OD 4 lat sie w nikim nie zakochalam...

nie chodzi o to, ze nie mam powodzenia czy cos, owszem poznaje facetow, ale nic glebszego do zadnego z nich nie poczulam tesknie za motylami w brzuchu, za tym podekscytowaniem, za dotykiem jego dloni, za wyczekiwaniem na kolejne spotkanie, za seksem z facetem ,ktorego kocham, za kochajacymi meskimi ramionami... nie zaznalam tego uczucia od 4lat i czasem mysle, ze tak juz bedzie zawsze....

A ja za to od 4 lat kocham faceta, który nigdy nie będzie mój. Lepiej nie kochac wcale niz kochac i nie byc kochanym ;)

Swieta prawda!!!

jeszcze kilka lat temu tez nie potrafilam sie w nikim zakochac. Mimo ze poznawalam nowych facetow moje serce pozostawalo niewzruszone. Az do momentu kiedy poznalam tego jedynego :) na wszystko przyjdzie czas ale trzeba byc cierpliwym wiec nie przejmuj sie tylko carpe diem :)