Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość miel honig

mam żal do przyjaciółki

Polecane posty

Gość miel honig

może ktos mi doradzi, bo sama nie wiem, co myśleć. Miałam przyjaciółkę, mieszkałyśmy razem na stancji, świetnie się dogadywałyśmy, wspólne imprezy, gadanie do samego rana, było naprawdę świetnie. Ona poznała inne dziewczyny, zaczęła z nimi wychodzić, ja zostawałam w domu... było mi przykro, ale cóż, nadal między nami było ok. W końcu to jej życie. Naprawdę zabolało, gdy zaprosiła nowe koleżanki do naszego mieszkania. Wcześniej usiadła ze mną i powiedziała, że to są jej znajome, przychodzą do niej. Dała mi do zrozumienia, że chciałaby, żebym na czas ich wizyty była np. w swoim pokoju, żebym po prostu nie pchała się do ich towarzystwa. Czułam się jakby mi dała w twarz... Czułam się bardzo samotna w tamtym okresie, zerwałam z facetem i potrzebowałam po prostu ludzi koło siebie. Jej to nie obchodziło... Niby potem wszystko było ok, niedługo koniec studiów, rozjechałyśmy się do domów a we mnie jest zadra, nie potrafię być dla niej serdeczna i utrzymywać przyjaźni. Z jednej strony tęsknię za nią, z drugiej czuję, że dała mi kopa, że byłam jej potrzebna do czasu, aż znalazła inne towarzystwo... czy przesadzam? Ostatnio odezwała się, napisała, że tęskni, a ja mam uraz :( ma problemy, chce się wygadać, jej rozrywkowe towarzystwo też się rozpadło, a ja zawsze miałam dla niej czas... nie wiem, może wyolbrzymiam, sama nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małe ale
wybacz........przyjaciel zawsze wybacza........nie odbila Ci przecież faceta......:-) glowa do góry a wszystko bedzie ok:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miel honig
no, tak w zasadzie to jednego faceta mi odbiła, był mną zainteresowany, przychodził do mnie (czyli do naszego mieszkania) ale ona jest tak przebojowa, że podczas naszych wspólnych spotkań po prostu mnie zakrzyczała i facet zainteresował sie nią... Bardzo mi na nim nie zależało, więc kwasu nie było. Powinnam wtedy powiedzieć, że on przychodzi do mnie, żeby nas zostawiła samych... do głowy mi to nie przyszło, wydawało mi się, że jak mieszkamy razem to jesteśmy jak rodzina. Ona potem mi kazała zniknąć, jak przyszły jej koleżanki :( Nie umiem na to wszystko spojrzeć obiektywnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i ja tez KLIK
Daj sobie z nia spokoj i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sukienka skrojona na miarę
Takie są pseudo przyjaciółki od imprezowania. Nie musisz zrywać kontaktów, nawet czasem możesz się spotkać, ale bądź czujna i nie ufaj każdej napotkanej osobie, bo większość tylko czeka aby wykorzystać. Moja przyjaciółka (7lat) brała niedawno ślub, żyła tym, zwierzała się, pomagałam jej w doborze sukni, jeździłam załatwiać sprawy i nawet do głowy, by mi nie przyszło, że nie zaprosi mnie na własny ślub, no i co? Nie zaprosiła. A na następny dzień zadzwoniła jakby nigdy nic, żeby opowiedzieć jak było cudownie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małe ale
a to sorry ale daj sobie spokoj.myslalam ze chociaz w strefie uczuc jest lojalna wobec ciebie....to nie przyjaciolka tylko kolezanka bo inaczej nie da sie jej nazwac... nie ufalabym jej bo balabym sie ze kiedys odbije mi męza....ja z daleka trzymam sie od takich bab i tobie radze to samo...nie jest warta twoich mysli ani nawet twego czasu. Zycie przed Tobą a znajomych mozesz miec na kopy....... przyjaciolka ma byc w 100% lojalna i uczciwa wobec Ciebie!!MIMO WSZYSTKO!!!!!! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miel honig
sukienka, serio mówisz? Nie zaprosiła Cię po tym, jak tyle jej pomagałaś przy organizacji ślubu? To rzeczywiście przyajciółka :O Moja to aniołek przy niej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sukienka skrojona na miarę
Już nie chodzi o organizację. Tylko o wspólnie spędzone 7 lat. Wyjazdy, rozmowy, byłam przy niej jak jej matka chorowała, było dużo ciężkich chwil, ale cóż...życie jak to mówią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma sensu.. przebaczyć możesz, ale to nie jest przyjaźń. Podtrzymuj tę znajomość ale na poziomie koleżeńskim. Przyjaciółka tak nie postępuje więć "z tej maki chleba nie będzie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za palant i pasożyt
dziwna ta koleżanka, ale i ty potrzebujesz jakiejś dawki ASERTYWNOŚCI pogadaj z nią i powiedz co cie zabolało w tym co robiła. w cztery oczy. bo mam wrażenie że nigdy jej nie powiedziałaś co ci się nie podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i ja tez KLIK
sukienka :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za palant i pasożyt
sukienka skrojona na miarę - co za suka :o:o:o. Sorry że się tak wyrażę, ale to już szczyt szczytów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miel honig
małe ale, dzięki. Ja się po prostu przywiązuję do ludzi. Trudno się otwieram, trudno zaprzyjaźniam, i dlatego to wszystko tak boli. Męża mi raczej nie odbije, bo już swojego ma. Tamten facet to był tylko epizod, przyszedł raptem parę razy, był gościem na naszej uczelni przez kilka tygodni. Wiem po prostu, że ona weźmie zawsze dla siebie to, co najlepsze w każdej sytuacji, ale z drugiej strony, to chyba dobrze, że tak potrafi? Jak mogę ją winić za to, że czułam się odtrącona, samotna? A z drugiej strony mam jednak niesmak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i ja tez KLIK
Ja powiem raz jeszcze - daj sobie z nia spokoj, przyjaciele tak nie postepuja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sukienka skrojona na miarę
Nie ma co się denerwować, dzięki temu doświadczeniu uodporniłam się na "przyjacielstwo" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miel honig
co za palant..., tak masz rację, nidgy jej nie powiedziałam, co mnie bolało, bo wiem, że ona uznałaby to za słabość. Ona była moją słabością, traktowałam ją jak siostrę.... Teraz chowam głowę w piasek, czyli nie odpowiedziałam jej na maila i wcale nie jest mi lepiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zxwera
Na wielką przyjaźń nie masz, co liczyć, ale tak jak osoby pisały wcześniej utrzymuj kontakt. Co do przyjaciółki która nie zaprosiła na ślub, też to przerabiałam, strasznie, to jest chamskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za palant i pasożyt
radze powiedziec jej w twarz co sadzisz o jej zachowaniu. po prostu mysle ze ci ulzy;). nie trzymaj tego w sobie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zxwera
odpowiedz jej na tego maila, że czujesz się zawiedziona, że źle się zachowała i już, jeśli w twarz jest Ci ciężko jej powiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miel honig
co za palant... - planuje tak zrobić, gdy się z nią spotkam. Na razie mieszkam zagranicą i nie chcę tego załatwiać przez maila. To temat na rozmowę w 4 oczy. Naprawdę mi ciężko, jestem jedynaczką i nigdy nie byłam tak blisko z żadną koleżanką... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zxwera
no niby nie na maila, no ale jak spotkasz się z nią powiedzmy za rok, to chyba lepiej, to przez maila załatwić już teraz, no chyba że niedługo wracasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miel honig
zxwera, będę w Polsce pewnie w lipcu, może wcześniej się zbiorę w sobie i wygarnę to wszystko przez telefon. Kurcze, przyjaźń to taka piękna sprawa, tak rzadko się spotyka ludzi, których można nazwać przyjaciółmi, o wiele za rzadko. Strasznie szkoda jak się coś chrzani, nawet jak była to tylko fajna znajomość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mietek napletek
glupia jestes, bo to nie jest twoja przyjaciolka, tylko zwyczajna egoistka, a ze ludzie do okola nie sa sobie przyjaciolmi tylko wilkami w owczej skorze to dziewczyna ma powodzenie. Sama napisalas ze odbila ci faceta, ale co to za facet ktory nie wiem co go interesuje i pod wplywem namowy zmienia zdanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×