czy to zazdrość? szok!!!

cześć mam pewien problem, niektórzy pewno powiedzą żebym popukała się w czoło i nie zawracała głowy jednak mimo wszystko to zrobię:) Studiuje na UJ jako jedyna z szerszego grona znajomych, przed chwilką wróciłam z imprezy i znowu było to samo, a mianowicie: wyśmiewanie sie z UJ, kpienie z niego, kilka bardzo chamskich tekstów do mnie:( Cholernie mnie to boli, nie zmienię uczelni na AGH czy PK ponieważ tam nie ma mojego kierunku, zresztą tutaj (na UJ) bardzo mi się podoba i dobrze sie czuje:( Proszę poradźcie mi co zrobić, to jest naprawdę przykre i uciążliwe..:((

jeżeli wyśmiewacze są zAGH i PK to UJ wypada przy tych uczelniach najbardziej blado jeżeli chodzi o perspektywy więc nie dziwię im się że się śmieją z UJ

no sorry ale ja sie z nich nie śmieję, uważam zresztą ze to bardzo dobre uczelnie

Co za roznica gdzie ?? , bardziej liczy sie wydzial i kierunek bo perspektywy sa bardziej po kierunku niz po uczelni a i tak liczy sie wiedza , pozatym nie trawie ludzi ktorzy oceniaja innych po uczelni , kierunek jest wazniejszy i wiedza !!!!!!!!

zmien znajomych:] na takich z UJ. UJ to przecież prestiżowa uczelnia, więc nie rozumiem. Dajcie spokój z tymi perspekktywami, bo to bez sensu, wszystko zależy od człowieka, czy sam dba o rozwój \'kariery\'. Ja jestem z UW. I w zasadzie obecnie trzymam się tylko z ludzmi z UW. Za to z reguły wyśmiewa się lipne kierunki na SGGW (co tam robi pedagogika czy sojologia?!) i dziwnych facetów z PW.

no bo to są bardzo dobre uczelnie, a skoro Twojego kierunku nie ma na tych uczelniach można sądzić że studiujesz jakieś głupoty pod tytułem politologia albo coś podobnego. A takie kierunki są bzdurne i bez perspektyw, wiem bo sama skończyłam UAM i teraz mogę się tylko smiać z siebie i innych naiwnych co studiują jakies kulturoznawstwo i myślą ze Boga za nogi złapali. I nie osądzam nikogo po kierunku tylko nie dziwię się że się śmieją.

Bardzo dobrze Cię rozumiem, miałam tak samo. Jak tylko mówiłam komuś gdzie studiuje, zaraz zaczynały się głupie komentarze. Najbardziej bawiło mnie, gdy na jakiejś imprezie nad ranem ktoś mi mówił, że studenci UJ nie umieją się bawić i że są "kujonami". Do tej pory nie wiem, o co chodzi. Jedyne, co możesz zrobić, to nie przejmować się tym, co inni mówią. Zawsze jest tak, że Ci, którzy nie mają pojęcia o temacie, mają najwięcej do powiedzenia.

studiuję biologię o specjalizacji biochemia. Niestety w Polsce kiepsko z pracą po biochemii ale z Niemiec i innych krajów wschodnich napływa masę ogłoszeń o pracę na uczelnię. Starsi Koledzy i Koleżanki w wiekszości wyjeżdżają, na początku mówią ze ciężko się przyzwyczaić jednak gdy później porównują zarobki i perspektywy rozwoju to nie żałują. Niestety w Polsce przemysł biotechnologiczny jest kiepsko rozwinięty:/ może za parę lat będzie lepiej

zawsze jest wojna uczelni i juz nie chodzi o kierunki. ja skonczylam fizyke na uw i ludzie u mnie zawsze wysmiewali tych z polibudy. i na odwrot.

a co to za znajomi ze nie maja innych tematow na impreze tylko ktora uczelnia lepsza?

oni uważają ze to super temat do pośmiania się

no to widac ze ludzie na poziomie.

nienawidzę AGH oraz PK prostactwo maxymlne Nie przejmuj sie nimi

Cześć a ja studiowałam na PW i też się z nas śmiała matematyka z wrocławskiego. Ale później pokazaliśmy im gdzie raki zimują na polu walki o pracę:D