Robienie loda.

Wczoraj pierwszy raz w życiu zrobiłam loda swojemu chłopakowi. Na jego prośbę, choć sama miałam ochotę odwzajemnić się za jego pieszczoty. W zasadzie było mi dobrze z myślą, że mogę go tak pieścić, patrzeć mu w oczy i widzieć, że jest mu dobrze. Naturalne było dla mnie, żeby połknąć spermę, i co ciekawe, mimo że się dużo naczytałam o tym, że u palących i pijących facetów jest obrzydliwa, to "smakowała mi". I teraz się zastanawiam, kto tu jest bardziej nienormalny - ja, skoro pozwoliłam mu sobą że tak powiem pokierować podczas tego co się działo, nie czułam obrzydzenia, było mi przyjemnie, a po fakcie, kiedy mnie przytulił i całował się ze mną byłam po prostu szczęśliwa - czy wszystkie te kobiety, które się brzydzą swoimi facetami, uważają to za upokarzające, niemoralne i zmuszają się do tego?

Bo widzisz kochanie, "lód" sam w sobie nie jest zły. Trzeba tylko stworzyć odpowiednią atmosferę, być czułym i delikatnym.

Na to pytanie nie ma dobrej odpowiedzi bo nie ma też złej :)

ja się raczej nie przekonam do robienia loda. Źle bym się z tym czuła.

jeżeli jest wielki związek uczuciowy to kobieta odbiera właśnie jak ty.