Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jednorozec

Chodze po katach i placze..........

Polecane posty

Gość jednorozec

odkad wrocilam z polski z powotem do UK, nie wiem co mi jest.... byla to moja pierwsza wizyta w polsce od ponad 4lat! nie bylo mnie az tyle w pl, poniewaz roznie bywalo miedzy mna a rodzina odkad wyjechalam, czasmi mielismy kontakt czasami nie, teraz czuje sie dziwnie kiedy wrocilam, nie moge jesc, myslec, spac miewam koszmary..... mam 26lat,studije tutaj za granica, mam chlopaka ktory nie jest polakiem, poniewaz po moim pierwszym zwiazku polak-ten obcokrajowiec okazal sie aniolem w porownaniu do tamtego, ktory podnosil na mnie reke, jestem szczesliwa z nim, jest anglikiem, czasami sam sobie odbiera zeby mi dac, wiem ze chce sie ze mna zareczyc...... i tu jest problem .... nie wem co dalej, odkad sie pogodzilam z rodzina kiedy wrocilam po urlopie z polski czuje ze mnie sece sciska ze ich kocham a jednoczesnie kocham jego......... wiem ze jezeli zostane tutaj na stale zaloze rodzine to jednoczesnie nie bede widziec bliskich.......... ma ktos moze podobne dylematy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4lata ich nie widzialas
A teraz problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4lata ich nie widzialas
Po co sobie komplikujesz zycie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jednorozec
nie rozumiem twojej odpowiedzi.......... teraz wszystko jest dobrze miedz mna a rodzinka, zawsze tak chcialam, wyjechalam zeby pojsc na studia na ktore nie bylo mnie stac w polsce rodzice chcieli zebym wyszla za maz...eeeehhh ale czy to teraz wazne? najwazniejsze ze wszyscy sa szczesliwi tylko ta dleglosc............:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jednorozec
ta decyzja pozostania za granica na cale zycie............. przyjezdzania do pl raz na jakis czas mnie dobija i nie umiem jej podjac na 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem twoje rozterki ale : 1. Kiedy wyjdziesz za mąż i urodzisz dzieci to twoja najbliższą rodzina będzie mąż i dzieci. 2. Anglia nie leży na drugim końcu świata. 2H i znowu jesteś w PL. Ty możesz lecieć do nich, oni mogą przylecieć do ciebie. Przy obecnych cenach biletów czasem wychodzi taniej niż bilet PKP z Wrocławia do Gdańska ;) 3. Uwierz mi że koleżanki które wyszły za mąż za polaków i mieszkają w Polsce, ale wyjechały do innego miasta niż rodzina widują się z nią o wiele rzadziej niż ja widuję się ze swoja ;) Głowa do góry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nina1979
a ja wiem, co czuje autorka:(mam takie same rozterki, tylko teraz juz za pozno, bo wyszlam za maz za obcokrajowca i praktycznie przekreslilam szanse powrotu do Polski.Moj maz nie chce przeprowadzic sie do Polski i ja go rozumiem...ale tesknie coraz bardziej za rodzicami, babcia ( wiem,ze ona wieczna tez nie bedzie), za przyjaciolmi, zazdroszcze im wspolnych spotkan, czuje sie tutaj samotna pomimo kochanego meza i malej garstki przyjaciol, ktora i tak niedlugo wroci do Polski:(zle mi bardzo, tez mam sny zwiazane z Polska:(coraz bardziej popadam w depresje... Jeszcze w dodatku jestem jedynaczka i mam wyrzury sumienia,ze mnie tam nie ma, aby pomoc rodzicom od czasu do czasu:((((( beznadziejne to zycie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doskonale rozumiem
doskonale was rozumiem. jestem w angli od miesiaca. wyjechalam do chlopaka anglika, poznalismy sie kiedy pracowalam tam w zeszle wakacje. wrocilam do polski i potem znowu wyjechalam do niego juz na stale. moj brat jest tez w angli. rodzice zostali sami. bardzo kocham mojego chlopaka, chcemy byc razem, ale nie moge zniesc docinek rodzicow ze ich zostawilam, ich znajomi tez tak mowili jak jeszcze bylam w polsce. jestem rozdarta. chce byc w 2 krajach jednoczesnie. i ktos tu wczesniej wspomnial. ze dzieci ktore wyjezdzaja do innego miasta nawet w polsce widuja sie z rodzicami, rodzina co kilka miesiecy lub 2 raz do roku na swieta bozego narodzenia i wielkanoc. jednak przykre to jest tesknic i to ze rodzina tez teskni za mna a co jesli kiedys nie wytrzymam i bede chciala wrocic do polski? z roznych wzgledow 100 mysli na sekunde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onnnnn29
bo nie ma piekniejszej krainy niz POLSKA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onnnnn29
milosc do rodziny i ojczyzny jest wieksza(widzialem juz takie sceny)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jednorozec
hej dziewczyny! ehhh czuje ze nie jestem sama w tym wszystkim, jest ciezko okropnie:( dzieki za wszystkie rady i wsparcie, moj facet jest szkotem, wczoraj mialam najszczesliwszy dzien w moim zyciu poniewaz mi sie oswiadczyl:)........... az do dzis. W klotni powiedzial ze cofa wszystko, a ja wybieglam z placzem, czulam sie jakby ktos mi dal w twarz, pozniej sie okazalo ze to co powiedzial to byla taka kaa za klotnie ze nie mial tego na mysli na powaznie tylko chcial mnie tak wkurzyc bo ja go wkurzylam w klotni a poszlo o to z szukalam tuszu do rzes .......... przeprosil mnie a ja mu wybaczylam............ niby wszystko jest okey jestesmy nadal zareczeni ale ja sie czuje jak totalne gowno teraz............ a powinnam z radoscia powiedziec rodzicom o tych zareczynach .......... a mam ochte wyc...........:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutneee
bo ty go nie kochasz ani on ciebie - to fascynacja euro i lepszym standardem zycia:( To jest problem duzej czesci kobiet europy wschodniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jednorozec
"smutnee" ......... a powiedz mi co jest zlego w tym ze chce lzej zyc, ze nie chce klepac biedy i miec godne warunki?? nikt tu nie leci na kase bo i ja zarabiam i on zarabia a na wszystko sie skladamy na pol wspolnie! problem jest inny, taki jak napisalam wczesniej..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutneee
w sumie zle napisalem w tamtym poscie...poprostu gdybysmy byli zamozniejszym krajem nie bylo by tych rozterek-wszyscy zyli bysmy szczesliwi ale PRL zrobil swoje i urodzilismy sie na przelomie i jest ciezko bo ciagniemy do lepszego zycia emigrujac a jednoczesnie cierpimy z powodu rodziny ojczyzny itp dlaczego napisalas ze czujesz sie jak gowno??bo nie wiem jak to interpretowac-z powodu zagrywki szkota czy tesknoty:|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jednorozec
z powodu jego zagrywki.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uhhhhhhhh
Jednorożec w złosci i w gniewie mówi sie takie głupoty że czasem to nic tylko zapaść się pod ziemie. Największe kłótnie zawsze są o pierdoły. Piszę jako zona z 7 letnim stażem. Nie przejmuj się, ciesz się. To ma być radosny okres dla Was obojga. Jeśli mu wybaczyłaś to zapomnij i nie wypominaj. raduj się i planuj ślub :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutneee
nie potrafie nic odpisac:| jakis mam balagan w glowie -siedze sobie w kawiarni w warszawie przy swietokrzyskiej i mysle sobie o ludziach na emigracji-dziwny dzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutneee
uhhhhh nie rozumiesz ze ona chyba nie do konca jest szczesliwa z nim:| albo znowu cos zle interpretuje:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jednorozec
wiesz bycie z kims razem pozwala na to ze patrzac w oczy drugiej osoby widzimy siebie lepszym, powinnam sie czuc ze on dodaj emi sil w zyciu ze chce mi sie zyc, ze moge byc soba z WADAMI tez.......... a ja sie czuje ze musze uwazac na to co robie bo on nie akceptuje moich wad, musze walczyc ze soba, miec ta maske, a przeciez bycie z kims to jak z przyjacielem pokazac sie takim jakim sie jest i ta osoba to akceptuje a nie jak on mi powtarza ze musze zmienic to czy tamto......... to tak jak przyjsc do domu po calym dnu pracy zalozyc dresy, wyluzowac sie i powiedziec uffff nareszcie moge byc soba i luz............ a ja bedac z nim czuje sie dalej ze jestem w biurze zapieta pod krawat pod sama szyje duszno i wuiera.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jednorozec
a jaka moja nawieksza wada w zyciu dla niego: to ze nie jestem wystarczajaco odwazna w zyciu.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uhhhhhhhh
jednorożec to dlaczego chcesz z nim być? Jesli się źle przy nim czujesz to weź kobieto sie nie ładuj w coś co cię będzie przytłaczać do końca życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doskonale rozumiem
ehmm dziwne ze w zlosci cofnal zareczyny... ja akurat wyjechalam z milosci. to nie byla fascynacja euro. bez przesady. a nawet jesli ktos wyjezdza za kasa to chyba to nic zlego. w polsce tez chcemy wiecej zarabiac, chcemy miec lzejsze zycie, a to ze akurat ktos wyjezdza za granice to nie znaczy ze mysli tylko o kasie. jak wroci do polski do rodzicow to bedzie tez nieszczesliwa bo zostawi narzeczonego. nic nie jest proste jednorozec... dziwnie troche piszesz o tym swoim zwiazku. dlaczego nie czujesz sie przy nim swobodnie? nie wyobrazam sobie przy moim ukochanym czuc sie spieta! ja przy nim nawet nie wstydze zrobic z siebie najwiekszeg glupka ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takie rozdarcie będzie dopóki nie bedziesz miala swojej rodziny. ja ostanio tez wiecej mysle o moich rodzicach choc mieszkaja \"tylko \" 300 km ode mnie, ale to i tak daleko jak na moją kieszeń... z tym ze w Polsce.. jednak jak by nie patrzec w domu jestem2 czasem 3 razy w roku wiec na jedno wychodzi ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bu... przepraszam ale nie doczytalam wszystkiego... problem chyba nie tkwi tylko w tesknocie za krajem... ale skoro cieszylas sie z zareczyn..... hymmmmm jesli zle sie przy nim czujesz to odejdz bo fajnie ze daje Ci bezpieczenstwo ale kurde.. zadaj sobie pytanie czy to jest ten wymarzony i czy kochasz jako mezczyzne swego a nie jako czlowieka... cholera nie moge nic mądrego napisac://////// mam zero w glowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kurde.Dorosnijcie dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×