Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

enigma22-88

Małżeństwo - finanse

Polecane posty

Witam! Jestem z chłopakiem już ponad 2 lata. Oczywiście planujemy rodzinę jednak bez pośpiechu Najpierw studia i trzeba się trochę ustawić Moje pytanie będzię związane z kwestią budżetu małżeństwa. Mój chłopak pracuje ja wpradzie tez ale osiągam znacznie niższe dochody niż on (mam nadzieje ze to sie zmieni) Nie wiem jak to powinno w rodzinie wyglądać kto trzyma kasę, kto płaci za zakupy? jak to w kwestii zakładania rodziny wygląda żeby móc także pieniądze odkładać jako zabezpieczenie?? Prosze o rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wróżka Hermenegilda
Hmm.. Zależy co kto lubi. Po ślubie macie wspólnotę majątkową (no chyba że podpiszecie intercyzę), czyli wszystko co zarabiacie jest wspólne. Najłatwiej założyć wspólne konto i tyle. Kasa jedna, płaci ten kto akurat coś kupuje - kasę bierze z konta. Nie wiem co jeszcze Ci poradzić. A odkładanie - polisa, fundusz, lokata. Różne są opcje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie to jest tak
ja zarabiam nawet dobrze ale dużo mniej od męża (on ma własną firmę). Mamy oddzielne konta z tym, że to on płaci za zakupy np. żywnościowe, rzeczy dla dziecka i sprzęty domowe oraz rachunki. Ja mam karte do jego konta i kiedy ja mam coś kupić to korzystam z jego pieniędzy. Moja wypłata idzie natomiast tylko na moje potrzeby, czasem na rzeczy dla dziecka, na prezenty. Mimo wszystko wspólne konto bym odradzała. U nas od początku było wiadomo, że on zarabia więcej a ja mniej wiec moje pieniądze są tylko dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość safcdsca
ja mam podobnie jak kolezanka wyzej, swoje konto mam dla siebie i mam karte do konta meza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a u nas jest tak
ze sa 2 konta i z konta na które wpływa wypłata meza robimy oplaty, zakupy, żyjemy a z tego na które wpływaja moje dochodzy odkladamy i tym sposoblem kupilismy np samochód

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam z mężem wspólne konto, i gdy oboje pracowaliśmy nasze pensje wpływały na wspólne konto. To ja zajmowałam się płaceniem rachunków i zakupami , pieniądze brałam ze wspólnego konta, teraz mąż tylko pracuje i rachunki nadal ja opłacam, po slubie nie ma moich pieniędzy i pieniędzy męża, wszystkie są wspólne, my tak postanowiliśmy, by jedna osoba zajmowała się pieniążkami. W naszym przypadku to jestem ja. Ale to kwestia dogadania się. Mam znajomych, którzy są małżeństwem ale każdy tzryma sam swoją kasę i na wszystko dają kasę po pół, na za mieszkanie płacą 500 zł to każde daje 250 zł, ale jak dla mnie to bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie to jest tak
dla mnie płacenie po połowie za rachunki też jest bez sensu. Moja sytuacja jest taka jak wspomniałam wyżej tylko dlatego ze mąż zarabia znacznie więcej chociaż to też zależy od danego miesiąca i wspólne konto w naszym przypadku było by bezsensowne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuska123456
Nie rozumiem jak mozna miec dwa konta "moje pieniadze" "jego pieniadze".Przeciez skoro jestesmy malzenstwem to logiczne ze wszystko jest wspolne i to my razem placimy za zakupy,za mieszkanie itd......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a u mnie
mamy osobne konta (ja zarabiam wiecej niz maz), zakupy robimy na zmiane, rachunki za dom na pol, na biezaco jak cos braknie to albo on albo ja kupujemy. Juz 7 lat razem, nie bylo dotad problemu z pieniedzmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emamciaaaaaa
u nas wyglada to tak ze maz pracuje ja obecnie nie ,ale zawsze bylo tak ze to maz robil oplaty , zakupy ja albo on ale za pieniadze meza , gdy ja pracowalam kupowalam rzeczy dla siebie np kosmetyki , lub cos do domu np.garnki ,pralke ,tv itd bylo tez tak ze zarabiajac wiecej ( w innej pracy ,nadal mniej od meza ) dawalam pieniadze mezowi on dokladal do rachunkow lub odkladal to co zostalo :) u nas np taki uklad sie sprawdza ja bardzo sie ciesze ze maz zajmuje sie tym wszystkim :) i nie chciala bym przejac tej roli :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyszny ogórek małosolny
U nie jest tak: mąż zarabia prawie dwa razy tyle co ja. Mamy rozdzielnosc majątkową ale prowadzimy gospodarstwo domowe wspólnie. Kazdy ma swoje konto, ale nawzajem jestesmy pełnomocnikami i osobami wyznaczonymi na wypadek smierci - w razie gdyby odpukać coś. Składamy sie na rachunki po połowie ( mąż robi przelew ja płace z mojego konta ), zakupy robimy na przemian i wpisujemy do zeszytu z wydatkami - na koniec miesiąca podsumowanie żebyśmy wiedzieli ile na co poszlo i ewentualna \"nadwyżka\" którejkolwiek ze stron \"przechodzi\" na kolejny miesiąc. Jako zabezpieczenie odkładamy pieniądze regularnie na lokaty, program oszczednosciowy oparty na funduszach ( przy regularnym oszczedzaniu nie ma co bać sie wahań na giełdzie ) i polisy inwestycyjne na życie. Jesli ktoś z nas ma swoją zachciankę ( np. prezent dla znajomych, drogie perfumy albo w jego przypadku jakieś gadżety samochodowe ) to płaci ze swojego konta i nie ma problemu, tlumaczenia sie itd. Na wieksze wydatki typu wakacje, meble, sprzet RTV też jest \"zrzutka\" na pół po uzgodnieniu ze sie na cos decydujemy. Wiem ze sa fajne programy do rozliczania budzetu domowego ( mozna sciagnac z netu ) ale nam wystarcza zeszyt.System sie sprawdza od 10 lat, oboje teraz mamy trzydziestkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
super te wszystkie pomysly z zeszytem programem do rozliczania Ja raczej nie chcialabym miec 2 kont i podzialu na moje i jego pieniadze Z drugiej jednak strony skoro pieniadze sa wspolne to musza tez byc wspolne wydatki i takze te na potrzeby wlasne I tu zawsze mam taki dylemat On raczej ma wieksze wydatki ode mnie ale tez jego pensja jest wyzsza I jak tu dojsc do jakiegos dobrego rozwiazania? znow niezrecznie jest rozliczac sie co do grosza z kazdego kupionego drobiazgu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my mamy wspólne konto i jest to najlepsze rozwiązanie. Nie ma "moje", "twoje" . Jest "nasze" i każdy bierze pieniądze na to co akurat trzeba kupić, nikt się z zakupów nie rozlicza, bo nie jesteśmy jakoś specjalnie rozrzutni. Większe zakupy typu meble, pralka, itp ustalamy i podejmujemy razem. Nie wyobrażam sobie żebym dzieliła się z mężem po połowie, kiedy dziecko np. musi mieć na coś pieniądze to ja mu nie dam tylko powiem idz do taty :o A już całkowicie masakryczne zachowanie to takie kiedy jednemu zabraknie i pożycza od drugiego, a potem musi oddać. Szok. Wspólne konto jest najlepsze, wspólne życie i wspólne wydatki. Normalna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość My przed ślubem
mieszkaliśmy kilka lat razem. Z jego wypłaty były opłaty, a z mojej na życie. Taki układ się sprawdzał przez lata - więc nie bylo potrzeby tego zmieniac po ślubie. Nie widzę w tym nic nadzwyczajnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my mamy osobne
konta, ale pieniadze są wspólne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rakadabra
My w zasadzie zarabiamy podobnie :P Mamy jedno konto, moja cała wypłata idzie na lokatę i na ratę za dom. Męża wypłata na życie, na opłaty, na przedszkole, na paliwo....ogólnie na wszystko. Z oszczędności (czyli z przeszło połowy mojej wypłaty) jeżdżimy na wycieczki, wczasy, chodzimy do kina, kupujemy np. telewizor, pralke, kamerę (co akurat się zepsuje - odpukać, lub co chcemy kupić). Budżet domowy prowadzę ja :) tak ustalilismy i tak jest dobrze. Tzn ja płacę rachunki, na zakupy większe jeźdźimy raz w miesiącu do marketu (chemia + spożywka, raz na miesiąc kupujemy mięso - to wszystko aby oszczędzić czas i mieć go tylko dla siebie i dla dziecka :) Mamy zeszyt w którym zapisujemy, ile w danym miesiącu i na co wydaliśmy kasy. Mąż zarabia także czasem "po godzinach" - te pieniądze idą albo na lokatę, albo coś sobie kupujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my przed ślubem mieszkaliśmy razem 5 lat i od razu było tak że męża wypłata szła na opłatę kredytu i opłatę mieszkania, a moja na internet i tv i na jedzenie, jak kupowaliśmy komuś prezenty czy gdzieś wyjeżdżaliśmy składaliśmy się po połowie i tak jest do tej pory i nie było nigdy zgrzytu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wymieniam walutę tylko online. Tak jest zwyczajnie najbezpieczniej, najwygodniej, najszybciej. Ostatnio wymieniałem w Pewnym Kantorze, bo kurs był bardzo korzystny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mieszkam w Polsce moje dochody to 150 euro "wuchowawczy + 150 euro dorabiam dochodzy dzieci - okolo 400 euro - na ich potrzeby meza dochody - okolo 3500 euro Mamy dwa konta. Jedno oszczednosiowe, gdzie zawsze przelewamy polowe dochodow. Myslelismy nad tym, aby pieniadze dzieci szly na osobne konto ale nie zdecydowalismy sie Drugie sluzy oplacaniu rachunkow i korzystaniu z niego na zakupy. Rachunki robi maz, zakupy ja . Oboje mamy karty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×