nadmierne owlosienie w okolicachh bikini

ja mam problem z owłosieniem w okolicach bikini. Myślałam , że mogę cierpieć na hirsuityzm. Jednak na dekoldzie , twarzy, na plecach itd. włosy mam w normie. Tzn, na nogach czy pod pachami to jak każda inna kobieta. Miesiączkuję regularnie, moja waga jest w normie. teoretycznie nic mi nie dolega. Oprócz tego bikini. Tam włosy wychodzą mi już na uda od wewnętrznej strony, na uda z przodu. Jakiś koszmar! Nawet nie wiem czy w tym roku będę mogła normalnie założyć kostium kąpielowy, bo od kilku miesięcy depiluję się woskiem, ale to efekt tylko na trzy dni (włosy odrastają nierówno, ale za to rzeczywiście są słabsze),. Jeszcze na wakacje jadę w dosyć ekstremalne warunki , a jak znowu zacznę golić to będą one jeszcze mocniejsze i będę musiała to robić codziennie! może rzeczywiście coś jest nie w normie(?). A może to taki nadmiar jest normalny, bo jestem brunetką? Jakie są granice normy, jeśli o to chodzi? takie, abym nie mogła założyć bez wstydu żadnych majtek oprócz mocno zabudowanych bokserek (damskich)? Może któraś z Was ma ten sam problem?

z tego co wiem to jest to raczej normalne (tym bardziej ze masz ciemne wlosy). ja jestem blondynka a okolice bikini tez sa strasznie owlosiona:/ ja to gole, ale tak jak mowisz trzeba to robic prawie codziennie i nie wyglada za dobrze... ech ciezkie zycie kobiety:)