Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mage

Pragnę go ale mam męża!

Polecane posty

Gość góraleczka80
... nie obchodza mnie opinie innych ludzi, ze jestem puszczalska czy jakas tam jeszcze, wiec wam powiem ze poznalam kogos wspanialego... kogos kto mnie rozumie bo sam to przeszedl... i wreszcie wiem co znaczy byc kochana kobieta... to nie jest zaden mlody gowniarz ktory sie mna pobawi-wiem to... jest starszy, madrzejszy i... kocha mnie... zawsze moge na nim polegac, liczyc na niego-to nawet wiecej niz milosc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość góraleczka80
awe... :) jakbym siebie slyszala-tez juz koniec ze staraniami... bo nie warto... opowiedz cos ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz szczęście ,że kogoś poznałaś :) I tego się trzymaj .Masz prawo do szczęścia :) Ja jestem starsza i mam dzieci ,więc problem jest bardziej złożony ,ale też do rozwiązania :D Bez Niego będzie mi lżej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciasteczko20
Nie spotykaj sie z nim. Wyjedź z mężem na długi weekend. Porozmawiajcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny dzieki za dobre słowa , a co do krytyki oki każdy ma prawo sie wypowiedzieć, mam tylko nadzieję że nikogo z tych osób to nie spotka, bo gadać to jedno a robić co innego Chce wam napisać że rozmawiałam z mężem trochę , no bo wiekszość to były krzyki, ale wiecie co on później zrobił, poszedł do sklepu i kupił mi lizaka serducho, nie uwierzycie aż miło mi sie zrobiło, niby głupota, jakiś beznadziejny lizak ale jak wiele dla mnie znaczył bo był od niego dla mnie! Nigdy mi nic nie kupywał, a prezenty?? zapytacie a idź sobie kup sama !Czy wam nie byłoby przykro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość góraleczka80
mage- ciesze sie ze dostalas tego lizaczka... to tak niewiele i wiele zarazem... ja nieraz marzylam ze moj maz mi kupuje po drodze z pracy jakies ciasteczko czy czekoladke ale nie doczekalam sie... nawet lizaka serducho z odpustu, a uwierzcie mi-chodzimy do kosciola i mamy wieeelki odpust 3 Maja... po prostu potrafil przejsc kolo takiej bud z lizakami a ja moglam powiedziec nawet " o popatrz jakie ladne lizaki..." i nic... awe :) ja tez mam dziecko i nie jestem taka znowu mloda-trzydziestka na karku ale to jednak za mlody wiek by tak sie meczyc... ciatseczko... nie pisz prosze zebym wyjechala z mezem na dlugi weekend jak on nie chce nawet isc na spacer a mieszkamy w gorskim kurorcie... nasze ostatnie wczasy to byla porazka i nigdy wiecej czegos takiego nie chce przezyc... dosc zebrania o milosc... malo tego-bylam teraz z nim na zakupach ( bo nie posiadam prawka ) i powiedzialam mu w samochodzie ze musimy przestac juz udawac, i jak znajde prace to odejde i ulozymy sobie zycia na nowo... nie zaprzeczyl...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość góraleczka80
ciasteczko :) przepraszam - to pewnie nie bylo do mnie tylko do mage... sorry, ze odpowiedzialam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alicja333
Dziewczyny, Moim zdaniem powinnaś robić wszystko tak żeby niczego nie żałować. Nie jestem pewna czy lepiej żałować tego co się zrobiło, niż to czego się nie zrobiło. Bo prawda jest taka że ten nowy facety jest fajny to jest NOWY. Gdyby to on był twoim mężem na pewno nie byłby taki cudowny. Po paru latach bylby tym samym szowinistą zostawiającym skarpetki pod łóżkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciasteczko20
a który jest przystojniejszy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alicja333
masz rację to rzeczywiście istotne. Chociaż dla mnie ważniejsze żeby miał coś w sobie - nie musi być przystojny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość góraleczka80
...nie wiem jakie to ma znaczenie, ktory jest przystojniejszy, bo ja patrze na wnetrze czlowieka, nie na jego fizycznosc... ale jesli chcecie wiedziec to przystojniejszy jest moj maz... lecz to nie jest warunkiem naszego szczecia... ja tez jestem bardzo ladna, zgrabna kobieta a nie uslyszalam z ust meza przez te siedem lat zadnego komplementu... zawsze musialam zebrac jak piesek merdajacy ogonkiem... malo tego-nawet piekna bielizna byla krytykowana przez niego-ze droga ze po co ze lepiej bawelniane majtki ! a pizama tez najlepiej z rynku... wiecie jak tak sobie przypomne to ja nie dostalam od niego zadnego prezentu... NIGDY :( jesli chodzi o zalowanie czegokolwiek to zaluje ze za niego wyszlam, i wiem ze jak nie odejde to wtedy bede zalowac ze tego nie zrobilam... a mam szanse... moj ON chce bym z nim byla... i nie chodzi o to ze jest nowy bo to nie jest zwykly romans... ja wiem ze ON bedzie mnie szanowal i kochal bo jest taki jak ja-cieply, czuly i romantyczny... i wreszcie czuje sie jak kobieta przez duze K. nie chce zapeszac, ale jesli sie uda to bede z nim... oczywiscie nie teraz, nie za miesiac, ale z biegiem czasu... moj maz juz wie ze to koniec i nie uratujemy tego... nie kocham go, nie sypiamy ze soba, i nie mam wyrzutow z tego powodu ze ktos sie pojawil w moim zyciu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość góraleczka80
przepraszam... znowu pewnie nie powinnam byla odpowiadac... to forum mage :) ale tak wspaniale to z siebie wreszcie wyrzucic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hft
5ryr5

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czemu juz teraz nie wnosisz
o rozwód?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość góraleczka80
pytanie do mnie ? prosze sobie przeczytac wyzej... zeby odejsc od meza z dzieckiem trzeba miec gdzie, i za co zyc... latwo sie mowi - "rozwodze sie" ale realia sa naprawde inne... naprawde ciesze sie ze jest tyle szczesliwych, twardych kobiet ktore pisza tak zlosliwie jak niektorzy tutaj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oktawcia266
do autorki topiku: zrób tak jak Ci nkazuje serce; nie słuchaj moherów. To twoje życie! nie zamierzam Cię krytykować, nie mam takiego prawa, po prostu w życiu czasem warto postawić wszystko na jedną kartę, zaryzykować... ja być może niedługo spotkam się z człowiekiem, który od pół roku jest już żonaty. ale spotkam się z nim by porozmawiać, bo od pewnego czasu pisze i dzwoni do mnie... chyba jakies stare uczucia odżyły.... wiem, że nie powinniśmy się spotkać, ale musimy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość góraleczka80
awe :) gdzie jestes...? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ujuy
kobiety puszczaja sie cichaczem i doją męża z kasy..norma ;p eeehhh...kobietom zawszesie zachce zdrady...to wy macie we krfii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaadrgege
Przeczytajcie kobitki te swoje wypowiedzi i chociaż chwilę się nad nimi zastanówcie.Wszystkie chcecie wielkiej miłości,uwielbienia,podziwu,wydaje się wam ,że jesteście jedyne ,wyjątkowe,oryginalne,mądre i niezastąpione,ale to jest tylko wasz osąd.W gruncie rzeczy jesteście egoistyczne bez odrobiny samokrytycyzmu i o poważnie zawężonym polu widzenia.Kierujecie się emocjami ,a bardzo rzadko ,lub wcale ,rozumem.Nie myślcie w związku kategorią \"co on mi może dać\" tylko zastanówcie się \"co ja mogę zrobić dla związku by żyło się nam lepiej\".Skończcie z wiecznym niezadowoleniem,skwaszeniem i wymaganiami,a zacznijcie się uśmiechać ,to Świat uśmiechnie się do was.Te które tego nie zrozumieją, do końca życia będą niezadowolone i nigdy nie będą wiedziały dlaczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem :) aaaaaaaaaaaaaaaadrg----------wybacz ,ale ja mam bardzo dużo samokrytycyzmu w sobie .Znam swoje wady i nad nimi pracuję ale mam też i zalety .A od partnera mam prawo dostawać sygnałay ,że jestem dla Niego tą jedyną , skoro sama do Niego wysyłam takie same .Nie jestem skwaszona i niezadowolona ,wręcz przeciwnie .I co z tego ? Co dostaję w zamian -wieczne pretensje , krytykę i zero uśmiechu .Nie rozumiem też tego ------kierujecie się emocjami , a Ty w związku się nimi nie kierujesz ? Powiem ,że to dość dziwne .To znaczy,że na chłodno kalkulujesz i obliczasz bilans? I powiem jeszcze jedno ,pomimo wielu kopników wciąż wierzę w ludzi i miłość .Za nim więc kogoś ocenisz ,jak zrobiłaś to wyżej pomyśl trochę szerzej i włącz też trochę emocji i empatii :) Miłego dnia z szerokim uśmiechem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdaDXAsdx
zakorkuj sobbie c.ipsko i zostaw biednego meża w spokoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość góraleczka80
awe :) witaj :) widze ze znowu kilku "medrcow" sie wypowiedzialo... coz, ja tez mialam takie zdanie na ten temat, i nauczona doswiadczeniem ( moi rodzice sie rozwiedli bo podobno mama byla bardzo oziebla ) robilam WSZYSTKO by moje malzenstwo bylo udane... ale sie po prostu nie udalo - na nic usmiech, czulosc, cieplo, proby rozmowy... kuszenie cialem... na nic :( nikt mi nie wmowi ze bylam zla i wiecznie niezadowolona zona ! te pelne jadu opinie sa opiniami ludzi ktorzy tego po prostu nie przezyli... i w pelni zgadzam sie z wypowiedzia awe... :) moj maz dzis przyznal mi racje ze nie pasujemy do siebie i nasz slub to byl blad... ale dopoki nie stane na nogi i sie nie usamodzielnie to moge na niego liczyc w kwestii finansowej... widocznie mu nie zalezy tak jak i mnie... a zyc dla pozorow ? szkoda zycia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Góraleczko :) Czy naprawdę pochodzisz z gór ? ;) Bo we mnie trochę krwi góralskiej płynie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CVCDCDVXDFS
''Nie rozumiem też tego ------kierujecie się emocjami'' kobiety jednak bardziej kieruja sie emocjami.... pod wplywem byle zaureczenia/kryzysu potrafia zdradzic... wy tego nie rozumiecieale takie jestescie.. bardziejpodaTNE NA EMOCJE..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nieprawda -- to tak genaralizując Wy kierujecie się jedynie popędem i każdą zdradę tłumaczycie -- to tylko seks , nic więcej :) Ale prawdą jest ,że kobiety więcej widzą , czują , rozumieją .:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaahtrtrtrt
\'\'Ale prawdą jest ,że kobiety więcej widzą , czują , rozumieją . \'\' raczej tłumaczą wielką miłością to ze jakiś fagas hce je przeleciec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaahtrtrtrt
milosc kobiet nie jest silna . Moze na poczatku tak jest, ale pozniej gdy przyjdzie szarosc dnia powszedniego cos w kobietach sprawia, ze przestaj kochac swoich facetow..tak poprostu z dnia na dzien i szukaja kochankow na boku, ryzykujac wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaahtrtrtrt
Dlatego zastanawiam sie czy milosc kobiet moze byc trwala i wytrzymac wszystkie zle chwile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaaaaaaaaaa----masz jakieś złe doświadczenia z kobietami ;) i niewiele o Nich wiesz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaaahdfbtrrth
zaraz zaraz a czy nie mam racji... poprostu napisałem o tym co autorka wyprawia.. to tak jak by pod ''Mein Kampf '' dopisac ze hitler lubił zydów... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×