Czy to ma sens ?

Jakis czas temu poznałam faceta w internecie, wszystko bylo cudownie. On mi się się podobał , ja jemu tez. Rozmowawiało nam się swietnie na gg. I tu zaczyna się problem. W momencie kiedy go poznałam nie chiałam zadnych spotkan z facetami z internetu, nie traktowałam,ze to moze się udac, miałam watpliwosci czy mu sie "za zywo" spodobam , czy nie bedzie rozczarowany .. ale do rzeczy juz prawie mileiismy sie spotkac , lecz miałam wysoka temperature powiedziałam ze jestem chora i pomyslimy co ze spotkniem jak sie lepiej poczuje. On wyczuł ze nie jestem chetna na spotkanie, a ta choroba to pretekst.Musze przyznac ze nie była , powoli naprawede chciałam sie spotkac. On urwał ze mną kontakt. Od tego czasu spoto mineło , ja się zmieniłam i ostatnio natknełam się na niego na portalu znowu , przejrzalam zdjecie i chyba cos mi w glowie sie poprzewracało. Jestem monotematyczna, mysle tylko o nim.. caly dzien wyrzucam sobie jaka byłam głupia itp.Zrobiłabym chyba wszystko ,zeby wrocił dawny kontakt... Wiem ze prawdopodobnie go uraziłam brakiem szczerosci , ale naprawde chciałabym to naprawic, mam fioła na jego punkcie. pociaga mnie niesamowicie, az trudno opisac. Czy naprawic ten kontakt jest sens , czy sa jakiekolwiek sznase. Jezeli tak to w jaki sposob probowac, z góry dziekuje za rady i przperaszam za tak długi wpis.

nike tłumaczenie: just do it nic nie ryzykujesz

jakby sensu nie mialo to by jego tu nie bylo:)

W duchu wiedziałam ,ze nalezy spróbowac , ale obawiałam sie ze mozna to potraktowac jako desperacje czy temu podobne. Wariatka, ktora się narzuca... A macie rady jak nalezy sprawę rozpocząc ? Przyznac sie ze byłam głupia , albo ze on non stop chodzi mi po głowie, i nie moge zapomniec ?

postaw sie na jego miejscu:)

czemu na szczescie trzeba sie tak napracowac ? postawilam i wciaz mi ciezko jest. Sama nie jestem pewna czy na jego miejscu zrozumialabym taka osobę jak ja..

ok

jesli Ty nie zrozumiesz on tez nie

i nie proboj oszukac samej siebie

Złoty , twoja rada jest nieoceniona... Nie próbuje... ja tylko mam cholerne watpliwosci, ale jak powiedziała stara nawalona pinda , po prostu powiem co czuje , nic nie trace. liczylam , ze moze ktos byl w podobnej sytuacji i moglby poradzic co moze pomoc , czy calkowite przynanie sie do bledu to dobry pomysl czy tylko siebie ponize.

zaczynam sie bac

dziwnie sie zaczynam czuc,czy az tak zle?

* czy tylko siebie poznizenie bez sensu. Bac mnie , o mnie czy o niego ? Ja jestem raczej nie grozna... o mnie nie ma co najwyzej dostane na co zasłuzyłam, chyba ,ze o niego ...

zaczynam sie bac co moge uslyszec, no ale chyba nie po to tyle myslaem zebym mial powod do obaw i nie mow wszytskiego powiedz tylko to co chcesz powiedziec

czy az tak zle jest ? nie wiem sama ocen. ostatni kontakt był z rok temu. Po dwutygodniowym milczeniu, wyslalam wiadomosc ze widze ,ze nie mozemy sie zgrac na gadu, co u niego. nie dostałam odpowiedzi. widział jak ostatnio odwiedziam jego profil , odwiedzil rozniez i moj i to wszystko ...

Określona jesteś Kochana

daj sobie siana :P ;) nie jest zainteresowany :o

nie jest zainteresowany , bo jest smiertelnie obrazony ... Albo rzeczywiscie jest niezainteresowny, tylko wole miec pewnosc ze to nie wynika z niedomowien. Powiem mu co czuje i zrobi z tym co zechce. Wole tak niz pozniej wyrzucac sobie ze nie spróbowałam ,a mogło byc inaczej. Jedynie czego nie wiem to jak mu to powiedziec, jak zacząć.

jakby nie byl zainteresowany by go tu nie bylo, i jesli chcesz powiedziec to co ja to zachowajmy to na rzeczywistosc

słucham?

no to ja juz sam nie wiem, dziwnie sie czuje

ja sobie cyba za duze nadzieje robilem albo nie wiem

to nie wiem zacznij jakos, przezyje

od poczatku konca srodka bez roznicy

mam Ci powiedziec tutaj , co jemu chcę powiedziec ? Jeśli tak , to nie teraz potrzebuje czasu na przemyslenie tego wszystkiego.

to napisz chociaz czy to wszytsko byla tylko gra w ktorej ja bylem ofiara?

To nie była zadna gra !