Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ehhhhhhhhhhhhhhh

zachcialo mi sie zwiazku na odleglosc

Polecane posty

Gość ehhhhhhhhhhhhhhh

no i teraz mam za swoje,dostaje juz szalu im dluzej ze soba jestesmy tym wiecej za nim tesknie, tak bardzo chce zeby tutaj ze mna byl ,tak bardzo go kocham i tak bardzo cierpie,jak mam zyc, codziennie chodzic spac sama, budzic sie w pustym lozku,marzyc tylko ze on tutaj jest,jestem w zwiazku a tak jak bym nie byla,zyc od miesiaca do miesiaca zeby go zobaczyc chociaz raz,pieprzone zycie zawsze musi byc takie pokrecone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieska--------
ja juz jestem tak poltora roku.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cdafadsasds
lepiej sie ciesz ze masz fajnego faceta a nie szukaj dziury w calym zajmij sie swoim zyciem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buuuuuummmmmmmmmmmmmm
ja już tak prawie 2,5 lata:) ale co zrobić:) jeszcze zostało mi 5 miesięcy:) więc damy rade:) dla chcącego nic trudnego:) jaka odległosc was dzieli??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhhhhhhhhhhhh
moje zycie to on, chce jego , chce go widziec codziennie,jest mi teraz bardzo smutno i okropnie za nim tesknie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buuuuuummmmmmmmmmmmmm
no ja mam lepiej:) widujemy się co 2 tygodnie:) w nagłych wypadkach:) rzadziej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzisz?:( to nie narzekaj sa tacy ,którzy maja gorzej:PAle na szczescie mam swoje zycie i potrafię sobie je jakos ułozyc bez niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buuuuuummmmmmmmmmmmmm
to sie pakuj i wyprowadz gdzies blizej niego ;p a tak serio kwestia przyzwyczajenia:) jak mam tak że jak się nie widzimy to jako tako leci:) praca uczelnia dom:) a jak przychodzi moment rozstania to ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cdafadsasds
" moje zycie to on" - przekaż mu moje wyrazy współczucia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhhhhhhhhhhhh
on jest teraz w Londynie,nie ma na razie zadnej opcji zebysmy zamieszkali razem,widujemy sie co miesiac,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaa
co tam ja bylam w tkaim zwaizkuy 2 lata na odleglosc 2000km... potem 2 lata normlanie i wczoraj sie oswiaddczyl:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buuuuuummmmmmmmmmmmmm
Dama we mgle... a na jak długo się widujecie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doświadoczona koleżanka00
no to choojowo powiem Ci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieska--------
buuuuuummmmmmmmmmmmmm a po jakim czasie ustaliliscie konkretny termin zamieszkania razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buuuuuummmmmmmmmmmmmm
marudzisz;P i tyle Ci powiem:) jak widzisz nie jestes sama w takiej sytuacji więc jezeli ci zalezy na związku to dasz rade;) dobra ja mykam bo się z koleżanką umówiłam:) zacznij żyć trochę własnym życiem:) i nie myśl tyle o nim:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buuuuuummmmmmmmmmmmmm
w sumie.... wiesz u mnie jest troche zakręcona syt. bo ogólnie znamy się ponad 4 lata:) i byliśmy przyjaciółmi na odległosc, ze względu na brak funduszy na spotykanie się, jak zaczeliśmy pracowac i się już spotykać jako para;) to po 3-4 m-cach:) było powiedziane że jak zrobie licencjat to zamieszkamy razem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lili Co
od roku jestem w takim zwiazku....tez cieprie ...usycham z tesknoty....a gdy go slysze, chce byc z nim...poczuc go....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lili Co
ale jak ktos wyzej napisal....nie mozesz pisac ,ze twoje zycie to on... zajmij sie czyms to okres oczekiwania wyda sie krotszy.... :) ja pracuje, ucze sie, wychowuje dziecko...niby nie mam czasu...ale myslami wciaz jestem przy nim....gadamy ze soba 2h dziennie... ja narazie nie przeprowadze sie w jego strony , bo mam tu studia...prace... a on sluzy na wysokim stanowisku i od tak nie moze sie przenisc...poza tym buduje dom...pomaga matce... ale wiem ,ze jesli przetrwamy to moze byc pieknie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buuuuuummmmmmmmmmmmmm
tak więc dasz rade;) tak jak większosc... z ciekawosci ile masz lat??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mnie się nie zachciało ani mader w Italii, ani faceta w Szkocji. I co? I dostałam jedno i drugie. I co z tymi zachciewajkami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie rozumiem czemu nie możecie się przenieść do swoich chłopaków/mężów... jest przecież tyle możliwości. Co Was w takim razie trzyma tu, w Polsce, że nie możecie pojechać do przykładowego Londynu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie trzyma poczucie odpowiedzialności. Za babcię po 2 zawałach. A inne dziewczyny? Buuu... pewnie masa powodów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buuuuuummmmmmmmmmmmmm
ja koncze to co zaczełam ;) czyli studia 1-szego stopnia:) i sie wyprowadze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×