Moi rodzice mnie nie wychowali.

Nie umiem sobie radzić w życiu. Nie wiem jak się zachowywać w różnych sytuacjach. W domu od ponad dziesięciu lat jest jak na froncie. Moim zadaniem jest codzienne wysłuchiwanie narzekań matki na ojca i ojca na matkę oraz patrzenie na to jak marnują ostatki swojego życia. Rzadko poddaje się obowiązkom domowym bo nie potrafię słuchać tylko tego co robie źle. Nigdy nie zostałem za nic pochwalony. Moje rodzeństwo szybko opuściło rodzinny dom i również marnuje sobie życie (patologia i te sprawy). A ja chciałbym być kimś. Jak mam tego dokonać kiedy jestem w totalnej depresji i w dodatku ludzie w moim małym miasteczku patrzą na mnie krzywo bo wiedzą że mieszkam w syfie ? Skończyłem dobrą szkołę, jestem na prestiżowych studiach. Dzięki rodzicom mam dach nad głową, jedzenie i pieniądze na szkołę... i nic więcej. Czy coś jest ze mną nie tak czy z nimi ?? Amen

Zaraz, zaraz, start zapewnili tobie lub ty sobie sam. masz to co najlepsze: studiujesz i nawet nie musisz walczyć o każdy grosz czy dach nad głową. To czego jeszcze chcesz? Uważaj na swoją kondycję psychiczną, bo w przeciwnym razie jeszcze jako podstarzały człowiek będziesz... narzekal na rodziców. Na uczelniach są poradnie psychologiczne, nieodpłatne. Skorzystaj.

ja mam to samo a na dodatek jestem teraz w ciazy tez tak jak Ty nic nie ppotrafie zrobic dobrze , jestem ogolnie beznadziejna i glupia . Ulubione powiedzenie mojej mamy to jest to ze glupio gadam i jestem kretynka . A najgorzej jest jak ktos przyjdzie to wtedy jest upokarzanie na calego . Ja tez nie wiem co robic. http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4069864

wolałbym walczyć o pieniądze i dach nad głową ale mieć zrozumienie i akceptacje rodziców

a moi rodzice też są nienormalni zboczeńcy jedni matka jak ... ojciec zboczony mam dosyć

matka jak ...

...

k _u--rw   a

Tak, z tobą coś nie tak, udaj się do psychiatry lub poproś kumpla o dobrego kopa w dupę.Co cię obchodzi życie rodziców, im widocznie pasuje, weź się za siebie i żyj inaczej, jak lubisz, bo inaczej nawet studia nie pomogą, skończysz w kolejce po zasiłek i to z własnej i tylko własnej winy.Rodzice niczemu niewinni, wszystko źle jest w tobie, niestety. Zajmij się sobą, a innym daj żyć po swojemu.

Dnia 2.05.2009 o 12:53, Gość Kapust napisał:

wolałbym walczyć o pieniądze i dach nad głową ale mieć zrozumienie i akceptacje rodziców

To walcz zamiast zawracać dupę rodzicom i nam, żenada.