Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

poprostudaniel

jak to jest z Wami - kobietami...?

Polecane posty

od razu mówie, że nie załozyłem tego tematu by żalić sie i udowadniać jakie to kobiety są złe i trudne do zrozumienia w swym zachowaniu, lecz po to by poznać Wasz punkt widzenia nt. sprawy, która mnie ostatnio bardzo nurtuje... a więc do rzeczy... Mam 22 lata, jestem zwykłym, normalnym, uczuciowym i bezkonfliktowym chłopakiem, który niestety nie ma zbyt dużego \"stażu zwiazkowego\". Jakiś czas temu poznałem dziewczyne, bardzo sympatyczną jak sie mi wydawało, wszystko zaczeło sie tak jak powinno - czyli spontanicznie... sama do mnie podeszla i powiedziała, ze było by jej miło jakbym wypił z nią piwko, porozmawiał czy nawet zatańczył... poźniej wszystko potoczyło sie samo...smsy spotkania czułe słówka... i wszystko to całkiem miło trwało aż do naszej ostatniej imprezy. Nie miałem za bardzo ochoty na tańce, ona wrecz przeciwnie, dlatego własciwie skupiłem sie tylko na tym, że obserwowałem ją jak bawi sie ze swoimi znajomymi i oczywiście czy nikt sie do niej nie klei czy też ona nie robi podobnych rzeczy... w pewnym momencie zaczeła tańczyć /dość wyzywająco/ ze swoim byłym /z byłym o którym mówiła, ze czuła sie z nim źle, ze jej nie doceniał i sie nie angazował w ich związek/, co mnie mocno zirytywało wiec podszedłem do niej i jej to powiedziałem... jej reakcja zszokowała mnie niesamowicie. Nie dość, że powiedziała mi że co ja sobie wyobrażam, że sie tak zachowuje to jeszcze opieprzyła mnie, że wystraszyłem jej byłego i że ona musi teraz iść z nim porozmawiać, skruszony nieco odpowiedziałem ok, po czym oboje znikneli na jakieś 1,5 godz. Wróciła jak gdyby nigdy nic, twierdząc, ze nic sie nie stało i że chce już wracać do domu. Przypadkowo dowiedziałem sie, że oboje nie szczędzili sobie czułości, a z jej strony dowiedziałem sie tylko tyle, że mnie przeprasza i że no właściwie stało sie jak sie stało... poczułm sie jak zabawka, którą sie troche pobawiła ale która sie znudziła. Starałem sie dla niej bardzo, rezygnowałem z wielu rzeczy, w gorszych chwilach zawsze byłem blisko i ją wspierałem, więc wydaje mi sie że robiłem to co każdy facet powinien robić dla kobiety na której jej zależy... Po całym zdarzeniu przez jakiś tydzień praktycznie nic nie jadłem i mało spałem, strasznie to przezyłem. Moje znajome mówiły mi, że powodem może być to...że sie starałem za bardzo, że byłem za bardzo do rany przyłuż i że kobiety lubią ja sie je czasem po prostu \'odpuści czy oleje\'... Chciałbym sie wiec spytać Was - kobiet, jak to jest naprawde? jakie jesteście? czego oczzekujecie od facetów? i o to co ja moge teraz w takiej sytuacji zrobić...? choć czuje sie skrzywdzony wciąż o niej myśle. Z góry dziękuje i pozdrawiam. Daniel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żabcia ...
Hm... pewnie zależy Co żeby z kimś być, a dziewczyna jeszcze do tego nie dorosła. No i jeśli Ty bardzo chcesz z kimś być, to ta druga osoba moze to odbierać jako osaczenie. Moze jesteś zbyt zaborczy? No i zawsze wzbudzisz większe zainteresowanie u kobiety, jak od czasu do czasu "stracisz zainteresowanie jej osobą". Trochę chłodu i niepewności nie zawadzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alcia15
A więc to wszystko zależy od konkretnej dziewczyny jaka jest ;) Niektóre są miłe i wierne a inne potrzebują faceta by się tylko nim zabawić. Osobiście nie nawidze kobiet które potrzebują faceta by się nim zabawić. moim zdaniem powinieneś olać tą panienkę i znaleźć sobie inną- mniej próżna i beznadziejną. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystraszyłeś jej byłego
i jeszcze przeprosiłeś? a jak przyjdzie i nasra ci w domu, to przeprosisz, że uniosłeś się w gniewie w pierwszej chwili? tak z ciekawości pytam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy ja napisalem że go przeprosiłem...? nie, jedynie walnąłem skróche choc z perspektywy czasu i tka wiem że zachowalem sie jak frajer, powinienem albo opuscic od razu to miejsce albo pobawic sie samemu nawet z inną, a tak sie tylko niepotrzebnie cisnieniowalem i wyszedlem na głupka! choć suma sumarum to ona okazała sie suką...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość missy fatty
Ja tam nie lubię być olewana, bo czuję się właśnie jak zabawka, która się znudziła. Lubie niegasnące zainteresowanie, o ile nie przeradza się ono w osaczenie. A co do dziewczyny - radze Ci pomyśleć czy chcesz być z osobą, która nie traktuje Cię poważnie, a w dodatku ma problemy z wiernością i oddaniem:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja z perspektywy czasu juz wiem ze to nie byla kobieta dla mnie i mysle ze dopoki nie znajde sobie innej \"ciekawszej\" kobiety jeszcze tamta choc suka bedzie mi w głowie siedziała... jedyne czego żałuje to czasu i checi ktore poswiecilem na to wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chybatakto
dobrze, ze juz nie zawracasz sobie nia glowy, niedojrzala dziewczyna. znajdziesz 'lepsza', na pewno. i tez uwazam, ze to zalezy. jedni wola nieustanne zainteresowanie partnera, inni dusza sie pozostajac w takich relacjach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niektóre kobiety wybierają sobie drani właśnie po to, by im poziom adrenaliny skakał :( Ot, taka rozrywka w związku. Nie potrafią docenić stabilizacji, poczucia bezpieczeństwa i oddania swojego mężczyzny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna brunetkaaa
Tak sie zastanawiam dlaczego tak jest ze faceci wybieraja takie zolzy i na odwrot a ci prawdziwi sympatyczni zawsze sa sami:/ zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×