ROZWALIŁAM SOBIE METABOLIZM JEDZĄC 1200kcal PRZEZ 4 LATA

adus zrozumialam cie ja mam na mysli to ze kanapka to nie jest dla mnie zdrowa rzecz i jem to jak musze ja na kanapkach tez tyje,teraz zywie sie srednio np jajko na twardo,twarog,jogurt,otreby z mlekiem,chleb jem od swieta a w weekendy sobie na niego pozwalam i w ten sposob to u mnie wyglada.nie chodzilo mi ze jadlas na codzien fast foody.przepraszam jak zle mnie zrozumialas

A to że jesteś głodna, to chyba co najwyżej świadczy o lepszym trawieniu. Nie tyjesz może dlatego po prostu że się więcej ruszasz. Ja żyję na tym świecie już dość długo i po prostu wiem, że mój organizm jest ekonomiczny - wystarczy mu niewiele, a resztę natychmiast odkłada w tłuszcz.I żeby było dziwniej, znacznie to gorzej wyglądało, jak byłam młodsza. Teraz się jakoś trzymam.

na moim programie do liczenia twoja waga i wzrost przy nie ruszaniu sie nawet jesli mialabys 30 lat to zapotrzebowanie to podstawowe czyli co org wykorzystuje do procwsow zyciowych to 1411kcal jak masz mniej lat niz 30 to jeszcze wieksze masz zapotrzebowanie a jesli sie ruszasz-na pewno nie lezysz caly dzien to jeszcze wiecej.no wiec...?

Mam więcej niż 30 lat, poza tym pisałam że wyszło mi 1300, nie wiem, nie pamiętam, może to było 1300 z czymś tam, więc chyba nie ma o co się spierać, czyż nie? Poza tym kalkulatory są pewnie różne.

"tej diecie schudłam 7 kg i w cholerę centymetrów, ale na wadze mam zastój od dawna, mimo że centymetry lecą" więc nadal stosujesz tą diete? na oko ile kcal pochlaniasz na dzien? (chociaz pewnie ich nie liczysz teraz) A ile cm zgubilas? mi by wystarczylo z 5 cm w talii juz bym byla szczesliwa!

Zresztą mniejsza o kalkulatory, ja po prostu przez lata wiem, przy jakiej ilości kalorii nie tyję. To się oczywiście zmienia, jak mam bardziej intensywny okres. I generalnie trzymam wagę w tej chwili już od wielu lat dlatego, że zaakceptowałam ten fakt.

skoro cm lecą a waga nie to widocznie mięśni ci przybbywa ćwiczysz??

dkdkdk Właśnie o to chodzi że liczy się to ile jesz co dziennie i nie tyjesz i to jest to ile przyjmujesz. Autorko Ja jem do 1900 kcal dziennie ale ćwiczę codziennie. Na samej diecie jak jeszcze nie ćwiczyłam schudłam 7 kg. Również nie popijałam posiłków. Teraz mniej przestrzegam dietę niełączenia i jadam różnie ale staram się trzymać. Co do centymetrów to od diety do chwili obecnej z pasa mi zeszło 17 cm, z ud po około 6 cm z najgrubszego miejsca i z bioder 14 cm, poza tym inne miejsca, w talii nie pamietam ile miałam ale tez schudłam. Mieszczę się już we wszystkie stare spodnie ale jeszcze nie za dobrze w nich wyglądam więc nie wszystkie noszę. Tylko że to efekt jakiejś półrocznej pracy, ale nie boje sie przynajmniej ze utyję jedząc więcej. qasdeaa chodzę na siłownię teraz co drugi dzień i ćwiczyłam głównie siłowo teraz ćwiczę na rzeźbę od niedawna.

A JA MAM 1 ZASADNICZE PYTANIE: czy jesli po diecie niełączenie wrócę do łączenia to będzie jojo?

Jakbym czytala o sobie... Ja przez rok jem ok 900-1000 i mimo to w ogole nie chudne !!! Przez wakacje zrobilam sobie diete, ze jadlam dziennie tylko zupke chinska i schudlam dosc, ale wracajac do szkoly znowu wrociło. Teraz mecze sie z okropnymi zaparciami, wzdeciami, ociazalym brzuchem i CO NAJGORSZE NIE MOGE SCHUDNAC, chociaz jem mało !! Nie wiem co mam robic juz ;/

agness! no widzisz jestesmy w podobnej sytuacji pwoeidz ile schudlas? i ile przytylas?

zasadnicza dietka to wszystko zależy od tego ile jesz na tej diecie, z doświadczenia wiem że mozna się na niej najeść jedząc mniej i nie nie odczuwać głodu. Efekt jojo występuje wówczas gdy organizmowi brakuje czegoś, zazwyczaj sa to kalorie jak jesz mniej niz potrzebujesz to organizm się zaczyna buntować, odczuwasz głód, organizm przechodzi na tryb oszczędnościowy, nie muszę chyba mówić że po jakimś czasie takiego ograniczania jedzenie smakuje lepiej :). Może tez brakować węglowodanów i wtedy organizm też się ich domaga, w efekcie możesz zjeść więcej niż potrzebujesz i wtedy utyjesz. Na niełączeniu dostarczając wszystkich składników raczej nie grozi jojo, chyba że dodatkowo ograniczasz kalorie lub ucinasz tłuszcze lub weglowodany. Ja prawdę mówiąc podchodzę do tej diety z wielkim dystansem, w tym momencie trzymam się zasad ale nawet nie czuje że jestem na diecie, czasem po prostu zjem normalnie i nic sobie z tego nie robię. Jak mam ochotę na lazanię to zjem jak mam ochotę na makaron z sosem to też zjem w święta i jakies inne okazje jak ide w gości to wogóle nie patrze na zasady tylko zjadam to co podadzą na stół i może nie chudnę w zawrotnym tempie ale efektu jojo nie ma. Tylko ze czytałam na temat tej diety i można na niej schudnąć tylko do swojej optymalnej wagi a potem już tylko nie tyć więc niestety nie spełnia ona zachcianek wszystkich.

A co lepsze? Odchudanie na zwolanie czy Dieta niełączenia???

a to nie jest to samo/

up

tez mam rozwalony metabolim! najgorsza byla glodówka woda i owoce przez 7 dni :/ po grzyba mi to bylo

Błedy młodości, kiedy ostatnio badałaś poziom hormonów tarczycy?

nigdy... :( to moze miec cos wspolnego?

Przy niedoczynności tarczycy bez hormonów w tabletkach nie schudniesz, choćbyś robiła nie wiem co.

Jeżeli jesteś senna, powolna i marzniesz to koniecznie zrób badania.

nic z tych rzeczy. czuje sie zdrowa ;)

chyba d**e rozwalilas nie metabolizm metabolizm to nie zabawka jak masz wzrost 150 to moze i przy 1000 bedziesz tyla.. trzeba duzo cwiczyc i nie jesc tluszcze+weglowodany metabolizmu nie da sie zepsuc jadlam 900 caly rok teraz jem 1300 i dobrz ewygladam, trzeb awiedziec co jesc a nie pier%^%& od rzeczy

a podaj menu 1 dnia zdrowo

Niektórzy się po prostu rodzą się grubi i nawet 500kcal im do końca nie pomoże.. duży wpływ ma na to astrologia, ona wpływa trochę na nasz wygląd i na sylwetkę ale to już temat dla wtajemniczonych. Możecie się śmiać, przywykłam. Smutne ale to prawda, gdyby tak nie było ludzie nie jedliby po 4000kcal dziennie zachowując przy tym szczupłą sylwetkę. Też nie byłoby takich tematów(że dziewczyna je 1200kcal i nie chudnie)

myślałam, że ostra redukcja kaloryczności to już przeżytek w myśleniu o odżywianiu, ale widzę, że kafe jeszcze w tym tkwi im mniej dostarczasz energii tym organizm bardziej chce to zatrzymać. a w drugim poście 5 lat temu kolesiówa pyta o kolejną dietę. dietocholiczka. tu jest problem w głowie. i braki w wiedzy.

Nic dziwnego. 1200 kalorii to stanowczo zbyt mało dl przeciętnego, dorosłego człowieka. Zanim zaczęłaś stosować tak drastyczna dietę trzeba było wybrać się do jakiegoś dietetyka, np z Akademii Zdrowego Żywienia. Gwarantuje, że przez te cztery lata ubyłoby ci więcej kilogramów a zdrowie by przynajmniej pozostało.

http://terapiasokami.pl/pl/n/list ja stąd doatałam fajną dietę odchudzającą a najpierw przeprowadziłam detoks, no i najwazniejsze żeby nie wracać do starych rpzyzwyczajeń bo niestety ale znowu będziemy grubaskami... jak kupoiwałam wyciskarkę do soków to mi gratis przesłali te diety, fajne porady

Wiele zależy od co jesz, norma kaloryczna taka czy inna jest istotna, ale czy znasz równowagę/zbilnsowanie swojego jadłospisu. Sprawdź co jesz i jak jest zbilansowane, to powinno pomóc bardzo w utrzymaniu wagi lub nawet jej spadku http://dietomat.pl/jadlospis - gdybyś miała pytania dodatkowe, to napisz

Prze Pani, ocet jabłkowy Ojca Mateusza (1-2 łyżki na szklanę wody) NA CZCZO WODA WODA I JESZCZE RAZ WODA ! tabletki African Mango, bieganie, pływanie, jazda na rowerze, cardio, LEWATYWY na zaparcia :) Sama je miewam więc wiem że pomagają ;) (można zrobić w domu lub do lekarzy latać, ja robię tak : 500 ml wody 36 stopni Celsjusza (max), ilość wody można zwiększać do litra, ale ja zostaję przy 500) Oczywiście na początku zaczynałam od szklanki by się przystosować.

im mniej kalorii tym organizm bardziej je oszczędza i spowalnia metabolizm - to rzecz normalna , dlatego nie należy przesadzać z ograniczeniami lepiej poprawić przyswajalność i wchłanianie w jelitach- mnie pomógł lactoral - probiotyk który nie zawiera mleka laktozy oraz glutenu. Uregulowałam trawienie i nie potrzebuję dużo jeść aby mieć energię i materiał budulcowy dla organizmu .