Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość +i+i+i+i+

co zrobic zeby sie z nim nie kochać??

Polecane posty

Gość +i+i+i+i+

jak mu odmowic?? nie chce przez jakis czas kochac sie z chłopakiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruszkakula
Powiedz, że nie masz ochoty. Co to, obowiązek jakiś jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielkie rozterki
powiedz ze cie glowa bedzie bolala przez najblizsze dwa tygodnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość +i+i+i+i+
jak powiem ze nie mam ochoty bedzie pytanie ''dlaczego'' a ja nie chce sie tłumaczyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misiakkkkkkkkkkkk
a czemu nie chcesz sie z nim kochac??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość +i+i+i+i+
poprostu nie chce...źle jest miedzy nami ostatnio on chyba tego nie dostrzega...a mi jest źle kochac sie jak wszystko inne w tym zwiazku szwankuje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A tak to
Powiedz, że nie masz nastroju do seksu, gdy wszystko się wali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lili-ana
odmawiaj mu za kazdym razem jak sie bedzie do ciebie dobierał, moze do niego coś dotrze. Ja tez chyba musze taki celibat zastosować ;/ czasem chyba trzeba, inaczej facet nie zrozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdda
Po prostu powiedz mu o tym, bez zadnych gierek. Szczerosc jest w zwiazku najwazniejsza. Jezeli cos szwankuje, to trzeba o tym rozmawiac. I o braku checi na seks takze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość +i+i+i+i+
"Po prostu powiedz mu o tym, bez zadnych gierek. Szczerosc jest w zwiazku najwazniejsza" juz mi sie rzygac chce od powtarzania w kółko tego samego i tłumaczenia...A on juz tylko mowi ze ''znow zaczynam'' ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdda
nooo to gorzej. Faktycznie przechodzicie kryzys. Na twoim miejscu tez nie mialabym ochoty na seks z kims, kto sie tak zachowuje. Mowisz "nie" i jestes konsekwentna. Seks nie jest obowiazkiem, a powienien byc przyjemnoscia. Nie rob niczego wbrew sobie, bo to bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość +i+i+i+i+
no tak...tylko ze zaraz usłysze ze znow robie problem, ze o co mi chodzi..on czasami to juz sprawia ze czuje sie jak wariatka ktora caly czas jest niezadowolona ze wszystkiego...jak mam byc zadowolona skoro nie jestem szczesliwa..?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lili-ana
tak, skąd ja to znam, tez rozmawiam, próbuje mu mówić i nic Rozumiem Cie bardzo dziewczyno, tez jak mu cos zaczynam mówic to mnie skwituje tekstem typu "znów coś nie tak":/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lili-ana
faceci są chyba ślepi albo udają takich durnych, ja juz nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdda
Niewazne, co uslyszysz. Wazne jest to, ze nie masz ochoty na seks, wiec nie powinnas go uprawiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość +i+i+i+i+
on niby wie co jest nie tak, dlaczego mi xle..ale nic z tym nie chce lub jak sam mowi nie moze zrobic...Miało byc tak pieknie...a nie wiem czy to sie nie rozleci..kocham go bardzo..dluuugo nie niego czekalam..ale co mam zrobic??? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lili-ana
ja mam gorzej bo mam z nim dziecko, to mój mąż, tez go kocham ale chyba juz coraz słabiej. To jest kryzys ale tylko ja go widze, on powtarza ze jest przeciez dobrze... Moze i jest jemu ale mi nie do konca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Faceton
Faceci mają często problemy w dobrym uchowaniu związku i to kobieta przeważnie musi wszystko ratować. Takie życie.. życzę powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdda
Lili-ana w zwiazkach zdarzaja sie kryzysy i trzeba je jakos przetrwac. Jedna rada - mysl o SOBIE, a nie o mezu. Kobiety poswiecajace wszystko dla mezczyzny zawsze zle na tym wychodza. autorko - trudno cos radzic. Za malo o was wiem. Jedynie jeszcze raz powtorze, zebys nie sypiala z chlopakiem, jezeli nie masz na to ochoty. Bo pozostanie ci tylko niesmak i zal do samej siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofermm a
ale o co ci chodzi? księżniczka chce dostać gwiazdkę z nieba czy jak i bez niej "nie jest szczęśliwa" więc mąż się musi "bardziej postarać" żeby "zasłużyć" na seks? no bo jak na mój głupi rozum to jeżeli jest się razem to seks jest częścią tego. a wy jak uważacie? może trzeba się pożegnać skoro ci wasi faceci są dla was tak odpychający i poszukajcie sobie kogoś z kim ten seks nie będzie uciążliwym "obowiązkiem" tylko właśnie przyjemnością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość +i+i+i+i+
"no bo jak na mój głupi rozum to jeżeli jest się razem to seks jest częścią tego" czescia tego jest tez to aby byc w tym zwiazku szczesliwym a ja nic poza byciem znim nie potrzebuje..nie jest odpychajacy, kocham go bardzo..ale tak jak dziewczyna wyzej mowi...trzeba myslec o sobie..dawniej zawsze myslalam o facecie , na wszystko przymykalam oko..liczylam na zmiane i źle na tym wyszłam...A szlag mnie trafia jak facet mi powatrza ze jestem najwazniejsza...a czuje ze wcale tak nie jest....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofermm a
"A szlag mnie trafia jak facet mi powatrza ze jestem najwazniejsza...a czuje ze wcale tak nie jest...." dlatego pytałem "o co ci chodzi"? bo na pewno "odsunięcie od stołu i łoża" niczego nie załatwi. a skoro ty "czujesz że tak nie jest" to może to wszystko jest tylko w twojej głowie. ja cię nie znam ale z tych paru postów wyglądasz mi na jakąś niestabilną emocjonalnie pannę która sama nie wie czego chce. wie za to że "nie jest szczęśliwa". pamiętaj że facet nie jest twoim niewolnikiem ani sługą żeby się domyślał co "pani" się nie podoba bo jak nie to będzie kara. jeżeli on uważa że jest w porządku to jest w porządku. jeżeli tobie się coś nie podoba to musisz mu powiedzieć o co ci chodzi a nie fochy stroić i wykręcać się od seksu. na tobie też spoczywa obowiązek utrzymania związku polegający między innymi na tym że jak z czymś jest ci źle to powinnaś o tym powiedzieć a nie "zafochowana" liczyć na to że jak "mu nie dasz" to będzie się lepiej domyślał. i na tym polega to myślenie o sobie. bo zamykanie tego w sobie pogłębi tylko twoją frustrację i w efekcie wszystko się rozwali nawet jeżeli oboje chcecie dobrze. po prostu musisz umieć pokazywać swoje potrzeby i lęki. nawet jak są irracjonalne. ale oczywiście w sposób który nie polega na obarczeniu twojego faceta winą za całą sytuację tylko przez pokazanie mu że coś tam sprawia ci przykrość, że go potrzebujesz etc. jemu zapewne na tobie zależy więc chętnie zrobi to czego potrzebujesz. natomiast nie zrobi tego w sytuacji gdy wyślesz mu komunikat: to wszystko twoja wina, jesteś taki, sraki czy jeszcze inny i masz się zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość +i+i+i+i+
"jeżeli tobie się coś nie podoba to musisz mu powiedzieć o co ci chodzi a nie fochy stroić i wykręcać się od seksu." ale ja juz wyraxniej nie potrafie mu tego WYARTYKUŁOWAĆ...Mowie dokladnie o co mi chodzi, dlaczego jest miźle...on slucha i wie ze nie jest dobrze..ale nic z tym nie robi...Nic sobie nie wymyslam..uwierz mi........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofermm a
zauważalnie on twierdzi co innego. twierdzi że znowu sobie coś wymyslasz, tak czy nie? z jakiegoś powodu tak myśli, prawda? ja cię nie rozumiem a ja tu nie jestem emocjonalnie zaangażowany. piszesz że go kochasz a nie chcesz z nim sypiać. to co to za miłość niby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość +i+i+i+i+
acha..i to nie chodzi o to ze ''za kare ci nie dam'' Bo to ja nie mam ochoty na sex..Ja lacze bycie w zwiazku z sexem..nie oddzielam tego..wiec jak mi źle w zwiazku to źle mi w łózku..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość +i+i+i+i+
nie, wie ze jest źle.. tylko nie wie dlaczego ja wciaz do tego wrcam... O.o LOL

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofermm a
słuchaj, ja się nie dziwię facetowi. jak ty tak samo z nim rozmawiasz jak na forum opowiadasz o problemie to święty by tego nie wytrzymał. więc nie dziwie się że ci mówi że sobie znowu jakieś problemy wymyślasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie masz ochoty - powiedz mu to. do seksu trzeba (conajmniej) dwojga. ofermm a - ale sie usmialam, \'piszesz że go kochasz a nie chcesz z nim sypiać. to co to za miłość niby?\' odezwal sie... facet... :P milosc nie zawsze rowna sie seks i odwrotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość +i+i+i+i+
uwierz mi ze dokladnie mowie mu o co mi chodzi..A tu poprostu nie bede o tym pisac w szczególach i tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofermm a
"milosc nie zawsze rowna sie seks i odwrotnie." no ale jeżeli znajdujesz sobie faceta którego masz zamiar "kochać" platonicznie to on raczej powinien być o tym poinformowany a nie powinnaś zakładać na forum wątków z pytaniem jak się wymigać od seksu. nie wierzę ci "że on wie". ty nie próbujesz nic naprawiać tylko wymigać się od seksu. uważasz że na tym ma polegać ten wasz niby "związek". na oszukiwaniu się wzajemnym? sama na początku już przyznałaś że nie masz ochoty z nim rozmawiać o tym co stanowi problem. chcesz się po prostu wykręcić od sypiania z nim tak, zeby mu nie mówić dlaczego. a teraz piszesz że "on wie". to się kupy nie trzyma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×