Problem z ojcem mojego dziecka

Byłam z facetem w zwiazku zaszlam w ciaze i 2 miesiacu ciazy zostawil mnie. Przez ponad 5 miesiecy niemielismy kontaktu.1,5 Miesiaca przed porodem odezwal sie cchial sie spotkac.Zbywalam go ale w koncu dalam sie namowic na spotkanie.Twierdzil ze mu na mnie zalezy i cche zebysmy srobowali jeszcze raz, zebysmy byli rodzina dla naszego dziecka.Zgodzilam sie.Wiedzialam ze pod koniec lutego wyjezdza na dlugo za granice.Pare dni przed wyjazdem oznajmil mi ze niebedziemy razem , ze niecche byc ze mna.Wyjechal.Brak kontaktu.Do momemtu az urodzilam dziecko.I kontakt znow sie odnowil.I kontakt mamy caly czas.Mowi ze kocha nasze dziecko.Ale niedaje na jego utrzymanie, nieinteresuje sie.Jak jest jakis problem i mu o tym napisze nieodzywa sie kilka dni, po to zebym zapomniala.A ostatnio caly czas truje mi na temat wspolnych chrzcin dziecka.Umowlismy sie ze zadzwoni pogadac i uzgodnic co i jak z chrzcinami to bylo w niedziele.A teraz juz sroda i cisza w tel. i co mam myslec.Czemu on tak sie zachowuje czego on tak naprawde chce.Znajoc go za pare dni znow sie odezwie jak gdyby nic i tak w kolko.W co on gra?????????????

nudzi ci się,że zakładasz ten sam temat drugi raz?

to tchórz, który ucieka przed problemami. Wystąp o alimenty. Pewnie i tak nie będzie ich płacił, ale na wszelki wypadek. I olej go. Rób swoje.

dokladnie robi ci wode z mozgu ,zeby nie placic, nie licz na to ze was kocha.egoista i cwaniak . ma stala prace w UK?

jeśli już to tłukiem jesteś ty,bo po jedno chyba chcesz usłyszeć inne odp niż ci tu ludzie piszą a po drugie jesli temat to nie prowo to dajesz się manipulować facetowi że przechodzi to ludzkie pojęcie:D

Wlasnie niedawno z nim rozmawialam.O chrzcinach-jak juz cos uzgodnie to mam mu dac znac.Ale mam z nim uzgodnic termin , bo jak wymysle chrzciny za 2 tyg. albo w terminie kiedy on niebedzie mogl wziasc wolnego to nieprzyjedzie.On najpierw musi sprawdzic kiedy moze wziasc wolne z pracy.Wybralismy wpsolnie imie alemi sie ono niepodobalo i dalam jakie ja cchialam i tak mala zarejestrowalam.A on ze jak przyjedzie to cche zmienic imie dziecka.Ael dziecka nawet sam nieuznał.Podał mi numer do swojej matki ze mam do niej zadzwonic i sie umowic bo ona cche zobaczyc wnuka.Owszem raz do mnie dzwonila i zapraszala nas ale ja wtedy niemoglam pojsc.A on mi mowi ze jego mama niebedzie mi sie narzucac i ze powiedziala mi ze jak bede z mala w miescie to zawsze mozemy do niej zajsc.jA jakos tego niepamietam.Ta cała sytuacja jest chora.Albo ja tez mam cos z glow i on tez.Chcce sie od niego uwolnic calkowicie ale jak to zrobic?????????????

Nie uwalniaj się. Załóż mu sprawę o alimenty. Jego mamy wcale nie musisz odwiedzać. Jak chce zobaczyć wnuka, to niech się sama pofatyguje. Chrzciny rób wtedy, kiedy Tobie wygodnie, a jak on chce na nich być, to niech się dostosuje.

Jak narazie to nie uwalniasz się od niego a jedynie tańczysz jak on Ci zagra ! Żyj własnym życiem bez niego bo ten typ człowieka tak ma, chwilowy przebłysk , obiecanki a i tak robi swoje i nie dotrzymuje słowa .Chrzciny załatwiaj w terminie jaki Tobie pasuje . Nie licz na jego pomoc ,postaraj się jedynie o alimenty , bo dziecku się one należą .