chyba sie nie dopasowalismy

Juz ktorys raz podobna sytuacja miala miejsce. Cos tam mu nie spasowalo, o cos poszlo (ja juz nie pamietam o co nawet dokladnie) i wyszedl trzaskajac drzwiami. Ja bym wolala pogadac ale ok... Tyle, ze przez tydzien czasu sie nie odzywal, uznalam wiec ze zwrocil mi "wolnosc" i wyjechalam sobie na weekend. Wrocilam, jak mi wpadl do mieszkania i afere zrobil, ze powinnam zawiadomic go choiaz i takie tam. Ze mam go w nosie. Ogolnie mialam wrazenie, ze za cala sytuacje mnie obwinia. Kocham go ale ja tak calego zycia z nim nie bede potrafila przezyc :(

olej wredote

co ty pieprzysz? przecież dopasowaliscie sie idealnie- dwoje rozkapryszonych dzieci :D ile macie lat? 17?

rozkapryszone dzieci? To jak ja powinnam sie zachowac wg innych doroslych? :) jakbym miala 17 lat to raczej bym sama nie mieszkala...

Jeśli już teraz się wali, to lepiej sobie odpuścić, ja z moim ex w sumie kłóciłam się od samego początku, szczerze to o byle co, ale w jakis sposób kochalismy się i świata poza sobą nie chcielismy widzieć (strach przed samotnością czy coś) i tak przez 7 mcy walczylismy ze sobą, związek zrobił sie toksyczny, on ciagle mnie obwiniał o nie stworzone rzeczy,wiecznie zaborczo zazdrosny, powiedziałam koniec. Szczerze od dnia rozstania a mineło 5 miesiecy ani razu za nim nie zatęskniłam.

no tak, w koncu milosc to nie wszystko. Zycie to nie bajka...

Thyssen - A ILE MASZ LAT?

Thysenn to jak moja ex, ona tez ani razunie zatęskniła do mnie i nie zatęskni:P - unikac takich dziewczyn:P