Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Wycieczka do cyrku

Zastanawiam sie po jakim czasie powinnam podczas sexu udawac orgazm aby go nie

Polecane posty

Gość Wycieczka do cyrku

nie zrazic do swojej osoby? Czy po 10min. sexu? No i jak taki "orgazm" powinien wygladac? Ja zazwyczaj coraz szybciej jecze, zaciskam dlonie i skurczam palce u stop i zaczynam krzyczec, drapie go. Wiem ze mu to sprawia satysfakcjie i on zazwyczaj wtedy dochodzi- w buzi czy na twarz. Ale nie myslicie ze to za szybko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eliza82
Udawać? A fe.... Tobie w ogóle seks sprawia przyjemność? Nie lepiej porozmawiać z nim jak ma Cię pieścić, żeby było Ci dobrze i żebyś miała prawdziwy orgazm? Facet ma satysfakcję, bo wierzy Ci, że szczytujesz, no to już nie musi się dłużej męczyć i tryska - proste. Zrazisz się do seksu, a potem do końca życia nie zaznasz tego uczucia jakim jest orgazm. ale i tak topik śmierdzi mi prowokacją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wycieczka do cyrku
To nie prowokacja. Jeszcze jedna rzecz, to jest to ze po orgazmie powinien mi zflaczec (partnerowi flaczeje) ale skoro nie mam orgazmu to dalej stoi i dopiero potem jak on mi wali to sie spuszczam (niby drugi raz) boje sie ze on odkryje prawde ze udaje orgazmy analne:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
idiocie, który wali babę aby walić, to możesz wmówić, że masz orgazm. Możesz drzeć się, wierzgać, i udawać orgazm, a orgazm to przede wszystkim mocne bicie serca, tego nie udasz, a facet kochanek-dupowaty, myśli że Casanova, a jest tylko spermiakiem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×