JESTEM W ZWIAZKU, ALE CZASEM WIDUJE SIE Z KOLEGA!

Jak napisalam w topiku-jestem w zwiazku od 5 lat (chlopak obcokrajowiec), mam 27 lat,ale jestem na tyle niezalezna, ze lubie spotykac sie z kolegami.Znam np.jednego od urodzenia i gadamy o wszystkim i o niczym. Drugi ma urode, jaka zawsze chcialam ,by mial moj chlopak-ciemne oczy,oliwkowa cera,na dodatek obcokrajowiec, a zeby bylo smiesznie-nie mamy ani jednego jezyka wspolnego ,ale staramy sie porozumiec, bo lubimy sie wyglupiac. moj kolega ma ZABOJCZY WZROK,aktory mnie po prostu rozbraja... Wiemy, ze jest pewna granica, ktorej nie przekroczymy (nie moglabym spojrzec chlopakowi w oczy).Ale jednak lubie, jak mnie kolega adoruje. Jestem wierna w zwiazku,ale uwielbiaM delikatne flirty...Czy jakas dziewczyna ma podobnie?

ja tak mam tez uwielbiam flirt, a z jakim obcokrajowcem jestes i skad sa twoi koledzy

nie moge napisac, bo na kafe przesiaduja moi znajomi:)

heeh czyzby nie bylo takich osob?

Mam podbna sytuacje i nigdy nie zrobilam skoku w bok jak to niektore moje kolezanki mysla. Dlaczego niby mam rezygnowac z przyjazni, ktora byla rozpoczeta wczesniej, niz moje malzenstwo? A nawet jakbym poznala kogos bedac w trakcie malzenstwa-przeciez nie slubowalam calkowitego zamkniecia i rezygnacji z zycia prywatnego tylko dlatego, ze moj przyjaciel/kolega to mezczyzna!

Chyba bym zatlukl, jak by sie moja z kims na boku spotykala. a ty bys chciala, zeby sie twoj maz spotykal z jakas pannica?

pelna poswiecenia matka polka odezwie :P

A jak wasz facet mialby bardzo ladna cycata kolezanke i sie z nia spotyka jak z kolezanka to co ?? moglby przeciez to tylko kolezanka .

Postaw się na miejscu swojego chłopaka. Miło by Ci było jakby on spotykał się z innymi ?:P

nie mialabym nic przeciwko temu, jesli by sie spotykal z jakas dziewczyna, bo ja lubi, lubi z nia przebywac. Dlaczego mam zakladac obrecz na jego szyje? Jestem osoba, ktora uwielbia meskie towarzystwo,tylko nie jakis klapciuchow, tylko wesolych chlopakow,uwielbiam przebywanie z ludzmi.Brak kontaktow mnie meczy psychicznie.

temu koledze?

jakby mi sie kolega podobal to bym sie przestala spotykac :-( na szczescie moj kolega jest nieatrakcyjny i aseksulany. nawet moj maz go troche lubi. kiedys mialam atrakcyjnego kolege, i bylam naiwna wierzac ze jest gejem bo tak sie zachowywal. wytrzymal 2 mce i zaprosil mnie do lozka :-P obrazil sie jak powiedzialam zeby spier....... no i taki byl smutny koniec przyjazni. nie licz ze atrakcyjnym chodzi wylacznie o przyjazn. oni moga miec wiele kolezanek bo wiekszosc na nich nieswiadomie leci. tylko ci przecietni docenia przyjazn z kobieta. z moim aktualnym kolega znamy sie od 3 lat i awansowal nawet na najlepszego ( i jedynego) przyjaciela.