Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mamma2005

Dziecko?!

Polecane posty

Gość JaMama2001
oczywiscie ze mozna jechac z maluchem na wczasy ja 1 raz byłam z dzieckiem jak miało 1 rok...a w tym roku, ja wszystko pójdzie dobrze to planujemy wyjazd do Choracji z 2 dzieci w tym 1- 3 miesięczne :P ...ale nie zaprzeczycie, ze jest różnica w stylu życia 20sto a 40sto latków... ja mam własne doswiadczenia z dzieciństwa- moja mama miała mnie pod 40 i dobrze pamietam wczasy z cyklu "choć posiadzimy na kocyku i poogladamy krajonbrazy" a ja chciałm grac w babinktona, biegać, nurkować, skakać... tyle, że moi rodzice nie mieli juz ani takiej potrzeby ani sił na to! czułam, że uważaja, że skoro skupili całą swoją uwage na mnie, to powinnam byc zadowolona.... A TU ZUPEŁNIE NIE O TO CHODZIŁO! ... my nie mamy takich problemów, gdyż mamy praktycznie tyle samo energii i podobne potrzeby, jak na 8 letni syn ! zawsze mamy siły zagrac z nim w jakąs gre, czy pójśc na wycieczke, może czasu jest generalnie mniej - ale na pewno spędzamy go aktywniej i mamy ze soba lepszy kontakt, niz ja ze swoimi rodzicami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja syna urodzilam gdy mialam 20 lat. Bardzo zaluje. Gdybym tylko mogla cofnac czas. :( Nie moglam na studia, nie moglam pracowac, z chlopakiem sie rozstalismy, zero pieniedzy, brak wlasnego mieszkania, a potem dorabiaj sie sama wszystkiego. Mimo, ze moje dziecko bedzie mialo w tym roku 7 lat, ja nadal nie mam wlasnego zycia ani czasu na cokolwiek. Nadal sama, nadal bez wlasnego mieszkania, nadal z marzeniami... :( Wszyscy mnie pocieszaja, ze za kilka lat syn bedzie samodzielny ale co mi po tym, skoro stara dupa juz bede i nie bede mogla zyc tak, jakbym mogla teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamma2005
Ale bądzcie przed sobą szczere,i przypomijcie sobie co myslicie gdy widzicie taką 20-latkę w ciązy... A mi w tym topiku nie chodziło o te kobiety co MAJĄ dzieci!!! Tylko o te 35 letnie które tyle lat zwlekały a teraz tak cierpią. I zdania nie zmienię, bo to jest trochę na własne życzenie... Życzę Wszystkim dobrych wyborów,dzieci niezależnie o wieku matki i tak zmieniają cały jej świat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no argument o Kanarach mnie
Mamma2005 - Moze i bedziesz miala stanowisko kierwnicze, ale watpie, zebys je objela w miedzynarodowej firmie poza granicami kraju twojego urodzenia i jako jedyna Polka w danej firmie. I nie pisze tego zlosliwie, ale dlatego, zebys w koncu otworzyla oczy i zobaczyla, ze mimo, ze niektore kobiety faktycznie przez pewien okres zycia skupione sa na karierze i sferze materialnej, to jednak zostaja matkami, nawet dobrymi matkami, sa szczesliwe, czuja sie spelnione, maja ulozone zycie tak, jak same chcialy, a nie tak jak wymaga od nich srodowisko i probuje wywzec presja otoczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JaMama2001
Mayor of London> co ty gadasz kobieto, świetnie wyglądasz i masz super synka...moim zdaniem nie ma czego załować- pieniądze rzecz nabyta- pamiętaj o tym! a takiego bąbla nie da się kupić za żadne pieniądze! weź się w garść - na pewno wam się poukłada!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamma2005
no argument... Ja wiem,widzę że są skupione na karierze, i dobrze,gratuluję stanowiska. Tylko,tak jak pisałam wcześniej, mi chodzi o kobiety które się zapominają a potem mają pretensje do całęgo świata, że przegapiły swój czas na posiadanie dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JaMama2001
"maja ulozone zycie tak, jak same chcialy, a nie tak jak wymaga od nich srodowisko i probuje wywrzec presja otoczenia." nie wiem... ale przynajmniej środowisko w którym ja studiowałam, własnie kładło nacisk, na tzw wyscig szczurów i najbardziej cenione było, "sprzedanie życia" obcej korporacji.... byłam jedyna ciężarna na roku liczącym 200 osób - koleżanki kręciły głowami ze zdumienia "w co ty się pakujesz" "miałaś przed soba taką świetlana przyszłość".....a ja po praktykach w jednym z ministerstw i mąż po stażu w Volvo- jak zobaczyliśmy jak to od wewnętrz wygląda- ciągły stres, ciągłe intrygi, układziki różne, ciagła niepewnośc jutra - zgodnie stwierdziliśmy, że takie zycie nie dla nas... I TO WŁAŚNIE BYŁO BARDZO NIEPOPULARNE i to ja właśnie uważam, ze ułożyłam sobie zycie tak jak chciałam, a nie tak jak dyktowało mi środowisko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no argument o Kanarach mnie
Mamma2005 - napisalas: "Tylko,tak jak pisałam wcześniej, mi chodzi o kobiety które się zapominają a potem mają pretensje do całęgo świata, że przegapiły swój czas na posiadanie dziecka." Ok, z tym sie zgodze. Nie znam w prawdzie takich kobiet osobiscie, ale pewnie takowe sa i rzeczywiscie w takim wypadkach moga miec pretensje wylacznie do siebie. JaMama2001 - ja konczylam studia za granica jako jedyna Polka na uczelni i mimo, ze bylam na studiach miedzynarodowych z ludzmi naprawde z calego swiata, nie bylo tam typowego wyscigu szczurow, bo kazdy wiedzial, ze konczy dobra uczelnie i, ze tak czy inaczej prace po studiach dostanie dobra. I tez byla dziewczyna, ktora na ostatnim roku zaszla w ciaze i nikt na nia krzywo nie patrzyl, nie ocenial. Zreszta tu, gdzie mieszkam jest ogolnie inaczej. Ludzie jakos sa ostrozni z ocenianiem innych "po wygladzie" czy "po ciazy" ;), sa bardziej wyluzowani, tolerancyjni i raczej wychodza sie z zalozenia, ze kazda dorosla osoba jest odpowiedzialna za wlasne zycie i uklada je tak, jak chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JaMama2001
ja kończyłam polską uczelnię - wybrałam świadomie jako laureatka olimpiady fizycznej i matematycznej na większość uczelni technicznych miałam wstęp wolny, bo choć lubię podróżować, nie wyobrażam, sobie zycia na stałe w innym kraju niz Polska.... wiesz to był koniec lat '90 - w Polsce ogólnie ciężka sytuacja... ale jak tak patrzę po moich koleżankach i kolegach ze studiów to z tych 200 osób taką prawdziwą karierę, zrobiło ledwie kilka... a tresowani byliśmy wszyscy po równo.... widać z tego wyraźnie, że właśnie kariera koropracyjna- to dopiero wiąże się z fartem, większość utyka gdzieś na średnim szczeblu niestety....więc uważam ze dobrze wybrałam. Tak jak pisałam, nie namawiam, do takiego stylu życia, ani nie uważam, go za jedyny słuszny....wiadomo do prowadzenia własnych interesów trzeba miec predyspozycje, do macierzyństwa trzeba dojrzeć - bronię tylko PRAWA DO TAKIE OPCJI, bez przylepiania etykietki patoligii społecznej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no argument o Kanarach mnie
JaMama2001 - zycie roznie sie uklada. Ja nie planowalam wyjazdu i przed wyjazdem rozpoczelam studia w Polsce, ale dlugo na nich nie bylam, poniewaz poznalam mojego meza i wyjechalam. I wiesz, wtedy ludzie tez roznie gadali: a to ze, on sie mna pobawi i zostawi, a to znow, ze wyjazd to najglupsza decyzja mojego zycia i, ze po prostu zglupialam i rodzice powinni sie za mnie wstydzic, a znow to, ze pewnie skoncze w jakims domu publicznym jako samotna matka...opowiesci na moj temat bylo tyle, ile wlosow na glowie (na czym najbardziej cierplieli oczywiscie moi rodzice), a tymczasem wyjechalam, skonczylam studia w kraju mojego meza, jezyka nauczulam sie szybko, bo znalam agielski i niemiecki ( a jego jezyk to powiedzmy mieszanka tych dwoch), wyszlam za niego za maz, szybko po studiach dostalam dobra prace, w miedzyczasie mieszkalam i pracowalam rok w Niemczech w glownej siedzibie naszej firmy, awansowalam i od wielu lat zyje naprawde szczesliwie u boku mojego kochanego meza, z ktorym tworzymyy naprawde udane malzenstwo mimo roznicy kulturowej i wychowania. I wiesz co, w nosie mam te babki, ktore kiedys na mnie najezdzaly, bo teraz zazdrosc je zzera widzac jak zyje, dlatego zawsze mowie, niech kazdy zyje jak chce: chcesz miec dziecko w wieku 20 lat, jestes na nie gotowa, uwazasz, ze jestes w stanie je utrzymac, miej dziecko! Nie chcesz, nie miej! Zyj jak chcesz, a nie jak ci inni kaza i dyktuja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×