Gdy ON jednej mówi kocham, pisze smsy z drugą... Błagam Wa, pomożcie mi!

Poznałam go rok temu w wakacje. Był przystojny, ale jakoś tak nie dla mnie, tak myślałam. Dosłownie szalał za mną, wyznawał miłość, opowiadał znajomym. Nic nie chciałam od niego, nic. Ostatnio spotkaliśmy się, pojechał ze mną na sklepy. Miał dziewczyne, był z nią pół roku i pare dni przed naszym spotkaniem zerwała z nim. Był zrozpaczony, pocieszałam go. Potem zeszło na mnie, pytał czemu ja nie mam chłopaka, skoro jestem taka ładna itp... Poszłam z nim do tamtej laski po jego rzeczy. Czekałam na niego 15minut, potem wkurzyłam się i poszłam. Przybiegł Z NIĄ, pożegnał się ze mną. Potem dostałam smsa, że przeprasza, że tak wyszło i nic go z tamtą nie łączy. Kocha ją nadal chyba, trudno w koncu przestac tak o kogoś kochać. Pisze do mnie znów. Jak w tamte wakacje, pisze do mnie... Byłam nawet skłonna coś spróbować, ale... wiem, że ją kocha. Nie skasował ich wspólnych zdjęć np. z nk i widnieje podpis, ze zawsze ją bedzie kochał. I PISZE DO MNIE. Nie chcę być tą trzecią. Nie chcę zaczynać związku gdy on jeszcze żyje tamtym. Mimo wszystko spotyka się ze mną.... Nie rozumiem go:(

nie zawracaj dupy pindo, idz sie pieprzyc i daj spokoj normalnym ludziom, ach jaki on przystojny, jaki cudowny, nie chcial ale biedny, rzucila go... co za brednie.

olej... nic dobrego z tego nie wyjdzie.