Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

majka340

fajny facet..ale totalnie bezguscie

Polecane posty

Witam, jestem po 30 dokladnie 35 lat, na portalu randkowym poznalam fajnego faceta, umowilismy sie i w rzeczywistosci okazal sie jeszcze fajniejszy niz w wirtualnej rzeczywistosci ale..... jego stroj wolalam o pomste do nieba. jak kazda kobieta zwracam na to uwage ale przymykam oczy na jakies uchybienia, wkoncu kazdy ma jakis gust, ale to co ten chlopak mial na sobie przeszlo najgorszsze oczekiwania, spodnie w tylu pyramidy jesli takowe pametacie, kurtka dzisnw stylu dalas i okropne buty jakby mialy 20 lat, mialam wrazenie ze zaraz odpadnie podeszwa, Nie ukrywam ze jakos tak ten jego stroj przycmil tego milego faceta. Mamy miec kolejne spotkanie , ale w jaki sposob dac mu do zrozumienia zeby nieco zmienil styl, nie urazajac go przy tym?? prosze doradzcie cos? chyba zalezy mi na kontynuowaniu tej znajomosci, ale az sie boje w czym przyjdzie nastepnym razem:(:( wiem, wiem stroj nie jest najwazniejszy, ale uwierzcie, wygladalo to naprawde koszmarnir:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehe no raczej
na początku bedziesz musiala sie pomęczyć bo troche zbyt wcześnie na takie sugestie :) potem możesz lekko coś napomknąć, możecie pojść do sklepu niby coś kupić dla ciebie i zboczyć na stoisko z meską odzieżą .... możesz wtedy sie pozachwycać nad czymś jakby mu bylo w tym super .... jak jest kumaty to zlapie temat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no cóż, na początku musisz się pomęczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze...tylko czy ja to wytrzymam, ale dziekuje za rade:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olalalalalalalalalalala
hehe no raczej i deko maja racje. Mialam podobnie, na poczatku musialam to jakos przetrzymac, ale po jakims czasie gdy zaczelismy razem chodzic po sklepach byl otwarty na sugestie i cieszyl sie, ze mu doradzam. Powodzenia i cierpliwosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle, ze jesli zrobisz dowolna uwage-czy to zartem czy serio to facet wcale nie zalapie o co ci chodzi. moze zalozyl do tego najlepsze co mial. ja znam takiego co przyszedl na pierwsze spotkanie z termosem z kawa, chyba zeby bylo taniej, haha. problem byl w tym, ze nie bylo gdzie tego wypic. dostal u mnie plus punkt za poczucie humoru. powiedz mu przy nastepym spotkaniu, ze gdyby nie byl takim fajnym facetem to ten jego styl retro ubierania sie by go w twoich oczach zdyskwalifikowal...i modl sie, zeby to zrozumial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najdziwniejsze ze facet pracuje w bankowosci, ma na codzien do czynienia z klientami, wiec jestem ciekawa jak wtedy wyglada...no coz nasza znajomosc to dopiero maly krok ku poczatkow, jestesmy z 2 roznych miast tzn. pochodzi z tego mista co ja ale teraz mieszka w wawce, ale juz po pierwszy spotkaniu zadeklarowal, ze przyjazd z powrotem jak najbardziej wchodzi w gre. HIHI tylko gdzie sie z nim umowic, zeby nas duzo osbo nie widzialo, jak przyjdzie w tych dziurawych butach to chyba tego ponownie nie przezyje;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgrtyew
skoro miał same stare łachy na sobie to może na inne go nie stac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ujal mnie totalnie swoich usmiechem, poczuciem humoru i tym ze czulam sie przy nim jakbys sie znali wieki annie ukrywam, rzadko mi sie to zdarza. La vita..styl retro..swietne to ujelas:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nie wiem, wydaje mi sie ze stac go jednak na nowe ciuchy, duzo podrozuje, bo wymienialismy sie informacjami na temat wakacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja na twoim miejscu, to juz z samej ciekawosci bym sie drugi raz z nim umowila. moze byla to jedynie z jego strony prowokacja...i przyjdzie ubrany ekstra seksi, a jesli nie, to powoli poznasz co on ma jeszcze orginalnego w szafie do ubrania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamella
A nie przyszło ci do głowy, że jego opowieści o pracy można między bajki włożyć? w bankowości pracuje? jako kto? ochroniarz czy specjalista od konserwacji powierzchni płaskich? bo zapewniam cię, że na innej posadzie nikt by nie trzymał gościa w rozwalających się butach. druga opcja - może facet jest chorobliwie skąpy. Przyzwoicie wyglądające ciuchy można kupić za grosze na wyprzedaży, tak że stan finansów nie jest przeszkodą. tak czy inaczej - jego "fajność" jest co najmniej problematyczna. Nawet średnio rozgarnięty gość nie robiłby z siebie jełopa, widać ma jakiś ukryty feler :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la Vita....hihihi chyba balabym sie zagladnac do jego szafy..ale zalezy mi na kolejnym spotkanu, wiec na pewno sie umowie...i moze tak jak to fajnie ulelas powiem mu ze gdyby nie to ze jest takim fajnym facetem to jego stroj zdyskwalifikowalby go kompletnie. Moze to taki typ , ktoremu nie ma kto doradzic...chociaz niby ma kolezanki, wiec bedac zwykla kolezanka, zeby pomoc koledze w poznaniu kogos od razu bym zaciagnela do sklepu. A co ciekawe, z niego jest naprawde przystojy facet. aa i jeszce jedna dziwna uwaga, jak mnie podwozil do domku to przeprosil za swoj samochod tlumaczac sie ze w wawce ma sluzbowy a tutaj ten swoj stary ale ze nowy nie jest mu potrzebny, taki byl przejety tym samochodem zebym sie jakos nie obrazila ze takim mnie wiezie, strasznie nie to zdzwilo, bo po pierwsze nie jestem jakas dama co to ma mnie wozic w lux samochodzi po drugie to bylo fiat sienna czyli zwykle auto, wiec nie wiem za co przepraszal...wolabym teks przepraszam Cie za swoj stroj..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to mialas okazje by mu powiedziec: co tam samochod...czy ty masz lustro w domu?, hahaha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm..moze i robi mnie w butelke:( tego narazie nie jestem w stanie w zaden sposob sprawdzic, moze i jest sknera, chociaz za kawcie i cistko bardzo chcial zaplacic..a znam takich co to nawet sie nie kwapia. p.s i tak zawsze place sama, no chyba ze pijemy wiecej wiec wtedy wymiennie, hmm..moze rzeczywiscie ma jakis feler, o ktorym nie mam jeszcze pojecia...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zacznij od tego co ty bys powiedziała jak by ci sugerował zmianę stroju na: bardziej sexy, bardziej poważny, bardziej sportowy etc... pewnie była by obraza i wyzywania na kafe od chamów, że taki i owaki wydawał sięfajny a nie chce cię zaakceptować takiej jaka jesteś :D \"najdziwniejsze ze facet pracuje w bankowosci, ma na codzien do czynienia z klientami, wiec jestem ciekawa jak wtedy wyglada.\" a jak myslisz? jak nie wiesz to cienko u ciebie z iq :O ogólnie dziwny problem :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie trac teraz czasu na spekulacje bo po jednym spotkaniu nie da sie nic powiedziec. w jakims sensie ci sie podoba, wiec spotkaj sie z nim jeszcze pare razy i na pewno powoli zorientujesz sie co jest grane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coś mi sie wydaje
ze facet ci naciemnial nie bardzo mi sie chce wierzyć zeby ktoś kto pracuje w bankowości chodzil na spotkanie z kobieta w rozwalonych butach i stroju z lat 80 tych..... i te jego opowieści o nowym innym samochodzie , który gdzies tam ma ..... ja bym byla ostrożna, tym bardziej , ze na chwile obecną nie jestes w stanie zweryfikowac jego opowieści .... kto wie co to za jeden ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brzydki niski..masz racje , dlatego pytam w jaki sposob powiedziec zeby nie urazic. Nie mowie tutaj o problemie typu "wiesz facet przyszedl w nie firmowych ciuchach" tylko o tym ze jego stroj odbiegal od dzisiejszej rzeczywistosci. a co do moje IQ ...wszytko z nim OK, wiec skupmy sie bardziej na tym, jak zwrocic uwage zeby nie urazic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to przydalo sie dzisiejsze tutaj pobyt, bede bardziej ostrozniejsza i moze o wiecej rzeczy teraz bede pytac...w sumie jakos nie zwrocilam uwagi na to ze moze rzeczywiscie jego slowa mijaj sie z prawda, aczkolwiek nikogo nie chce pochopnie oceniac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gin in the bootle
hm....mialam podobnie, choc nie bylo az tak zle. tez poznalam go w internecie i na pierwszym spotkaniu troszke mnie zjadl jego ubior. wprawdzie nie ubral sie jak ktos z innej epoki...raczej na wygodnie, markowe ciuchy ,ale dobre do polazenia po gorach :D jako , ze jest mundurowym tlumaczyl sie ,ze rzadko przywiazuje wage do stroju...byle bylo wygodnie - do sklepu i wsio. rozumiem to. na drugie spotkanie umowilismy sie ,ze oboje ubierzemy sie stylowo...troszke galowo. przyszedl w garniturze i juz mi sie mordka usmiechnela. :) bylo super. potem im dluzej sie znalismy dawalam mu do zrozumienia ,ze wygodnie nie zawsze znaczy ladnie, a ja chce ,zeby moj facet wygladal czasem extra. przekonalam go ,ze w jednych ciuchach jest mu bardzo do twarzy a w innych niekoniecznie. wprawdzie to co mi sie podobalo na poczatku jemu nie przypadlo do gustu ,ale zaufal mi i nawet podziekowal :)))) trzeba byc delikatnym i sie nie spieszyc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna porzeczkam
moim zdaniem to dziwne takie zmienianie ludzi, np gdyby mi facet powiedzial zebym nosila spodnice i sukienki ( a ja w spodniach tylko lubie) to bym go wysmiala i to bylby koniec znajomosci, bo w koncu jesli lubi sukienki to po ch... sie ze mna widuje? jesli nie odpowiada nam styl ubierania sie to sie nie spotykamy z dana osoba no jesli ten facet robi sobie krzywde takim ubiorem to w trosce o niego mozna cos zasugerowac, ale to bardzo delikatna sprawa i dozwolona tylko dla stalych zwiazkow a nie po kilku randkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem, ja tez bym nie chcial zeby ktos mi kazal nosci krotkie spodniczki, ale wiem ze gdyby zmienil ten styl ubierania, na pewno wyszloby mu to tylko na dobre... no coz przekonam sie na kolejnym spotkaniu jak to bedzie wygladalo, wszytki wypowiadajacym sie bardzo dziekuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gin in the bootle
nie chodzi o to ,zeby kogos zmieniac na sile. w moim przypadku jest tak ,ze to madry facet , ktory wie, ze troche sie zaniedbal , bo poprostu nie mial dla kogo sie starac. sam z siebie chce mi sie podobac. sam zaczal pytac co mi sie podoba, prosil ,zeby przyslala mu fotki zdjec ciuchow w ktorych wg mnie dobrze by wygladal. uswiadomilam mu tylko ,ze ma taki typ urody i taka budowe ciala, ze w tym i w tym wygladalby atrakcyjnie. nie powiedzialam mu : sluchaj, jesli nie bedziesz nosil tego co ci kaze to z nami koniec. zawsze mu mowie, ze to co ubierze nie wplynie na to co jest miedzy nami ,ale dodaje ,ze np w tej polowce wyglada bardzo mesko etc :D piesci to jego meskie ego i chce mi sie podobac. ale nie zalozy rzeczy ,ktore go raza.... doskonale wie,ze wieksza czesc facetow ubieraja ich kobiety... bo oni poprostu nie maja do tego glowy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkaaa
wytrwalosc...nic na sile, czasami zmiana wizerunku moze tylko na lepsze zmienic zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leżęęęęęęęęęe
boże,przecież ona nie chce zmieniac jego stylu bo jej się podoba inny-ale facet który przychodzi na pierwszą randke w dziurawych,rozpadających sie butach...?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pewne spostrzezenia w tym
temacie Zauwazyłam ze nawet jak facet pozwala sie ubrac to wszystko rozbija sie o skąpstwo, moze nie takie wielkie ale ja mialam kiedys partnera ktory zarabiał moze nei kokosy ale cos około 3-4 tys na miesiac a chodzil sie ubierac na rynek, proponowalam pojscie dojakiejs galerii w czasie wyprzedazy, mozna duzo fajnych rzeczy kupic ale nie , po co kupic dzinsy levisa jak mozna na targu za 30 zł :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwny gosc
cos nie tak chyba jest z facetem, no bo buty z ktorym odpada podeszwa? kurcze sama nie wiem co bym zrobila, jesli autorce rzeczywiscie gosciu przypadl do gustu to ma duzy problem, ja bym sie wstydzila pokazac z taka łajza, zeby ktos ze znajomych mnie nie wylukal, jeszce zalezy czy to duze miasto. ale wspominala o wawce wiec tym bardziej strach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gin in the bootle
uwazam ze przedmowczyni posunela sie za daleko nazywajac nieznana sobie osobe łajzą. widac, ze jestes pusta laska na zasadzie Pani Dulskiej...co ludzie powiedza.?...:D a co cie to k***a obchodzi ,co inni beda gadac? wazne ,ze wnetrzem reprezentuje wiecej niz gejowaci kolesie z tona zelu na wlosach w obcislych koszulkach i jeansach.... ;/ poza tym wszystkie pustaki chodza jak w Chinach...na jedno kopyto. wazne, by choc troszke sie wyrozniac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×