczyłam go pierwszy raz pomyślałam "Boże jaki on jest brzydki i paskudny". Przyszedł czas, gdy już nie mogłam być tylko hmm "zabawką"? Dlaczego piszę zabawką. Nie zapraszła mnie nigdzie, czułam, że się ukrywa-nie chciał, aby wyszło na jaw, to, że jest coś między nami. Wyznałam mu, że po tych pocałunkach "coś zaczęłam czuć" odwracając się zarazem na pięcie i odchodząc dumna jakbym chciała to "coś" zakończyć. Załowałam i nie żałowałam, że to powiedziałam. Potem mnie ignorował, unikał. Teraz odkąd ja go zaczęłam ignorować traktuje mnie znowu jak normalną, zwykła koleżankę. Nie wiem jakie wnioski mam wyciągnąc z tej opwieści. Pewnie jest tak płytka, jak uczucie, które do niego żywię - lecz żywie - dalej jestem w nim zakochana. I to mnie najbardziej męczy. Może któraś z was miała takie dziwne sytuacje? Co o tym sądzicie.. nie wiem co mam robić, jak zwalczyć coś, czego nie było, nie ma....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ariadna i jej nić z żelaza
widze, że nawet tu pomocy nie dostane :( ech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×